trudno, skoro koniec to thanks (też miałem nadzieję na cdn) noooo brakuje w tamtejszej Warszawie jeszcze i kilku innych osób, a Nel zapewne chodziło o architektutę i wygląd, a to jednak nie ma nic wspólnego z osobą Trzaskowskiego.
Wiem, z tym Trzaskowskim to był oczywiście żart. A Warszaw w Stanach jest podobno kilkanaście...
Jaskinia robi mega wrazenie.Nic dziwnego,ze przy takich jej rozmiarach zyje tam tyle gatunkow zwierzat.
Rzeczywiście. Jaskinia Mamucia robi ogromne wrażenie. Aby ją lepiej poznać warto przejść kilka udostępnionych tras, ale to wymaga więcej czasu. My chcieliśmy zobaczyć głównie te wielkie komory jaskini, dlatego wybraliśmy tzw. "Historic Route" (Trasę Historyczną), pokazującą najwcześniej odkryte części jaskini. Niestety, wewnątrz jaskini nie wolno używać lamp błyskowych, stąd niedostateczna jakość zdjęć. Pozdrawiam.
Doczytałam całą relację, jak zwykle baaaardzo ciekawą i pełną różnych informacji.
Nie wybraliście się w Nashville w muzyczny i nostalgiczny rejsik, o którym wspominasz ? Muzeum J. Casha też bym na pewno obejrzała.
Odkryciem z twojego wyjazdu jest dla mnie Hannibal. Jestem fanem Twaina i jego książek , które towarzyszły mi w dzieciństwie więc z radością bym pospacerowała jego śladami i bohaterów książkowych.To na peno byłoby fajne przeżycie.
Czy spędziliście w US świeta wielkanocne ?
Pięknie dziękuję za twoje amerykańskie wspomnienia.Fajna wyprawa
Doczytałam całą relację, jak zwykle baaaardzo ciekawą i pełną różnych informacji.
Nie wybraliście się w Nashville w muzyczny i nostalgiczny rejsik, o którym wspominasz? Muzeum J. Casha też bym na pewno obejrzała. Niestety, nie. W Nashville spędziliśmy kilka godzin, ale nocleg mieliśmy zarezerwowany w Cape Girardeau, do którego trzeba było jeszcze dojechać (ok. 320 km), więc nie było takiej możliwości. A muzeum Casha polecam.
Odkryciem z twojego wyjazdu jest dla mnie Hannibal. Jestem fanem Twaina i jego książek , które towarzyszły mi w dzieciństwie więc z radością bym pospacerowała jego śladami i bohaterów książkowych.To na peno byłoby fajne przeżycie. Miasteczko ma typowy klimat prowincjonalnej Ameryki. I choć większość obietów prezentowanych (np. dom Tomka Sawyera, Becky Thatche, Hucka Finna, czy słynny bielony płot) to oczywiście fikcja, można sobie wyobrazić, jak wyglądało to w czasach opisywanych przez Twaina. Na pewno warto tu zajechać, będąc w tych stronach.
Czy spędziliście w US świeta wielkanocne ? Tak, święta spędziliśmy w Madison.
Pięknie dziękuję za twoje amerykańskie wspomnienia.Fajna wyprawa
Z innych miejsc, bardzo podobał mi się stan Michigan, obfitujący w lasy, skaliste wybrzeża Jeziora Górnego i szerokie, piaszczyste plaże nad Jeziorem Michigan, a także zieloniutki, pofałdowany krajobraz Kentucky.
A jak Wielkanoc spędzaliscie ? czy rodzinnie po polsku czy przeplatana jakimis amerykańskimi akcentami ?
Typowo po polsku - śniadanie w kręgu rodzinnym, a potem msza w widocznym na zdjęciach kościele akademickim p.w. św. Pawła w Madison. A poniedziałek wielkanocny jest w USA normalnym dniem pracy...
trudno, skoro koniec to thanks (też miałem nadzieję na cdn)
noooo brakuje w tamtejszej Warszawie jeszcze i kilku innych osób, a Nel zapewne chodziło o architektutę i wygląd, a to jednak nie ma nic wspólnego z osobą Trzaskowskiego.
Wiem, z tym Trzaskowskim to był oczywiście żart. A Warszaw w Stanach jest podobno kilkanaście...
Jaskinia robi mega wrazenie.Nic dziwnego,ze przy takich jej rozmiarach zyje tam tyle gatunkow zwierzat.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Ja też dziękuję za relację. Pewnie tam nigdy nie dotrę więc chociaż pooglądałam
Rzeczywiście. Jaskinia Mamucia robi ogromne wrażenie. Aby ją lepiej poznać warto przejść kilka udostępnionych tras, ale to wymaga więcej czasu. My chcieliśmy zobaczyć głównie te wielkie komory jaskini, dlatego wybraliśmy tzw. "Historic Route" (Trasę Historyczną), pokazującą najwcześniej odkryte części jaskini. Niestety, wewnątrz jaskini nie wolno używać lamp błyskowych, stąd niedostateczna jakość zdjęć. Pozdrawiam.
Ja też dziękuję za relację. Pewnie tam nigdy nie dotrę więc chociaż pooglądałam
Asiu, nigdy nie mów "nigdy", bo życie przynosi wiele niespodzianek. Miło, że obejrzałaś moją relację. Pozdrawiam.
Doczytałam całą relację, jak zwykle baaaardzo ciekawą i pełną różnych informacji.
Nie wybraliście się w Nashville w muzyczny i nostalgiczny rejsik, o którym wspominasz ? Muzeum J. Casha też bym na pewno obejrzała.
Odkryciem z twojego wyjazdu jest dla mnie Hannibal. Jestem fanem Twaina i jego książek , które towarzyszły mi w dzieciństwie więc z radością bym pospacerowała jego śladami i bohaterów książkowych.To na peno byłoby fajne przeżycie.
Czy spędziliście w US świeta wielkanocne ?
Pięknie dziękuję za twoje amerykańskie wspomnienia.Fajna wyprawa
No trip no life
Pozdrawiam.:)
A jak Wielkanoc spędzaliscie ? czy rodzinnie po polsku czy przeplatana jakimis amerykańskimi akcentami ?
No trip no life
Typowo po polsku - śniadanie w kręgu rodzinnym, a potem msza w widocznym na zdjęciach kościele akademickim p.w. św. Pawła w Madison. A poniedziałek wielkanocny jest w USA normalnym dniem pracy...
Czy mieliście podczas tych czterech wyjazdów do USA jakieś niebezpieczne zdarzenia? Chodzi mi o spotkanie np. z uzbrojonymi, dziwnymi typami?