Tunezja to mój najgorszy wyjazd z biurem podrozy .. ))do pewnego momentu... byliśmy tam jak większość tutaj ze 20 lat temu .Byliśmy z biura podróży na wyjezdzie typowo hotelowym ..i po kilku dniach dniach pobytu na gównianym all...najpierw pociąg do sidi Bou Said a potem wypożyczylismy auto i zaczeliśmy zwiedzać...co przejechalismy to nasze ale zobaczylismy i przezylismy wszystko)) nocleg na pustyni bezcenny)) ,policje wymuszającą gotówki,dzieci biegnące za autem i proszące o gifty,słone jeziora,wielkie bezdroża-nadługo zostały w pamięci)) mimo wszystko nie zamierzamy do Tunezji wrócić .
Jeżeli preferujesz podobny do Żelkowego sposób spędzania wakacji to nie dziwota, że jej opinie są w jakiś sposób wiążące ja też nie byłem, ale i nie mam najmniejszych oporów, żeby pojechać; na objazdówkę oczywiście, a nie "gó.... all".
Jeżeli preferujesz podobny do Żelkowego sposób spędzania wakacji to nie dziwota, że jej opinie są w jakiś sposób wiążące ja też nie byłem, ale i nie mam najmniejszych oporów, żeby pojechać; na objazdówkę oczywiście, a nie "gó.... all".
papuas...wtedy jeszcze jezdziłam na all bo było nam z dziećmi wygodnie )) teraz juz dawno nie lubię takiego typu wyjazdów i nie chodzi nawet o to ,ze z biura bo coraz bardziej się do jakiejś wycieczki przymierzam..tylko po prostu te 20 lat temu Tunezja kompletnie mi nie pykła .Tak sobie myślę jak czytam relację,że może warto pojechac to miejsce odczarować ...oczywiście tak jak lubię....
fju fju... kilka dni tu nie zaglądałam, a tu taka "dyskusja"
to od początku:
Radek, to nie jest "po mojemu" tylko po ichniemu ; Katragina i rzymskie mozaiki które się znajdują w tym miejscu są historycznie/w dziejach ściśle powiązane z Rzymem, stąd nazewnictwo bóstw z mitologii występuje tu raczej w formie łacińskiej a nie greckiej (którą my bardziej znamy), a z którą (Grecją) Katragina nie miała nic wspólnego ;
Kasia, trochę nie do końca pojmuję skąd u Ciebie taka "niechęć" do Tunezji? ( bo przecież hotel czy gówniany all nie mogą stanowić oceny kraju pod względem atrakcyjności, itd);
oczywiście każdy z nas ma prawo do własnego/innego zdania, ale Ci przyznam szczerze , że ta Tunezja mnie bardzo zaskoczyła pozytywnie in plus! nie spodziewałam się że ten kraj az tak mnie "zaczaruje"' ,(być może to też w jakimś stopniu spora zasługa fenomenalnego przewodnika, którego opowieści momentami nas hipnotyzowały.... i to tak, że czuliśmy się jak w jakiejś Baśni z 1000 i 1 nocy.... i świetne hotele, w których nocowaliśmy i bardzo dobra organizacja, wygodna forma podrózy, genialna pogoda w marcu, która nie męczyła a dostarczyła mnóstwa wit D3, itd... );
we mnie ta podróż pozostawiła mega pozytywne wrażenia ogólne o tym kraju, jego historii, ludziach, zabytkach, kuchni... i o ile moja pierwsza podróz z przed 19 lat nie pozostawiła we mnie żadnej wiedzy o Tunezji (oprócz hołoty rodaków chlających do białego rana i awanturujących się o byle co) o tyle tym razem, poczułam, posmakowałam, i poznałam ten ciekawy, barwny kraj na tyle, żeby móc o nim długo nie zapomnieć, mimo, że Tunezja nadal jest zaśmiecona.... taka mentalnośc jej mieszkańców... (Indie są brudne przeokrutnie a jednak ludzie je kochają..., ) ;
po Twoim dość zdawkowym wpisie nie do końca umiem rozszyfrować powody twojej "kiepskiej opinii" o tym kraju.... i tego, że Ci ta Tunezja "nie pykła" (???)
kontynuując zwiedzanie Muzeum Bardo - od razu przyznam, że początkowy pomysł mojej koleżanki, żeby lecieć ponownie po latach do Tunezji został poprzedzony skrzętnym sprawdzeniem, czy aby na pewno Bardo jest czynne? okazało się, że jest! pozostał zatem wybór odpowiedniego programu, który ma ten punkt zwiedzania wpisany w program i oto mam Bardo na żywo; dawno tak mnie nie pochłonęły "muzealne eksponaty" jak tutaj:)
Wspaniała sala Hall of Carthago
od sali do kolejnej sali....
idziemy do sali gdzie przechowuje sie jedna z najcenniejszych mozaik:
ta przedstawia rzymskiego poetę - Wergiliusza w otoczeniu muz: Klio i Melpomeny
kolejne zwiedzane sale pełne coraz wspanialszych mozaik
choćby dla nich samych (tych mozaik) po stokroć warto wybrać się do Tunisu; na żywo robi to wszystko olbrzymie wrażenie!
dopiero tutaj (obcując z tymi mozaikami na odległość nosa przyklejonego do ściany , można zrozumieć geniusz twórców tych potężnych mozaikowych obrazów, choć trudno pojąć jak można z tak maleńkich kawałeczków 5x5 mm stworzyć tak olbrzymie i szczegółowe "wydziergane" całe opowieści i historie....
w kolejnej części wazy, amfory i masa innych eksponatów, ale te już mnie tak nie zajmowały jak mozaiki
mogłabym tak wklejać te zdjęcia stąd do rana:)) co oczywiście mija się z celem, ale szczerze zalecam wizytę w Bardo, naprawdę.... coś niesamowitego!
2 godzinki zleciało mi tu jak biczem trzasnął! , niewiadomo kiedy.....
i czas opuścić niestety to wspaniałe miejsce
przy wyjściu fajny panel ścienny z wielką mapą pokazującą podboje Hannibala i w ogóle Kartaginy!
...hmmmm, nie to co bym się czepiał ale..."do masztu" to się,chyba,Odyseusz kazał przywiązać !???
ale,skoro napisano że Ulisses to...niech będzie po ichniemu ; ))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
he he, Radek, tak to bywa w tej Mitologii, że najczęściej jej bohaterowie mają różne imiona/odpowiedniki w grece albo łacinie);
i hi hi , w tym przypadku mowa jest o tym samym osobniku:) bo Ulisses i Odyseusz to ta sama postać:))))
Piea
...naprawę ,nigdy,nigdzie nie spotkałem sie ze stwierdzeniem że bohaterem "Odysei" jest postać o imieniu Ulisses a nie Odyseusz !!!
ale skoro mówisz że "to TO samo",niech będzie po twojemu ; )))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Tunezja to mój najgorszy wyjazd z biurem podrozy .. ))do pewnego momentu... byliśmy tam jak większość tutaj ze 20 lat temu .Byliśmy z biura podróży na wyjezdzie typowo hotelowym ..i po kilku dniach dniach pobytu na gównianym all...najpierw pociąg do sidi Bou Said a potem wypożyczylismy auto i zaczeliśmy zwiedzać...co przejechalismy to nasze ale zobaczylismy i przezylismy wszystko)) nocleg na pustyni bezcenny)) ,policje wymuszającą gotówki,dzieci biegnące za autem i proszące o gifty,słone jeziora,wielkie bezdroża-nadługo zostały w pamięci)) mimo wszystko nie zamierzamy do Tunezji wrócić .
Został niesmak Tunezji.
Ale Twoją relację czytam mimo wszystko z ochotą
ha,ha,ha a ja..."wiedziałem że żelek wyda Tunzji kiepską oceną" ; )
i dlatego...jeszcze nie byłem ; )))))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Jeżeli preferujesz podobny do Żelkowego sposób spędzania wakacji to nie dziwota, że jej opinie są w jakiś sposób wiążące ja też nie byłem, ale i nie mam najmniejszych oporów, żeby pojechać; na objazdówkę oczywiście, a nie "gó.... all".
papuas
hahaha..a skąd była taka pewnośc )))
papuas...wtedy jeszcze jezdziłam na all bo było nam z dziećmi wygodnie )) teraz juz dawno nie lubię takiego typu wyjazdów i nie chodzi nawet o to ,ze z biura bo coraz bardziej się do jakiejś wycieczki przymierzam..tylko po prostu te 20 lat temu Tunezja kompletnie mi nie pykła .Tak sobie myślę jak czytam relację,że może warto pojechac to miejsce odczarować ...oczywiście tak jak lubię....
fju fju... kilka dni tu nie zaglądałam, a tu taka "dyskusja"
to od początku:
Radek, to nie jest "po mojemu" tylko po ichniemu ; Katragina i rzymskie mozaiki które się znajdują w tym miejscu są historycznie/w dziejach ściśle powiązane z Rzymem, stąd nazewnictwo bóstw z mitologii występuje tu raczej w formie łacińskiej a nie greckiej (którą my bardziej znamy), a z którą (Grecją) Katragina nie miała nic wspólnego ;
Kasia, trochę nie do końca pojmuję skąd u Ciebie taka "niechęć" do Tunezji? ( bo przecież hotel czy gówniany all nie mogą stanowić oceny kraju pod względem atrakcyjności, itd);
oczywiście każdy z nas ma prawo do własnego/innego zdania, ale Ci przyznam szczerze , że ta Tunezja mnie bardzo zaskoczyła pozytywnie in plus! nie spodziewałam się że ten kraj az tak mnie "zaczaruje"' ,(być może to też w jakimś stopniu spora zasługa fenomenalnego przewodnika, którego opowieści momentami nas hipnotyzowały.... i to tak, że czuliśmy się jak w jakiejś Baśni z 1000 i 1 nocy.... i świetne hotele, w których nocowaliśmy i bardzo dobra organizacja, wygodna forma podrózy, genialna pogoda w marcu, która nie męczyła a dostarczyła mnóstwa wit D3, itd... );
we mnie ta podróż pozostawiła mega pozytywne wrażenia ogólne o tym kraju, jego historii, ludziach, zabytkach, kuchni... i o ile moja pierwsza podróz z przed 19 lat nie pozostawiła we mnie żadnej wiedzy o Tunezji (oprócz hołoty rodaków chlających do białego rana i awanturujących się o byle co) o tyle tym razem, poczułam, posmakowałam, i poznałam ten ciekawy, barwny kraj na tyle, żeby móc o nim długo nie zapomnieć, mimo, że Tunezja nadal jest zaśmiecona.... taka mentalnośc jej mieszkańców... (Indie są brudne przeokrutnie a jednak ludzie je kochają..., ) ;
po Twoim dość zdawkowym wpisie nie do końca umiem rozszyfrować powody twojej "kiepskiej opinii" o tym kraju.... i tego, że Ci ta Tunezja "nie pykła" (???)
Piea
kontynuując zwiedzanie Muzeum Bardo - od razu przyznam, że początkowy pomysł mojej koleżanki, żeby lecieć ponownie po latach do Tunezji został poprzedzony skrzętnym sprawdzeniem, czy aby na pewno Bardo jest czynne? okazało się, że jest! pozostał zatem wybór odpowiedniego programu, który ma ten punkt zwiedzania wpisany w program i oto mam Bardo na żywo; dawno tak mnie nie pochłonęły "muzealne eksponaty" jak tutaj:)
Wspaniała sala Hall of Carthago
od sali do kolejnej sali....
idziemy do sali gdzie przechowuje sie jedna z najcenniejszych mozaik:
ta przedstawia rzymskiego poetę - Wergiliusza w otoczeniu muz: Klio i Melpomeny
kolejne zwiedzane sale pełne coraz wspanialszych mozaik
choćby dla nich samych (tych mozaik) po stokroć warto wybrać się do Tunisu; na żywo robi to wszystko olbrzymie wrażenie!
dopiero tutaj (obcując z tymi mozaikami na odległość nosa przyklejonego do ściany , można zrozumieć geniusz twórców tych potężnych mozaikowych obrazów, choć trudno pojąć jak można z tak maleńkich kawałeczków 5x5 mm stworzyć tak olbrzymie i szczegółowe "wydziergane" całe opowieści i historie....
w kolejnej części wazy, amfory i masa innych eksponatów, ale te już mnie tak nie zajmowały jak mozaiki
mogłabym tak wklejać te zdjęcia stąd do rana:)) co oczywiście mija się z celem, ale szczerze zalecam wizytę w Bardo, naprawdę.... coś niesamowitego!
2 godzinki zleciało mi tu jak biczem trzasnął! , niewiadomo kiedy.....
i czas opuścić niestety to wspaniałe miejsce
przy wyjściu fajny panel ścienny z wielką mapą pokazującą podboje Hannibala i w ogóle Kartaginy!
a pod muzeum takie obrazki....
Piea