Przyjezdzamy na Changi trochę wcześniej, chcemy bowiem dokladnie obejżeć to wspaniałe lotnisko *preved*. Wszystko peany na temat lotniska potwierdziły się, ba 7eleven i tanie restauracje na górnym piętrze mnie rozwaliły totalnie nienawidzę lotnisk to pokochalam od pierwszego wejżenia, tam to i 36 godz. czekania mogę znieść spoko i nie rozkręcę niczego z nudów
wchodzimy do środka
Nasz lot się wyświetlił
Szybko idziemy do odprawy, ja mam trochę cykora bo mamy spory nadbagaż, ale nikt nie zwraca uwagi na wagę walizek, za to babka prosi o pokazanie biletu powrotnego, tłumaczymy jej, że z Bali lecimy do Kuala Lumpur. Ona mówi, że nie ma moich danych na bilecie na Bali i chce bilet powrotny zobaczyć, no nerwa mam na fulla maxa już, pokazujemy bilety do KL, ogląda ogląda, oddaje i dalej, że nie ma moich danych . Patrzymy z Dużym Zającem na siebie i glupiejemy, toż oboje sprawdzaliśmy wydruki, kurna, może nie to daliśmy, przewalamy wszystkie papiery i nic więcej nie mamy. Prosimy zeby pokazala nam wydruki, ale ona nie bardzo chce, w mordę jeża zaraz mnie rozwali, gapi się w te wydruki i gapi, ale pokazać nie chce . Po chwili zaczyna nas przepraszać i mowi, że wszystko ok, że ona popełniła błąd i takie tam srututu...... A ja już widziałam jak macham Dużemu mokrą od łez chusteczką i na zawsze zostaję w Sin , no ale się wyjaśnieło, lecę oglądać lotnisko
Nawet palarnia była niesamowita
ktorymś z nich polecimy na Bali
Nasz samolocik
i lecimy
Tigerem lecieliśmy pierwszy raz, ale wszysko było ok ( no poza kłopotami przy odprawie), wparwdzie Pani kapitan mocno chlodzila w kabinie, ale pięknie wyladowała
I w tym miejscu kończymy zajęczą przygode w Singapurze. Dziękuję wszystkim, którzy nam towarzyszyli.
A mam jeszcze pytanie, wiecie może od czego zależy to czy są te tourist passy na transport publiczny? Bo my byłysmy teraz na początku listopada i były, miałysmy 3 dni przemieszczania się do woli Knuję znów powrot i tak nad tym dumam...
Zając - ale fajny widok na Singapur przy starcie. Zresztą - oczywiście nie tylko ten widok fajny. Dzięki za relację, z niecierpliwością czekam na balijskie refleksje, a i o tourist pass tez się chetnie dowiem.
Zajączku, jak pieknie zwiedzać z Tobą zachwycający Singapur szczególnie te miejsca gdzie nie dotarłysmy
Przyjezdzamy na Changi trochę wcześniej, chcemy bowiem dokladnie obejżeć to wspaniałe lotnisko *preved*. Wszystko peany na temat lotniska potwierdziły się, ba 7eleven i tanie restauracje na górnym piętrze mnie rozwaliły totalnie nienawidzę lotnisk to pokochalam od pierwszego wejżenia, tam to i 36 godz. czekania mogę znieść spoko i nie rozkręcę niczego z nudów
wchodzimy do środka
Nasz lot się wyświetlił
Szybko idziemy do odprawy, ja mam trochę cykora bo mamy spory nadbagaż, ale nikt nie zwraca uwagi na wagę walizek, za to babka prosi o pokazanie biletu powrotnego, tłumaczymy jej, że z Bali lecimy do Kuala Lumpur. Ona mówi, że nie ma moich danych na bilecie na Bali i chce bilet powrotny zobaczyć, no nerwa mam na fulla maxa już, pokazujemy bilety do KL, ogląda ogląda, oddaje i dalej, że nie ma moich danych . Patrzymy z Dużym Zającem na siebie i glupiejemy, toż oboje sprawdzaliśmy wydruki, kurna, może nie to daliśmy, przewalamy wszystkie papiery i nic więcej nie mamy. Prosimy zeby pokazala nam wydruki, ale ona nie bardzo chce, w mordę jeża zaraz mnie rozwali, gapi się w te wydruki i gapi, ale pokazać nie chce . Po chwili zaczyna nas przepraszać i mowi, że wszystko ok, że ona popełniła błąd i takie tam srututu...... A ja już widziałam jak macham Dużemu mokrą od łez chusteczką i na zawsze zostaję w Sin , no ale się wyjaśnieło, lecę oglądać lotnisko
Nawet palarnia była niesamowita
ktorymś z nich polecimy na Bali
Nasz samolocik
i lecimy
Tigerem lecieliśmy pierwszy raz, ale wszysko było ok ( no poza kłopotami przy odprawie), wparwdzie Pani kapitan mocno chlodzila w kabinie, ale pięknie wyladowała
I w tym miejscu kończymy zajęczą przygode w Singapurze. Dziękuję wszystkim, którzy nam towarzyszyli.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Aguś, dziękuję bardzo. Od jutra zaczynam nadrabianie zaległości na forum więc i z Wami chętnie powędruję.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajaczku, super, bardzo mi się wasz Singapur podobał, dotarliscie do wielu nowych miejsc (tzn.nie kojarze z innych relacji)
Zajaczku, cudny Singapur nam pokazałaś, dziękuję *kiss2*fantastyczna relacja
kocham to miasto, a teraz czekam na Bali i mam nadzieję, że się doczekam
Ja również dziekuje że mogłam z wami powedrowac po Sin tym bardziej ,ze pokazalas pare fajnych miejsc, ktorych ja nie zdążylam zobaczyc.
No trip no life
Zajączku, co do Changi pełna zgoda, lotnisko fantastyczne Lubię z Wami podróżować
A mam jeszcze pytanie, wiecie może od czego zależy to czy są te tourist passy na transport publiczny? Bo my byłysmy teraz na początku listopada i były, miałysmy 3 dni przemieszczania się do woli Knuję znów powrot i tak nad tym dumam...
po cichutku podczytywałam ..............
dziękuję Zajączku
Zając - ale fajny widok na Singapur przy starcie. Zresztą - oczywiście nie tylko ten widok fajny. Dzięki za relację, z niecierpliwością czekam na balijskie refleksje, a i o tourist pass tez się chetnie dowiem.
Moje Pstrykanie i nie tylko