Jesteś tutajStrona główna | Forum turystyczne | Podróże - kierunki | Afryka | RPA | Relacje RPA - Republika Południowej Afryki
Facebook Like Google Plus One Share on Facebook Tweet Widget RPA - 2 tygodnie >> 3500 km autem - CZY BYŁO WARTO ??? 294 wpisów / 0 nowych Zarejestruj się lub zaloguj aby dodać komentarz Ostatni wpis Strony« pierwsza ‹ … 5 6 7 8 9 10 11 12 13 … › ostatnia » śr., 14/01/2015 - 15:55 #82 . Offline Ostatnio: 9 lat 1 miesiąc temu Rejestracja: 04 wrz 2013 Kasiu do dzisiaj pamiętam tą trasę.. i smak truskawek na poboczu w listopdzie 2003 roku... —. śr., 14/01/2015 - 18:01 #83 Antenka Offline Ostatnio: 5 lat 1 miesiąc temu Rejestracja: 23 paź 2013 Piękne widoki,wcale się nie dziwię,że jechaliście dwa razy śr., 14/01/2015 - 19:10 #84 kasiakrotoszyn Offline Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu Rejestracja: 11 wrz 2013 Dojeżdżamy na koniec Afryki, czyli Przylądek CAPE POINT na Półwyspie Przylądkowym. Nie jest to jednak nadalej wysunięty punkt Afryki - jest nim Przylądek Igielny - ale tym razem tam nie pojedziemy. Wjazd na CAPE POINT - R110/os = 11$ Pierwsze, co Nam się rzuca w oczy to ogromna przestrzeń. Na horyzoncie widać pojedyncze samochody i przechadzające się strusie. Tą drogą docieramy pod latarnię. Można pójść w górę spacerem, lub wjechać wagonikiem. Temperatura wysoka, wybieramy wagonik za R55/os = 5,5$ Podziwiamy widoki, a schodząc wybieramy jeszcze jeden 45 min spacer z nadzieją spotkania niepowtarzalnych widoków. Inni wybierają szlak na widoczną na zdjęciach plażę - ze zdjęć widziałam, że miejsce boskie, ale szlak to 1,5 godz w jedną stronę. Jedziemy zatem drogą na CAPE OF GOOD HOPE - czyli Przylądek Dobrej Nadziei My tyle czasu niestety nie mamy, dziś jeszcze chcemy odwiedzić pingwiny i poleżeć choć chwilkę na plaży... A zatem.... —"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ, POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..." Walt Disney śr., 14/01/2015 - 21:21 #85 Makono Offline Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu Rejestracja: 11 gru 2013 Ślicznie tam —Bez podróży się duszę.... http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/ śr., 14/01/2015 - 21:47 #86 . Offline Ostatnio: 9 lat 1 miesiąc temu Rejestracja: 04 wrz 2013 i w tym miejscu miesza się ocean atlantycki ze spokojnym... —. śr., 14/01/2015 - 23:25 #87 tonder Offline Ostatnio: 6 lat 6 miesięcy temu Rejestracja: 04 wrz 2013 lordowski : i w tym miejscu miesza się ocean atlantycki ze spokojnym... chyba indyjskim? no chyba ze sie myle.... czw., 15/01/2015 - 08:58 #88 . Offline Ostatnio: 9 lat 1 miesiąc temu Rejestracja: 04 wrz 2013 Tonder : lordowski: i w tym miejscu miesza się ocean atlantycki ze spokojnym... chyba indyjskim? no chyba ze sie myle.... no jasne, ze indyjski... —. czw., 15/01/2015 - 09:16 #89 bilbao (nieaktywny) Oj!! chyba się Wam przylądki pomyliły Troszkę dalej na wschód jest przylądek Igielny. To on jest najdalej wysunięty na południe i to on oddziela oceany. To tak geograficznie Co nie zmienia faktu, że Przylądek Dobrej Nadziei zdecydowanie lepiej brzmi i zwyczajowo za właśnie taki jest uznawany czw., 15/01/2015 - 10:08 #90 kasiakrotoszyn Offline Ostatnio: 4 miesiące 1 tydzień temu Rejestracja: 11 wrz 2013 Bilbao chłopaki późno posty pisali to im się pomieszały te wody w głowach Toż ja na wstępie posta zaznaczyłam: "Nie jest to jednak nadalej wysunięty punkt Afryki - jest nim Przylądek Igielny - ale tym razem tam nie pojedziemy." Dzięki za zdjęcie i czujność i zapraszam do dalszej lektury —"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ, POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..." Walt Disney czw., 15/01/2015 - 11:18 #91 bilbao (nieaktywny) Nawet nie musisz zapraszać. Sam się wcisnę z przyjemnościa powspominam odwiedzane kąty przy okazji, zdjęcia śliczności Strony« pierwsza ‹ … 5 6 7 8 9 10 11 12 13 … › ostatnia »
Kasiu do dzisiaj pamiętam tą trasę.. i smak truskawek na poboczu w listopdzie 2003 roku...
.
Piękne widoki,wcale się nie dziwię,że jechaliście dwa razy
Dojeżdżamy na koniec Afryki, czyli Przylądek CAPE POINT na Półwyspie Przylądkowym.
Nie jest to jednak nadalej wysunięty punkt Afryki - jest nim Przylądek Igielny - ale tym razem tam nie pojedziemy.
Wjazd na CAPE POINT - R110/os = 11$
Pierwsze, co Nam się rzuca w oczy to ogromna przestrzeń. Na horyzoncie widać pojedyncze samochody i przechadzające się strusie.
Tą drogą docieramy pod latarnię. Można pójść w górę spacerem, lub wjechać wagonikiem. Temperatura wysoka, wybieramy wagonik za R55/os = 5,5$
Podziwiamy widoki, a schodząc wybieramy jeszcze jeden 45 min spacer z nadzieją spotkania niepowtarzalnych widoków.
Inni wybierają szlak na widoczną na zdjęciach plażę - ze zdjęć widziałam, że miejsce boskie, ale szlak to 1,5 godz w jedną stronę.
Jedziemy zatem drogą na CAPE OF GOOD HOPE - czyli Przylądek Dobrej Nadziei
My tyle czasu niestety nie mamy, dziś jeszcze chcemy odwiedzić pingwiny i poleżeć choć chwilkę na plaży...
A zatem....
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Ślicznie tam
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
i w tym miejscu miesza się ocean atlantycki ze spokojnym...
.
no jasne, ze indyjski...
.
Oj!! chyba się Wam przylądki pomyliły
Troszkę dalej na wschód jest przylądek Igielny. To on jest najdalej wysunięty na południe i to on oddziela oceany. To tak geograficznie
Co nie zmienia faktu, że Przylądek Dobrej Nadziei zdecydowanie lepiej brzmi i zwyczajowo za właśnie taki jest uznawany
Bilbao chłopaki późno posty pisali to im się pomieszały te wody w głowach
Toż ja na wstępie posta zaznaczyłam:
"Nie jest to jednak nadalej wysunięty punkt Afryki - jest nim Przylądek Igielny - ale tym razem tam nie pojedziemy."
Dzięki za zdjęcie i czujność i zapraszam do dalszej lektury
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Nawet nie musisz zapraszać. Sam się wcisnę z przyjemnościa powspominam odwiedzane kąty
przy okazji, zdjęcia śliczności