Fascynacja meksykańska

i jeszcze jedno

może czas na co nie co

w barcelo maya caribe w którym mieszkaliśmy mieliśmy do dyspozycji "tylko" 2 restauracje tematyczne - hiszpańską i meksykańską.

obie świetne.

Właściwie wystarczyły bo formuła all była najwspanialszą jaką miałam .

Wyżywienie w hotelu przerasta nasze oczekiwania. Nigdy nie widziałam czegoś tak bogatego i wystawnego. 8 rodzajów samych jajecznic…a co tam jajecznice- do śniadania była szampan z kandyzowanymi wisienkami!

Podziwiam bepi potrafiącą tak precyzyjnie opisać potrawy. 

Na śniadanie poza tymi jajecznicami, były jajka pod każda inną postacią, szynki, sery, sałatki warzywa, owoce, bekony, tosty, naleśniki i typowo meksykańskie też. Mnie urzekł szampan tequila do śniadania bo to było   sporym zaskoczeniem - jednak tak rano spożyć nie umiałam - wybierałam tylko wisienki;)

lunche rewelacja- ryby mięsa...owoce morza ehhh 

w czasie całego dnia dodyspozycji bar z pysznościami

a potem sute kolacje.jak tu linię trzymać?

Czas upływa nam na pływaniu, leżeniu w hamakach i trudnych decyzjach – plaża czy baseny. Chodzimy na spacery bo przy pomoście jest przecież nasz stary pelikan spoglądający na ławice rybek. Jednego dnia zaopatrzeni w sprzęt pływamy wśród tych rybek. Może jest pełne żółwi i płaszczek.

no i znowu nasz szwędacz dał sygnał.

Jednego dnia wróciliśmy na naszą playa delcarmen

Innego pojechaliśmy ukochanym colectivo doakumal nurkować z żółwiami

przy samej plaży w barcelo też były i płaszczki również:)

Z tym szwędaczem to jest tak że jak kiedyś potrafiłam spędzić urlop dwutygodniowy  w 1 miejscu tak teraz nie daję rady. Na Bali w 3 hotelach w Meksyku też a w Taj to w 4. Masakra 

Wytrzymuję max 9 dni w jednym nawet jeśli to Barcelo. Chyba się starzeję:))))

no dobra wklejam dalej bożółwie sa takie wdzięczne i jakcieszy to zepływa się obok nich tak na żywo nie w jakimś celowym parku

o to zdjątko lepsze chyba

to zdjęcie uwielbiam. miałam nie wklejać mojej młodej ale może nie zauważy że mama obcykała wklejanie zdjęć;)

ZAGADKA - cotojest - lub kim sąci obcy?

a tu już barcelo ....

nie byłam na dominikanie dlatego szukałam na plazy w mechico takich palemek na których można się upozować i pstrykac foty

wracamy do resortu. zapraszam was na spacer

oto budynki mieszkalne

tak wyglądał bar lunchowy

widzicie te tequile?

pan się upewnia czy dobrze nalał

musiał dolać. wolimy swoje trunki;)

biegałam jak głupia z tym aparatem bo wszystko mi się podobało

Pewnego dnia spotkaliśmy Polaków- słysząc język polski nadstawiliśmy ucha.Okazało się że mieszkają od lat w stanach- standardowa rozmowa skąd są...oni nas też pytają...odpowiadamy że z Polski a ci na to: nook słyszymy ze z polski ale z której części chicago?;))))

nie wierzyli ze można lecieć tak długo na urlop ize my wogóle latamy...i co wy na to ?;)

a oto resort wpełni

mam coś z restauracji

a to widok z restauracji

a dla zainteresowanych resort