30 kwietnia postanawiamy spełnić swoje marzenie. Jak szaleć to szaleć. Zawsze chcieliśmy fishing, złowić rybki a potem zjeść. Gdy widzieliśmy jakie olbrzymy wyławiają co dnia z łodzi sami zapragnęliśmy na takie zapolować. Taa tylko wymyśliliśmy kolację a połów popołudniu. Czy ktoś łowi po południu? Na pewno nie my- niczego się nie udało chwycić na przynętę. Widzieliśmy kolorowe rybki, ja pływałam w płetwach żabką, spotkaliśmy żółwia…i zapłaciliśmy 200$ zafundowaliśmy sobie mdłości, ból żołądka, marzenie o końcu wycieczki…Agę i Jacka - naszych współpodróżników zaprosiliśmy na kolację rybną a tu nic.
no może tylko tyle że snurki z kolorowymi rybkami były
bepi ty tu o wpędzaniu do grobu nie pisz boty mnie do barcelo wypędziłaś:)) ale jaka ja ci wdzięczna - odwdzięczę się tym co lubisz najbardziej - lazurkami:))
Bepi kurka wodna ja juz dawno przez Twoje lazurki i kierunki mini wylew dostałam
Edytko w 2012 roku byłam......... niestety jestem totalnie głupia i niekumata w wstawianiu fotek (co zresztą widać) więc nie mogę pisac relacji ........... lazurki obłędne
Kolejny dzień – święto pracy więc do dzieła. Najpierw wypożyczamy samochód wcześniej przez Internet zamówiony za 160$ za 3 dni. ( pomyśleć ze we Włoszech też kosztuje 160 tyle że euro)
Tyle czytaliśmy o czyhających niebezpieczeństwach podczas wypożyczania i oddawania, podczas drogi…a tu spokój, świetne drogi, przyjaźni policjanci nie czekający na łapówkę a na to by pomóc turyście – bardziej przyjaznej policji nie widziałam. Raz nas zatrzymali, obejrzeli dokumenty potwierdzające wypożyczenie auta, zapytali dokąd jedziemy, pokazali którędy najlepiej , powiedzieli jak długo pojedziemy i życzyli szczęśliwej drogi.
Mijaliśmy cudne, śpiące miasteczka, o niskiej, prostej, sześciennej zabudowie. Oglądane na googlach nie wyglądały tak przyjaźnie jak w rzeczywistości.
Dojeżdżamy do punktu nr 1 – Ek-balam. Pokonujemy kasę biletową. Pierwszy raz nas zadziwiają. Płacimy 2 razy. Do tej pory nie wiem czemu, ale ta praktyka mająca miejsce również w Chitzen itza dotyczyła zarówno lokalnych zwiedzających jak i zagranicznych.
Pierwsze osobniki które spotykamy totacy słabo odziani przystojni panowie;)
Wspinamy się po stromych stopniach, walcząc z lękiem wysokości.
Ek-balam to najważniejsze miejsce na Jukatanie, stolica imperium Majów, zdecydowanie największe miasto w którym był Pałac i grobowce.
Wdrapywanie się po stopniach pałacu okazało się dla mnie nie lada wyzwaniem. A widoki? Bezcenne – wkoło dżungla. Niby drzewka, nie to co w Amazonii ale w środku…wszystko.
o jezusie...
mam takie zaległości w relacjach i wątkach tego forum, ale Mex nie mogłam przepuścić
CUDO, Wy mnie kochani do grobu wpędzicie..i znowu mam palpitacje serca, dopiero co mi się uspokoiło po Bachulce i jej Kubie to zas się zaczęło..
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
30 kwietnia postanawiamy spełnić swoje marzenie. Jak szaleć to szaleć. Zawsze chcieliśmy fishing, złowić rybki a potem zjeść. Gdy widzieliśmy jakie olbrzymy wyławiają co dnia z łodzi sami zapragnęliśmy na takie zapolować. Taa tylko wymyśliliśmy kolację a połów popołudniu. Czy ktoś łowi po południu? Na pewno nie my- niczego się nie udało chwycić na przynętę. Widzieliśmy kolorowe rybki, ja pływałam w płetwach żabką, spotkaliśmy żółwia…i zapłaciliśmy 200$ zafundowaliśmy sobie mdłości, ból żołądka, marzenie o końcu wycieczki…Agę i Jacka - naszych współpodróżników zaprosiliśmy na kolację rybną a tu nic.
no może tylko tyle że snurki z kolorowymi rybkami były
właśnie ten gość nas zainspirował ijego zdobycze
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
bepi ty tu o wpędzaniu do grobu nie pisz boty mnie do barcelo wypędziłaś:)) ale jaka ja ci wdzięczna - odwdzięczę się tym co lubisz najbardziej - lazurkami:))
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Bepi kurka wodna ja juz dawno przez Twoje lazurki i kierunki mini wylew dostałam
Edytko w 2012 roku byłam......... niestety jestem totalnie głupia i niekumata w wstawianiu fotek (co zresztą widać) więc nie mogę pisac relacji ........... lazurki obłędne
a to pokoik w środku- bardzo skromny.
Kolejny dzień – święto pracy więc do dzieła. Najpierw wypożyczamy samochód wcześniej przez Internet zamówiony za 160$ za 3 dni. ( pomyśleć ze we Włoszech też kosztuje 160 tyle że euro)
Tyle czytaliśmy o czyhających niebezpieczeństwach podczas wypożyczania i oddawania, podczas drogi…a tu spokój, świetne drogi, przyjaźni policjanci nie czekający na łapówkę a na to by pomóc turyście – bardziej przyjaznej policji nie widziałam. Raz nas zatrzymali, obejrzeli dokumenty potwierdzające wypożyczenie auta, zapytali dokąd jedziemy, pokazali którędy najlepiej , powiedzieli jak długo pojedziemy i życzyli szczęśliwej drogi.
Mijaliśmy cudne, śpiące miasteczka, o niskiej, prostej, sześciennej zabudowie. Oglądane na googlach nie wyglądały tak przyjaźnie jak w rzeczywistości.
Dojeżdżamy do punktu nr 1 – Ek-balam. Pokonujemy kasę biletową. Pierwszy raz nas zadziwiają. Płacimy 2 razy. Do tej pory nie wiem czemu, ale ta praktyka mająca miejsce również w Chitzen itza dotyczyła zarówno lokalnych zwiedzających jak i zagranicznych.
Pierwsze osobniki które spotykamy totacy słabo odziani przystojni panowie;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
kasik ja sie dzisiaj nauczyłam i zamiast obiad dziecku dać to głupia wklejam:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
WOW !!!!! zasiadam i ja, !!!
mój kochany meksyk!!!!!!
no t o czas na ek-balam
To było tego dnia pierwsze miejsce.
Mogłabym tak po Meksyku jeździć samochodem i jeździć ...drogi super, puste, świetnie oznaczone
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Wspinamy się po stromych stopniach, walcząc z lękiem wysokości.
Ek-balam to najważniejsze miejsce na Jukatanie, stolica imperium Majów, zdecydowanie największe miasto w którym był Pałac i grobowce.
Wdrapywanie się po stopniach pałacu okazało się dla mnie nie lada wyzwaniem. A widoki? Bezcenne – wkoło dżungla. Niby drzewka, nie to co w Amazonii ale w środku…wszystko.
i ja na schódkach prawie zaginęłąm na nich
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................