Wczoraj tak z ciekawości potarzyłam na hotele , to tygodniowy pobyt w tym domku na Fihalholi w maju ok. 11 000 tys. PLN z wyżywieniem HP
Na Maafushi jest Arena Beach Louge przy samej plaży, to hotel który był w budowie podczas naszego pobytu i jego właścicielem jest nasz menager z Arena Louge.
Jeżeli jeszcze kiedyś pojadę na M to zamieszkam u Klee jednej z foromumowiczek, której wtedy relacją się posłlkowałam, ona wrciła i teraz już prowadzi swój hotel na innej wyspie.
Terminu dokladnie nie pamietam ale zaraz po majówce bylismy tez na wyspie picnikowej dwa razy ,w Fihalholi rosorcie,Byadho-tu podobało nam się najbardziej,w Kandomie i w Anathara Dhigu...
Żeluś czyli być może byłyśmy w tym samym terminie i być może gdzieś się spotykałyśmy
To był ostatni dzień naszego pobytu i pogoda tego dnia sprawiła nam psikusa, nie udało nam się popływać z rurką i nakarmić rybki. Zachmurzyło się i lunął deszcz najbardziej obfity ze wszystkich podczas naszego pobytu. Też to miało swój urok, ale rozpadało się bardzo i zrobiło się nawet chłodno, zadzwoniliśmy aby wcześniej po nas przypłynęli.
kąpiel w deszczu
Podobało mi się to ,że pomimo dużego zachmurzenia kolor wody pozostawał lazurowy
Ponieważ wylot z Male mięliśmy o godzinie 23.00 zatem jeszcze cały dzień przed nami.
Lokalny prom odpływał o 8.00 (rano) a my nie chcieliśmy spędzić znowu całego dnia w Male
( tak jak po przylocie). Wynajęliśmy sobie motorówkę na godz. 17.00 koszt 150 dolarów ( od motorówki) . W hoteliku mogliśmy zostać bez problemu, nie musieliśmy opuszczać pokoju.
Na 16.00 przed odpłynięciem zamówiliśmy sobie obiad i ruszyliśmy na plażę
Po wczorajszych opadach deszczu nastąpiło załamanie pogody i niebo było zachmurzone, nie przeszkadzało nam to w końcu to dla nas dodatkowy dzień pobytu w Miom Raju.
Przy plaży na Maafushi jest rafa koralowa zatem jeszcze mogliśmy snurkować z rurką
Podsumowanie :
lokalna wyspa była wyborem ze względu na cenę w innym przypadku musiałabym siedzieć w domu i oglądać foldery biur podróży.
Był dach nad głową, wygodne łóżko , łazienka, jedzonko ,zatem wszystko co potrzeba do egzystencji
Polecam wszystkim z mniej zasobnym portfelem taką opcję.
To już koniec mojej relacji dla mnie tak jak
pisałam na początku był to pierwszy trip na własna rękę i upewniłam się w tym, że świat stoi przede mną i że tak można podróżować
Nie musieliśmy długo czekać , bo z okazji tejże rocznicy ślubu o której pisałam na początku w prezencie od naszych synów dostaliśmy wyjazd na Maltę ( przelot + hotel)
Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli w moich wspomnieniach
Dziękuję Nelci,że mnie namówiła do włączenia się na Tripka.
Żeluś czyli być może byłyśmy w tym samym terminie i być może gdzieś się spotykałyśmy
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Miło mi ,że zajrzałes do mojej relacji
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Kolejna resortowa wysepka to Biyadoo.
Położony wśród tropikalnej zieleni ośrodek Biyadhoo Island sprwawił,że poczułam się ja w dżungli
rośnie tam mnóstwo kokosowych palm posadzonych przez młode pary, które właśnie w tym resorcie spędzali swój miodowy miesiąc.
Znależliśmy i posadzoną przez naszych rodaków.
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Teraz kilka zdjęc z plaży
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
To był ostatni dzień naszego pobytu i pogoda tego dnia sprawiła nam psikusa, nie udało nam się popływać z rurką i nakarmić rybki. Zachmurzyło się i lunął deszcz najbardziej obfity ze wszystkich podczas naszego pobytu. Też to miało swój urok, ale rozpadało się bardzo i zrobiło się nawet chłodno, zadzwoniliśmy aby wcześniej po nas przypłynęli.
kąpiel w deszczu
Podobało mi się to ,że pomimo dużego zachmurzenia kolor wody pozostawał lazurowy
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Raczej nikt tu nie zagląda, ale dokończę moją relację pokazując zdjęcia z plaży na Maafushi czyli na lokalnej wyspie na której spaliśmy.
Była wydzielona plaża dla opalających się w bikini, zatem czuliśmy sie swobodnie.
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Zagląda, zagląda
można było napić się mleczka kokosowego i soku ze świezo wyciskanych owoców
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Tadzik liczyłam na Ciebie
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Ostatni dzień na Malediwach
Ponieważ wylot z Male mięliśmy o godzinie 23.00 zatem jeszcze cały dzień przed nami.
Lokalny prom odpływał o 8.00 (rano) a my nie chcieliśmy spędzić znowu całego dnia w Male
( tak jak po przylocie). Wynajęliśmy sobie motorówkę na godz. 17.00 koszt 150 dolarów ( od motorówki) . W hoteliku mogliśmy zostać bez problemu, nie musieliśmy opuszczać pokoju.
Na 16.00 przed odpłynięciem zamówiliśmy sobie obiad i ruszyliśmy na plażę
Po wczorajszych opadach deszczu nastąpiło załamanie pogody i niebo było zachmurzone, nie przeszkadzało nam to w końcu to dla nas dodatkowy dzień pobytu w Miom Raju.
Przy plaży na Maafushi jest rafa koralowa zatem jeszcze mogliśmy snurkować z rurką
Podsumowanie :
lokalna wyspa była wyborem ze względu na cenę w innym przypadku musiałabym siedzieć w domu i oglądać foldery biur podróży.
Był dach nad głową, wygodne łóżko , łazienka, jedzonko ,zatem wszystko co potrzeba do egzystencji
Polecam wszystkim z mniej zasobnym portfelem taką opcję.
To już koniec mojej relacji dla mnie tak jak
pisałam na początku był to pierwszy trip na własna rękę i upewniłam się w tym, że świat stoi przede mną i że tak można podróżować
Nie musieliśmy długo czekać , bo z okazji tejże rocznicy ślubu o której pisałam na początku w prezencie od naszych synów dostaliśmy wyjazd na Maltę ( przelot + hotel)
Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli w moich wspomnieniach
Dziękuję Nelci,że mnie namówiła do włączenia się na Tripka.
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia