Andaluzja - sjesta, fiesta i flamenco ;-)

Anusia

Setenil de las Bodegas w odróżnieniu od innych białych miast położonych na wzgórzach, to znajduje się w skalistym kanionie rzeki Rio Trejo. Starsza część miasta powstała w miejscu dawnej twierdzy mauretańskiej, nad którą góruje zamek z XII wieku. Wiele tutejszych budynków jest wciśniętych pod ściany stromego wąwozu - miejsca na domy zostały wydrążone przed setkami lat, a z czasem je przebudowywano. Wiele domów jest wręcz przyklejonych do ścian kanionu rzeki. Na niektórych dachach znajdują się ogrody i gaje oliwne, a całość z daleka robi niesamowite wrażenie. Wyrabia się tu jedną z najsmaczniejszych kiełbas chorizo w całej Hiszpanii, a miejscowa wieprzowina cerdo nie ma sobie równych. W dawnym klasztorze znajduje się winnica - można tu spróbować wybornego wina Principe Alfonso.   Miasteczko robi niesamowite wrażenie

Typowa andaluzyjska klatka schodowa

Beatko głównie internet. Czytałam, oglądałam, zaznaczałam na mapie. Na przykład w pobliżu mieliśmy w planie jeszcze miasteczko Zahara , niestety na górskie wąski drogi potrzebowaliśmy jednak więcej czasu, Setenil nas zauroczył i trosszkę więcej czasu w nim spędziliśmy, a kosztem Rondy jednak żal było wygospodarować, więc odpuściliśmy. I tak z kilkoma miejscami.

I jeszcze kilka zdjęć z miasteczka

Scianą też jest skał