--------------------

____________________

 

 

 



Meteory + Lefkada czyli nasz długi, choć za krótki, czerwcowy weekend po grecku

84 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
dzioby125
Obrazek użytkownika dzioby125
Offline
Ostatnio: 6 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Mika, ale piękne fotki Man in love kózki są przesłodkie i jakie ciekawskie Dance 2 a lazury obłędne, uwielbiam to połączenie z białymi skałkami Heart

super krótki wypad uknułaś Ok

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Nelciu Biggrin no widzisz, jokoś było między nami porozumienie dusz... chyba... bo z jednej strony trochę się bały, a z drugiej nie uciekały tylko zaciekawione obserwowały Biggrin i pozowały... nawet nie musiałam ich niczym przekupować Girl crazy

Asisko, Biggrin Pumi Biggrin , Antenko Biggrin , Marylko Biggrin  Dziobku Biggrin

Indy :

No i to prawda, że w Grecji kryzys! Kozy po drochach szwędają się jak nie przymierzając krowy w Indiach!   

Zaraz, zaraz... Indie to już chyba trzecia gospodarka świata... aaaa.. to nie jest tam tak źle! Biggrin

A jakie parcie na szkło mają! Lol

hi hi hi Laugh 1 "kozy parcie na szkło mają"... piękne MoskingIndy

spróbuję tą mini relacyjkę szybciutko dokończyć, bo coś mi się przedłuża, ale ciągle brak czasu, a wyrzuty sumienia rosną, nie lubię niedokonczonych spraw..

Hapol
Obrazek użytkownika Hapol
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 01 sie 2014

Nooooo Mikuś...

chyba że mosz zwolnienie L4 fffftedy jesteś usprawiedliwiona BiggrinROFL

"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

jesteśmy dalej na plazy na Porto Kacyki. Cieplutko, woda znośna do kąpieli, szału nie ma, ale też "członki" nie zamarzają, Mosking jak w naszym Bałtyku chocby (mąż osobiście sprawdzał), tłumów już nie ma, łodzie odpłynęły, prawie sielsko anielsko, tylko do pełni szczęścia brak mi widoczków z góry.

Wybieram się sama z aparatem na górę na klif pofocić zatoczkę, Girl witch a mężuś odpoczywa, baa... nawet chrapie jak wracam... Laugh 1 więc się baaaardzo wyluzował i chyba az po migdałki chciał się  opalić Sun bespectacled Laugh 1

powtórka panoramki, bez łódek i setek ludzi

jest przejście schodami na sąsiednią skałkę, dla lepszych widoczków

rzut oka w drugą stronę

i wracam z powrotem na plażę. Biorę po drodze ulotkę, reklamującą pobliską knajpkę, która dostarcza posiłki na plażę za free.

Wybieramy z menu 2 rózne sałatki, saganaki obowiązkowo, przy kazdym posiłku zamawiamy saganaki Girl crazy 2 x frappe z lodami i składamy zamówienie u spacerujących po plaży pracowników restauracji, ubranych w charakterystyczne żółte koszulki. Ceny nie są wysokie. To był nasz chyba najtańszy lunch. Dostawa niecałe 15 min. W wygodnych pojemniczkach, sztućce plastikowe, frappa zimniutka z kostkami lodu, z lodami waniliowymi i pianką... wszystko prze, przepyszne! świeżutkie, smakowite Dance 3 ... no tak to tu mozna odpoczywać... nawet nie chce się nam stąd ruszać... Smoke

a w planach była jeszcze Egremni z 300-toma  schodami... ale czy tam będzie lepiej?? decydujemy się jednak tu zostac az do późnego popołudnia

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

wyjeżdżając, zahaczamy jeszcze po drodze o knajpkę, z której mieliśmy dostawę jedzonka i kawki, na plażę. Kawusia mrożona była tak pyszna, że koniecznie chcielismy to powtórzyć Good

oto ta restauracja Bilvi z pięknym widokiem z klifu. widok był tak rozbrajający jak usiedlismy na kawę, że poprosiłam męża, żeby aparat przyniósł z samochodu i się cofał... a ja na tarasiku sobie siedzę Sun bespectacled

po orzeźwiającej kawie jedziemy jeszcze na południowo-zachodni cypelek, zobaczyć słynne klify

po drodze znów zielono

i oliwkowo

 

napotykamy chyba trzecie stadko kóz

jest i cypelek, wyłania się nam wapienny Przylądek Lefkada

i wracamy do hotelu, do naszego Vasiliki

dzioby125
Obrazek użytkownika dzioby125
Offline
Ostatnio: 6 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

bajecznieMan in love i jeszcze żarełko z dostawą na ręczniczek *good2*

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Pięknie... lazur, zieleń, klify, w tle góry... coraz bardziej rozbudzasz mój apetyt na taką Grecję Girl witch

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

hehehe....łapanie opalenizny po same migdałki..:) ....aż parsknęłam śmiechem... Yahoo

 A ta restauracyjka na plazy, a raczej "take a beach".... Dance 3 super sprawa Good

Mika, masz racje, że połączenie turkusu z lazurem to jest TO!

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Dzień 4

śniadanko w hotelu i ruszamy już spakowani, opuszczając hotel. Dziś mamy dotrzeć do Salonik na wieczór, jutro raniutko odlot, więc ostatnie godziny na Lefkadzie. Dziś planujemy do 15.00 pojeździć i pobyc na plażach północno zachodnich.

Najpierw zajeżdżamy na plażę w okolicy Kalamitsi

jest tu kilka zatoczek, pierwsza to chyba, sądząc z mapy to Kavalikefta

białe chmurki, szmaragdowe lazurki i super kamole, to cos co naprawdę uwielbiamy!!!!! Czujemy się tu fantastycznie!!!! Yahoo więc małą sesyjkę foto robimy

a po chwili już idziemy na inną plażę, przeciskając się nawet przez szczelinki w skałach

i chyba jesteśmy na Megali Petra Beach. Prawie zero luda!!! Po drodze tylko grupkę Polaków spotkalismy Shok i zamielismy kilka słów. Według nich tu są najpiekniejsze i najspokojniejsze plaże Lefkady, chyba nasze to też teraz będa ulubione...

i do samochodu wracamy górą klifu, nie chciało się nam powtarzać przedzierania przez skały

do samochodu i jedziemy do następnych zatoczek

przy następnym parkingu widzimy bar i serwują frappę, więc ochoczo zamawiamy i znów w pięknej scenerii delektujemy sie orzeźwiającym jej smakiem

zestaw kolorów, jak dla mnie powalający..... Crazy

a po chwili ruszamy na plażę i dłuższy spacer (okolice Kathisma)

spacerujemy trochę plażą, troszkę asfaltem, niestety pogoda zaczęła się lekko psuć.... Najpierw małe chmurki, co nam nie przeszkadzało, potem większe chmury... aż zrobiło się szarawo... i stwierdziliśmy że i tak czas wracać, bo musimy jeszcze coś zjeśc po drodze.  

jedziemy w stronę Agios Nikiotas. Po drodze klimatyczna restauracja, znów na klifie z widokami na pobliskie zatoczki, więc zatrzymujemy się i jemy pyszny lunch, ostatni posiłek na Lefkadzie. Jeszcze tylko krótki spacer w miasteczku Ag. Nikitas

i dosłownie z pierwszymi kroplami deszczu ok. 15.00 zwijamy się z Lefkady.

powrót do Salonik zajął nam 6 godzin, z krótkimi przerwami, w tym z jedną dłuższą na jedzenie. W drodze powrotnej jakies załamanie pogody, nie dość że popaduje, to nasz termometr wskazuje momentami 17st C na zewnątrz... a w poludnie jak było tak słonecznie, mogło być ok. 30st... Takie znów mielismy szczęście z pogodą... Jak na plaży, to lampa, jak się zbieramy, to szarówka i chmurzyska i nawet deszcz... Nawet na któryms z parkingów musielismy się poubierac w długie spodnie i bluzy, bo umarzlismy... szok, naprawdę. lefkada smutno nas żegnała i pokazała pazurka Vampire

Bez żadnych przygód, na nawigacji dojechalismy pięknie do naszego hotelu przy lotnisku, a tam już rój komarów na nas czekał... Najpierw napadły nas przy samochodzie, na recepcji dali nam z kluczami wtyczki antykomarowe do kontaktów... to juz niczego dobrego nie wrózyło i w pokoju zaczęło się polowanie na moskity... tak to nam upłynęły ostatnie chwile w Grecji.

Sam hotel nie za fajny, nie polecamy. Dziwny zapaszek w pokoju, no nazywając rzeczy po imieniu to smrodek był... ale juz nic nie reklamowałam, tylko po piwku w barze hotelowym położylismy sie umęczeni spać, bo pobudka raniutko i odlot nas czekały nazajutrz.

Jeszcze tylko słówko o zdawaniu samochodu. Już na początku relacji, w poradach praktycznych wyczulałam, żeby przewidziec więcej czasu na oddawanie samochodu i jeszcze raz o tym przypomnę. Wypożyczalnia informuje o dodatkowej godzinie przed odlotem i chyba faktycznie warto tak przewidzieć. Nam to ok. 30 min zajęło, ale jakoś sprytnie się wkręcilismy, bo mogło być gorzej... inni zagubieni, zdezorientowani, kręcili się po parkingu i odbijali od pracownika do pracownika... Mają bardzo duzy ruch rano i nie wyrabiają, mimo, że kilka osób w obsłudze i chłopaki się naprawde sprawnie uwijają. 

The END 

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Dziobku, Asisko, Momi, miło, że jesteście Kiss 3 i dziękuję Wszystkim pozostałym za miłe towarzystwo podczas tej krótkiej, acz intensywnej wędrówki po greckich perełkach, jakimi dla nas okazały się Meteory i Lefkada Dance 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap