Witam kolejnych pasjonatów chętnych na podróż po troche dzikim, soczyście zielonym i bardzo często mglistym krańcu Europy
Wyspy były domem dla ptaków przez wiele lat ,wiele wieków . Dopieron w VIII wieku na wyspę przybyli mnichowie z Irlandii. Dotarli tu też oczywiście Wikingowie i wyspy stały sie częscią Norwegii. Potem wraz z Norwegią należały do Danii.
Na poczatku XIX wieku Dania straciła Norwegię, ale .....nie Wyspy Owcze. One zostały przy Danii i wciąż są terytorium zależnym od tego kraju..
My też jak pierwsi osadnicy czy Wikingowie przybywamy na wyspy od strony wody.. * girl_witch*
Szalenie lubię poznawanie miejsc od portu, tak jak to było kiedyś..
Oczywiście wita nas mgła, która spowiła stolicę o dziwnie brzmiącej dla mojego ucha nazwie Thorshavn
Huragan, tak wysepki przypominały mi zarówno Islandie, jak i Norwegię..chyba bardziej pusto, jeszcze mniej turystów , jeszcze bardziej naturalnie ..o ile to możliwe he he
Po wyspie jeżdzi sie bardzo przyjemnie..
Nie ma tu austostrad,ale i nie ma takiej potrzeby. Drogi sa jak najbardziej ok ,a im dalej od stolicy to totalna pustka na drodze. Nie byloby sie kogo zapytac o droge , gdybysmy sie zgubili.
Dopiero przy domach widać jak olbrzymie góry je otaczają.
Stolica znajduje sie na wyspie Stremoy. Jest ona największa z calego archipelagu.
Nie ma jednak problemu z przemieszczaniem się miedzy większymy wysepkami , bo łączą je mosty.
My jedziemy na sąsiednią Eysturoy .
Ciężkie te nazwy prawda?
To język farerski, który obok naplywowego- duńskiego jest jezykiem urzędowym. Najbardziej jest podobny do norweskiego i islandzkiego, więc cieżko by nam było się dogadać
Jestem
Oj, coś czuję,że będzie ładnie 
Witam kolejnych pasjonatów chętnych na podróż po troche dzikim, soczyście zielonym i bardzo często mglistym krańcu Europy
Wyspy były domem dla ptaków przez wiele lat ,wiele wieków . Dopieron w VIII wieku na wyspę przybyli mnichowie z Irlandii. Dotarli tu też oczywiście Wikingowie i wyspy stały sie częscią Norwegii. Potem wraz z Norwegią należały do Danii.
Na poczatku XIX wieku Dania straciła Norwegię, ale .....nie Wyspy Owcze. One zostały przy Danii i wciąż są terytorium zależnym od tego kraju..
My też jak pierwsi osadnicy czy Wikingowie przybywamy na wyspy od strony wody.. * girl_witch*
Szalenie lubię poznawanie miejsc od portu, tak jak to było kiedyś..
Oczywiście wita nas mgła, która spowiła stolicę o dziwnie brzmiącej dla mojego ucha nazwie Thorshavn
No trip no life
Wyspy są małe to i mieszkańców niedużo
W sumie mniej niz 50 tys z czego 25% mieszka w stolicy.
Co ciekawe sa tu tez nasi rodacy. Stanowią największa grupę nieskandynawską, około 100 osób.
Wynajmujemy auto i wyjeżdżamy z miasta, które zostawiamy sobie na koniec Tylko wyjeżdża sie za miasto i juz widoczki sa piekne
Jedziemy wzdłuż wody . Wokoło masywne góry. Przy nich domy czy łodzie wydaja sie takiue malutkie
Jak na Islandii . mnóstwo wiekszycvh i mniejszych wodospadów
No trip no life
typowo skandynawskie kraojobraziki i tez domki jak z innych skandynawskich krajow.Ladnie tam.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, tak wysepki przypominały mi zarówno Islandie, jak i Norwegię..chyba bardziej pusto, jeszcze mniej turystów , jeszcze bardziej naturalnie ..o ile to możliwe he he
Po wyspie jeżdzi sie bardzo przyjemnie..
Nie ma tu austostrad,ale i nie ma takiej potrzeby. Drogi sa jak najbardziej ok ,a im dalej od stolicy to totalna pustka na drodze. Nie byloby sie kogo zapytac o droge , gdybysmy sie zgubili.
Dopiero przy domach widać jak olbrzymie góry je otaczają.
No trip no life
Jest w górze troche mgły,ale przebija sie sloneczko .
Nam zresztą ta mgła nie przeszkadza a wręcz uważamy,że bardzo dodaje uroku
Pojawiają się też pierwsze domki z trawiastymi dachami
No trip no life
Stolica znajduje sie na wyspie Stremoy. Jest ona największa z calego archipelagu.
Nie ma jednak problemu z przemieszczaniem się miedzy większymy wysepkami , bo łączą je mosty.
My jedziemy na sąsiednią Eysturoy .
Ciężkie te nazwy prawda?
To język farerski, który obok naplywowego- duńskiego jest jezykiem urzędowym. Najbardziej jest podobny do norweskiego i islandzkiego, więc cieżko by nam było się dogadać
No trip no life
Śliczne widoczki
Przejeżdżamy mostem na drugą wyspę
No trip no life
Zielono tam bardzo,ale wegetacja juz troche tundrowo-arktyczna.Chyba,ze wszystkie lasy wykarczowali na budowe statkow i domow.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci