Lordziu, paliłeś te ichniejsze papierochy? Może jeśli nie Ty, to ktoś z otoczenia? Jaki to ma smak i zapach. No i czy są mocne?
Przepraszam, że się wtrącę, ale też byłem w takiej fabryczce.
Cienkie, zielone papierosy zwane cheroot to tytoń i drobniutkie kawałki drewienek o różnym zapachu, zawinięte w wysuszony i zrolowany liść. Na miejscu sprzedają ozdobne opakowania o różnej ilości sztuk i w wielu smakach. Nazywane są też cygarami birmańskimi.
Ja sobie wziąłem 3 sztuki bezsmakowe, czysty tytoń od pracujących kobiet. Pierwszy spaliłem z dużą przyjemnością i ponieważ mi się to spodobało, to pozostałe wyrzuciłem. Nie palę od 12 lat i zacząłem się bać o nawrót nałogu.
Lordziu, Jorguś - no to dla mnie raj na ziemi z tymi papierochami, chociaż nie lubię zbyt mocnych
Bea, ja też uwielbiam Azję ze względu na żarcie... tajskie ponad każdą inną kuchnię... w Mjanmar jedzenie bardzo podobne, jednakże tradycyjne potrawy są robione na głębokim tłuszczu, zatem o wiele bardziej kaloryczne, ale wszędzie w każdym turystycznym miejscu można spotkać ceratki z tajskim jedzeniem.
Nelcia... z tym jedzeniem w południe to zabieg taktyczny... pora lunchu
Jorguś.. a wtrącaj się bez "krępacji"
Andrew, one tych obręczy nigdy nie zdejmują... obręcze łamią obojczyki i szyja jest zupełnie bezwładna jak u niemowlaka...
No wlasnie-tez kiedys gdzies czytalem,ze te obrecze u tych kobiet zyraf sa na stale.Makabryczne to troche.Z jednej strony z tego zyja i to moze lepiej niz reszta spoleczenstwa tam,bo sa taka zywa atrkacja turystyczna,ale z drugiej strony to wiele z nich w wieku doroslym pewnie by sie chetnie ich pozbylo,ale juz nie moga.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Na następny dzień zaklepaliśmy sobie łódkę do Samkar - tym razem koszt wynajęcia łodzi to 50000 Kyatów dla naszej szóstki. Samkar to niewielka wieś, znana również jako Sankar, położona na południowym krańcu jeziora Inle. Podróż w jedną stronę zajmuje około 3 h... tym razem popłyniemy z dala od turystycznych miejsc .
Ponownie mijamy rybaków
wyjeżdżamy ze strefy turystycznej, mijamy typowe domki rybaków
Nagle wbijamy się w jakieś chaszcze... nie możemy płynąć ani do przodu, ani do tyłu . Nasz driver dzielnie walczy, ale niewiele z tego wynika...
Zaczyna kropić, a za chwilę już porządnie pada. Kto by się spodziewał tutaj deszczu?? Dobrze, że tym razem łódka wyposażona jest w parasolki. Po kilkunastu minutach na pomoc przychodzi nam inna łódka, która wyciąga nas z opresji... możemy zatem płynąć dalej, ale tym razem innym kanałem...
Pokręciliśmy się po "ruinach" i postanawiamy podejść jeszcze do wioski. Dzieciaki akurat wychodzą ze szkoły, są trochę nieśmiałe i niezbyt chętnie pozują...
Lordziu, Jorguś - no to dla mnie raj na ziemi z tymi papierochami, chociaż nie lubię zbyt mocnych
Lordziu, widoki piękne...
Ale te kobiety żyrafy - po co one to robią? Sprawdzałeś czy jest to zdejmowalne czy to na stałe? One w tym śpią?
Bea, ja też uwielbiam Azję ze względu na żarcie... tajskie ponad każdą inną kuchnię... w Mjanmar jedzenie bardzo podobne, jednakże tradycyjne potrawy są robione na głębokim tłuszczu, zatem o wiele bardziej kaloryczne, ale wszędzie w każdym turystycznym miejscu można spotkać ceratki z tajskim jedzeniem.
Nelcia... z tym jedzeniem w południe to zabieg taktyczny... pora lunchu
Jorguś.. a wtrącaj się bez "krępacji"
Andrew, one tych obręczy nigdy nie zdejmują... obręcze łamią obojczyki i szyja jest zupełnie bezwładna jak u niemowlaka...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
No wlasnie-tez kiedys gdzies czytalem,ze te obrecze u tych kobiet zyraf sa na stale.Makabryczne to troche.Z jednej strony z tego zyja i to moze lepiej niz reszta spoleczenstwa tam,bo sa taka zywa atrkacja turystyczna,ale z drugiej strony to wiele z nich w wieku doroslym pewnie by sie chetnie ich pozbylo,ale juz nie moga.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Co do kobiet-żyraf, to ta najstarsza z prawej na zdjęciu mówiła, że obręcze można zdjąć po 65 roku życia.
Z tyłu mają zapięcie, które po poluzowaniu daje możliwość obsunięcia się tych branzoletek do dołu szyji na noc do spania.
Jorguś
Na następny dzień zaklepaliśmy sobie łódkę do Samkar - tym razem koszt wynajęcia łodzi to 50000 Kyatów dla naszej szóstki. Samkar to niewielka wieś, znana również jako Sankar, położona na południowym krańcu jeziora Inle. Podróż w jedną stronę zajmuje około 3 h... tym razem popłyniemy z dala od turystycznych miejsc .
Ponownie mijamy rybaków
wyjeżdżamy ze strefy turystycznej, mijamy typowe domki rybaków
oraz różne świątynie.
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Nagle wbijamy się w jakieś chaszcze... nie możemy płynąć ani do przodu, ani do tyłu . Nasz driver dzielnie walczy, ale niewiele z tego wynika...
Zaczyna kropić, a za chwilę już porządnie pada. Kto by się spodziewał tutaj deszczu?? Dobrze, że tym razem łódka wyposażona jest w parasolki. Po kilkunastu minutach na pomoc przychodzi nam inna łódka, która wyciąga nas z opresji... możemy zatem płynąć dalej, ale tym razem innym kanałem...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Dopływamy do starożytnych ruin Samkar
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Pokręciliśmy się po "ruinach" i postanawiamy podejść jeszcze do wioski. Dzieciaki akurat wychodzą ze szkoły, są trochę nieśmiałe i niezbyt chętnie pozują...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Powoli zbieramy się i wracamy ,
przedzierając się przez chaszcze. Mijamy liczne pagody,
i podpływamy jeszcze pod kompleks Takhaung Mwetaw Pagoda.
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...