Płyniemy w motorówce podczepionej za Pogorią w pewnym momencie kapitan mówi,że będziemy jako załoga Pogorii brać udział w akcji ratunkowej.My dostaniemy zadanie podpłynięcia do zagrożonej jednostki.Myśleliśmy,że to jakieś ćwiczenia.Jednak kazano nam podpłynąć do widocznego niepodal,może milę jachtu pod Szwedzką banderą.Mamy od załogi wziąść 2 pojemniki na paliwo i wrócić na Pogorię .
Podpływamy do jachtu który poprosił nas o pomoc.Okazuję się ,że załoga 2 osoby to rosjanie którzy płyną pod szwedzką banderą.Brakło im oleju napędowego ,lub popsuł się silnik,a bez silnika nie mają prądu i są zagrożeni .Nie mogą też włączyć oświetlenia,a jest późne popołudnie.Wracamy z bańkami,bierzemy paliwo,bosmana i mechanika i płyniemy pomóc jachtowi.
w dali widać jacht który potrzebuje pomocy.
Już przy jachcie.
Pogoria musiała stanąć w dryfie,a my pomagaliśmy Rosjanom.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Płyniemy w stronę jachtu i bosman z mechanikiem wchodzą na pokład jachtu.Mimo długiego pobytu na pokładzie nie są w stanie usunąć usterki.Wracamy na Pogorię i jest decyzja,że rano będziemy w Camaret i oni popłyną obok nas.
Zdjęcia z naszej akcji.Część jest robiona przez załogę z Pogorii.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Podczas dryfowania Pogorii kapitan zezwolił na kąpiel załogi w oceanie.Wiele osób skorzystało.
Kończy siękilka godzin przygody na motorówce na Oceanie Atlantyckim poza Pogorią.Nawet nie miałem marzeń ,ze mnie spotka coś takiego.Zmęczony ,zmoczony wracam na pokład.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Po tej całej przygodzie zaczynamy wachtę kambuzową i oczywiscie w porcie będziemy znów po części uziemieni.Okazuje się że Rosjanie nie są samodzielnie płynąć do portu i bierzemy ich na hol i ciągniemy do Cameret w Bretani we Francji,gdzie mamy być wcześnie rano.
Jacht na holu.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Dopływamy do uroczego miasteczka portowago Camaret.Stajemy tam na kotwicy i motorówką dopływamy do portu.Wkleję tylko zdjęcia ,bo widzę ,ze raczej temat żeglowania jest niepopularny,więc spraw technicznych i życia na pokładzie nie będę już opisywał.Zresztą do tej pory prawie wszystko napisałem.
Pogoria na kotwicy.
Darek odwozi nas do portu.
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Bosman ratuje nas rumem podanym w taki sposób
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Płyniemy w motorówce podczepionej za Pogorią w pewnym momencie kapitan mówi,że będziemy jako załoga Pogorii brać udział w akcji ratunkowej.My dostaniemy zadanie podpłynięcia do zagrożonej jednostki.Myśleliśmy,że to jakieś ćwiczenia.Jednak kazano nam podpłynąć do widocznego niepodal,może milę jachtu pod Szwedzką banderą.Mamy od załogi wziąść 2 pojemniki na paliwo i wrócić na Pogorię .
Podpływamy do jachtu który poprosił nas o pomoc.Okazuję się ,że załoga 2 osoby to rosjanie którzy płyną pod szwedzką banderą.Brakło im oleju napędowego ,lub popsuł się silnik,a bez silnika nie mają prądu i są zagrożeni .Nie mogą też włączyć oświetlenia,a jest późne popołudnie.Wracamy z bańkami,bierzemy paliwo,bosmana i mechanika i płyniemy pomóc jachtowi.
w dali widać jacht który potrzebuje pomocy.
Już przy jachcie.
Pogoria musiała stanąć w dryfie,a my pomagaliśmy Rosjanom.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Płyniemy w stronę jachtu i bosman z mechanikiem wchodzą na pokład jachtu.Mimo długiego pobytu na pokładzie nie są w stanie usunąć usterki.Wracamy na Pogorię i jest decyzja,że rano będziemy w Camaret i oni popłyną obok nas.
Zdjęcia z naszej akcji.Część jest robiona przez załogę z Pogorii.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Podczas dryfowania Pogorii kapitan zezwolił na kąpiel załogi w oceanie.Wiele osób skorzystało.
Kończy siękilka godzin przygody na motorówce na Oceanie Atlantyckim poza Pogorią.Nawet nie miałem marzeń ,ze mnie spotka coś takiego.Zmęczony ,zmoczony wracam na pokład.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Po tej całej przygodzie zaczynamy wachtę kambuzową i oczywiscie w porcie będziemy znów po części uziemieni.Okazuje się że Rosjanie nie są samodzielnie płynąć do portu i bierzemy ich na hol i ciągniemy do Cameret w Bretani we Francji,gdzie mamy być wcześnie rano.
Jacht na holu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Dopływamy do uroczego miasteczka portowago Camaret.Stajemy tam na kotwicy i motorówką dopływamy do portu.Wkleję tylko zdjęcia ,bo widzę ,ze raczej temat żeglowania jest niepopularny,więc spraw technicznych i życia na pokładzie nie będę już opisywał.Zresztą do tej pory prawie wszystko napisałem.
Pogoria na kotwicy.
Darek odwozi nas do portu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Stary kościółek przy plaży.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.