Meliá Jardines del Rey 5*- Nowy hotel na Cayo Coco
Hej czy ktoś ma już jakieś informacje lub zdjęcia na temat tego nowego luksusowego ogromnego (1176 pokoi ) hotelu Meliá Jardines del Rey na Cayo Coco otwartego ponoć na dniach czyli w listopadzie 2014 .
dzięki Michał, gdyby mi Kuba wypaliła to kombinuję sobie podzielić pobyt jednak na 2 wyspy , 6 dni w Melia Cayo Guillermo i ze 4 dni w tej nowej Melia , reszta w Hawanie, od helmuta taniej wychodzi nocleg ,chyba niż u Was z UK , patrzę sobie to za 4 noce wychodzi mi 268 euro na osobe
Tylko z tej nowej Melia jeszcze fotek i opini nie ma nigdzie może na dniach będą się pojawiać jak wrócą z urlopu pierwsze turnusy..
Te tak myslé. Co do plazy mysle, ze lepsza bedzie na CG ale to moje osobiste zdanie. Bylismy na skuterach na Cayo Coco i mnie nie powalilo. Poza tym duzo wiecej ludzi. Co do ceny to z tego co wiem od Helutów ceny zazwyczaj nizsze niz u nas a ta cena co ci podalem to od Meli bezposrednio-sprawdzalem na tej stronie co ci link podeslalem.
Co do Havany poleccie sobie samolotem nie wychodzi to drogo a leci sie chyba tylko godzine o ile dobrze pamietam. Takie moje zdanie. Nam sie wypozyczne auto zepsulo dobrze ze w Ceigo de Avilla ale i tak czekalismy 4 godziny aby nam pierdole naprawili. Pamietajcie, ze na Kubie wszystko dzieje sie wolniej. Do opieszalosci komunistycznej, tak dobrze nam znanej, dochodzi jeszcze karaibski luz:)
My myslelismy o Kubie ale jakos ta dominikana wyskoczyla:) Na Kube wrocilbym chocby zaraz. Wszystko mi tam pasowalo, no moze wlasnie oprócz tej opieszalosci w zalatwianiu spraw na miejscu:) Ale jakos czlowiek o tym zaraz zapomina:) Mysle, ze plazowo Kuba jest piekna ale nie najpieknijesza. Mnie tam ciagnie ze wgledu na ludzi, kulture itp. Jak tam wrócimy pewnie udamy sie w rejon Guardavalaca na polnocnym wschodzie
Te tak myslé. Co do plazy mysle, ze lepsza bedzie na CG ale to moje osobiste zdanie. Bylismy na skuterach na Cayo Coco i mnie nie powalilo. Pamietajcie, ze na Kubie wszystko dzieje sie wolniej. Do opieszalosci komunistycznej, tak dobrze nam znanej, dochodzi jeszcze karaibski luz:)
dzięki Michał , mnie też się Cayo Guillermo bardziej podoba od Coco, tylko że ja lubię zawsze sobie podzielić pobyt na rózne hotele , plaże , aby trochę urozmaicić pobyt aby nie było ciagle to samo podczas laby, ten sam bar, restauracja, widok, plaża, więc sobie wymyśliłam że więcej czasu spędze na Guillermo ale na Coco też bym ze 3-4 nocki chciała do odmiany, wiem że tam plaże gorsze węższe .
Oj masz rację z tym że tam się wszystko dzieje wolniej hehe.. już to przerabiałam 9 lat temu jak byliśmy 1 raz na Kubie , z tym że wtedy w Varadero i w Hawanie byłam tylko na pół dnia więc czuję niedosyt i chciałabym do Hawany conajmniej na 2 nocki i reszta to laba na wysepkach, zastanwiam się jeszcze nad Trynidadem , tylko jakoś na zdjęciach na tyle do mnie nie powala żeby tam jechać aż pół dnia , widoki uliczek podobne do tych w Hawanie w starej częsci miasta..hmm kręci mnie tylko w Trynidadzie ta impreza na schodach w rytmie salsy z miejscowymi
N aTrinidad zdecydowanie mysle, ze dwie trzy noce powinny byc okey. Ta impreza na schodach w miare fajna ale mnie nie powalilo. Jak mysmy my byli malo ludzi tanczylo poza tym byly takie tlumy, ze hej. Piwo zdecydowanie za drogie. Poszedlem aby sprawdzic ale mnie nie powalilo. A co do Havany to mysle, ze mnie by tydzien nie starczyl:) Ja chyba bym tez dwa tygoidnie w w Cayo Guillermo nie zdolal dlatego spedzilismy tydzien poza:)
http://www.melia.com/en/hotels/cuba/cayo-coco/melia-jardines-del-rey/index.html na przyklad to Bepi:)
Drogi cholera 178 GBP za noc
dzięki Michał, gdyby mi Kuba wypaliła to kombinuję sobie podzielić pobyt jednak na 2 wyspy , 6 dni w Melia Cayo Guillermo i ze 4 dni w tej nowej Melia , reszta w Hawanie, od helmuta taniej wychodzi nocleg ,chyba niż u Was z UK , patrzę sobie to za 4 noce wychodzi mi 268 euro na osobe
Tylko z tej nowej Melia jeszcze fotek i opini nie ma nigdzie może na dniach będą się pojawiać jak wrócą z urlopu pierwsze turnusy..
Te tak myslé. Co do plazy mysle, ze lepsza bedzie na CG ale to moje osobiste zdanie. Bylismy na skuterach na Cayo Coco i mnie nie powalilo. Poza tym duzo wiecej ludzi. Co do ceny to z tego co wiem od Helutów ceny zazwyczaj nizsze niz u nas a ta cena co ci podalem to od Meli bezposrednio-sprawdzalem na tej stronie co ci link podeslalem.
Co do Havany poleccie sobie samolotem nie wychodzi to drogo a leci sie chyba tylko godzine o ile dobrze pamietam. Takie moje zdanie. Nam sie wypozyczne auto zepsulo dobrze ze w Ceigo de Avilla ale i tak czekalismy 4 godziny aby nam pierdole naprawili. Pamietajcie, ze na Kubie wszystko dzieje sie wolniej. Do opieszalosci komunistycznej, tak dobrze nam znanej, dochodzi jeszcze karaibski luz:)
My myslelismy o Kubie ale jakos ta dominikana wyskoczyla:) Na Kube wrocilbym chocby zaraz. Wszystko mi tam pasowalo, no moze wlasnie oprócz tej opieszalosci w zalatwianiu spraw na miejscu:) Ale jakos czlowiek o tym zaraz zapomina:) Mysle, ze plazowo Kuba jest piekna ale nie najpieknijesza. Mnie tam ciagnie ze wgledu na ludzi, kulture itp. Jak tam wrócimy pewnie udamy sie w rejon Guardavalaca na polnocnym wschodzie
dzięki Michał , mnie też się Cayo Guillermo bardziej podoba od Coco, tylko że ja lubię zawsze sobie podzielić pobyt na rózne hotele , plaże , aby trochę urozmaicić pobyt aby nie było ciagle to samo podczas laby, ten sam bar, restauracja, widok, plaża, więc sobie wymyśliłam że więcej czasu spędze na Guillermo ale na Coco też bym ze 3-4 nocki chciała do odmiany, wiem że tam plaże gorsze węższe .
Oj masz rację z tym że tam się wszystko dzieje wolniej hehe.. już to przerabiałam 9 lat temu jak byliśmy 1 raz na Kubie , z tym że wtedy w Varadero i w Hawanie byłam tylko na pół dnia więc czuję niedosyt i chciałabym do Hawany conajmniej na 2 nocki i reszta to laba na wysepkach, zastanwiam się jeszcze nad Trynidadem , tylko jakoś na zdjęciach na tyle do mnie nie powala żeby tam jechać aż pół dnia , widoki uliczek podobne do tych w Hawanie w starej częsci miasta..hmm kręci mnie tylko w Trynidadzie ta impreza na schodach w rytmie salsy z miejscowymi
N aTrinidad zdecydowanie mysle, ze dwie trzy noce powinny byc okey. Ta impreza na schodach w miare fajna ale mnie nie powalilo. Jak mysmy my byli malo ludzi tanczylo poza tym byly takie tlumy, ze hej. Piwo zdecydowanie za drogie. Poszedlem aby sprawdzic ale mnie nie powalilo. A co do Havany to mysle, ze mnie by tydzien nie starczyl:) Ja chyba bym tez dwa tygoidnie w w Cayo Guillermo nie zdolal dlatego spedzilismy tydzien poza:)