Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
No tak,jak to w życiu bywa....Niespodziewany urlop,podjęcie decyzji na raz dwa i.....lecimy do Raju!
Tajlandia była na mojej liście,ale jeszcze nie tym razem.Oczywiście wszystkie te popularne rejone znałam,czego mogę się spodziewać,ale jakoś w tym momencie nie ciągło mnie na huczne plaże i "objazdówkę" po kraju
Chciałam jedynie 2 tygodniowego spokoju z parę wyskokami na fakultety
Główny gwóźdź programu oczywiście miały być Similany ,w takim razie na szybkiego szukam bazy wyskokowej,ale "baza" ma być dla wygodnickich najbardziej zależało mi na plaże,żeby plaża była oblędna i bezludna
No i tu jak zwykle,nasz nie zawodny forum.Wszyscy pomocni
Przeczytane relacje,zadane pytanie,uzyskane odpowiedzi,notatki i czas już wreszcie podjąć decyzje i to szybko,bo sezon jest wysoki i miejsc w hotelach brakuje.
I z pomocą natychmiast leci Karisss,wielkie jej dzięki za cierpliwość do mnie W końcu po całym dniu przeszukiwania,hotel zabukowany,wszystko opłacone i czas pakować walizki,do wyjazdu 2 tygodnie.No ale cóż czasu jeszcze mam,żeby sprawdzić gdzie to ja jadę...
Odnośnie hotelu i rejonu zbyt wielu w necie nie znalazłam,a co znalazłam,to mnie przeraziło ze strachu "poleciałam" do Karisss z prosbą natychmiastowo przebukować mi hotel na inny,no bo jestem załamana....że nie tego chciałam,że odległosc do centrum mnie przeraża itd itp.Ale Karisss była nieugięta i tylko twierdziła,ze bedziesz zadowolona,bo plaża tam jest najlepsza i własnie tam znajdziesz to czego szukasz
Karisss
Wyjazd Monachium-Abu Dhabi-Phuket.Loty Etihad-Air Berlin.Termin wyjazdu na przełomie luty/marzec 2014
Lecimy.....
Lądujemy w Abu Dhabi
Następnie przesiadamy się na Air Berlin
Podchodzimy do lądowania i za oknem ukazują się nam przepiekne wysepki niestety widok jest trochę nie wyraźny,no bo to już pora wieczorowa i zrobiła się nie zła mgła.Ale co nico widać i to cieszy
aby raz jestem pierwsza..
Druga .Gratki Bepi
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Witaj Lenuś, super , że zaczęłaś.
Martwię się gdzie jest Kasik ????
Bea
W swojej relacji chcę więcej opisać i pokazać hotel,nie tyle hotel,co rejon i plaże na której on się znajduje.Moim skromnym zdaniem plaża jest nie typowo obłędna jak na warunki Tajskie,jedyna w swoim rodzaju W ciągu tych 2 tygodni co wypoczywaliśmy zaskakiwała nas nie raz,nigdy nie było wiadomo co zoabczymy wieczorem i co nas spotka rano,zmieniało sie jak w kalejdoskopie nie było na to reguły
Lądujemy na Phuket,odprawa trwa szybciutko,wymieniamy w kantorze 800 $ później okaży się,że to było ewidentnie za mało,ale na pierwsze kroki w Taj wystarczająco .Bez problemu odnajdujemy naszego rezydenta który kieruje nas do transferu.W busie okazuje się nas 2 pary do hotelu,my i jeszcze jedna para Niemiecka,która jedzie do tego hotelu drugi raz z rzędu,byli w poprzednim roku i bardzo im sie spodobało,dla tego nie chcieli wiecej kombinować.
Jazda do hotelu z lotniska trwa ok.1,5 h nic za oknem nie widzę,żadnych widoków,jedynie kolorowe światełka,bo jedziemy już w pociemku.
Docieramy do hotelu,w recepcji zameldowanie trwa jakieś 10 minut i już nas odprowadzają do pokoju,pokój mamy blizko recepcji.Pytamy się gdzie możemy zjeść kolacje? Okazuje się bezproblemowo w głównej stołówce lub w hotelowym barze na plaże.Wiec nic,bierzemy szybką kąpiel po podróży,przebieramy sie i idziemy na kolacje.Kolacja oplacamy na wstępie do "stołówki" cena stała za 2 os./1300 Bht -mamy bufet,tzn do wyboru do koloru,jesz ile chcesz,piejesz tylko soki,napoje gazowane,kawa i herbata,bez drinków alkoholowych.Wybór dań duży,jak na Tajska restauracje hotelową.
Po podróży jesteśmy trochę zmięczeni i nie bardzo głodni,no ale coś zjęść musimy,wybór na naszych talerzach nie jest zbyt duży,a oczami zjadło się by wszystko Za wiele nie udaje się nam zobaczyć jak wyglada teren hotelu,a zwłaszcza plaża,no bo jest ciemno i tylko wszędzie kolorowe światełka i lampiony ze świecami.Dla tego postanawiamy udac się do pokoju na odpoczynek
Rano pobudka,o dziwo jestem już przestawiona na czas Tajski,okazuje się godzina 8 rano,jestem wyspana i strasznie ciekawa co zobacze Wychodzę na balkon....coś tam widzę,ale nie mogę zrozumieć co....
Zbieramy sie i depczemy na śniadanko,sniadanko mamy za free ( w cenie hotelu),wchodzimy na stołówkę....a tam wybór taki,że głowa mała
Stoisko "jajeczne" wybór....jajka na twardo/miękko,jajka sadzone 2 rodzaje,tzn w jednych żółtko się rozliewa,w innym rodzają żółtko na twardo,jajecznica,omlety robią kucharze do byboru do koloru.
Stoisko dań na ciepło 5 dań do wyboru,pad thai,ryż,ziemniaki,warzywa zapiekane z serem.Powtórka dań co 3-4 dni,a tak codziennie inne.
Codziennie zupa na goraco,rosół z żeberkami wiepszowymi,zupa ryżowa,zupa z krewetkami,zupa warzywna itd
Stoisko dań 'sniadaniowych' bekon chrupiący,parówki wędzone drobiowe i wieprzowe,całkiem smaczne typu Sokołów,szynka na ciepło,fasolka na gorąco,tosty w jajku lub gofry z miodem,pancakes.
Chleby,bułki,tosty zawsze 2 rodzaje przenne i wielozbożowe,bagetki.Masło,dziemy do wyboru do koloru,miód,owoce szuszone,kakao,wiórki kokosowe (do posypania),bułeczki na słodko,keksy,pączki,serniki itd zmieniało się codziennie.
Wędliny typu martadela 2 rodzaje + ser żółty,serki topione.Owoce,sałatka owocowa,2 rodzaje jogurtu,truskawkowy i naturalny.Mleko na zimno i na ciepło,chrupki śniadaniowe 4 rodzaje,kawa,herbata,soki pomarańczowy,jabłkowy,ananasowy,liczi,mango,i inne,ale do wyboru każdego dnia było tylko 3 rodzaje.Kola,fanta,7up,mirinda i woda mineralna.Jednym słowem Full wypas. Do tego wszystkiego duży wybór sosów,ketchup,musztarda,przerózne przyprawy do posypania.
Dziewczyny
Bepi Gratuluje!!!!
Idę na sniadanko,narobiłam sobie smaku
Też popatrzę
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Lenuś opis plaży co najmniej tajemniczy Po śniadanku szybko wracaj i rozwiń temat
...nieważne gdzie, ważne z kim...
o jezusie Lenuś ale mi smaka narobiłaś, a ja jeszcze przed śniadaniem na głodzie , a tu moje ulubione smaki zapodajesz z tego co czytam wybór jedzonka był całkiem fajniutki i ksieciunio by pojadł z tego co czytam , jak tyle dań na ciepło, bo on zawsze z rana je konkretnie i na ciepło , zupki, mięska i te sprawy
zaraz chyba obliże monitor jak patrze na tego chrupiącego boczusia ehh