Koliberki rewelacja Motylki też piekne.Wrócę do wcześniejszych zdjęć z dżungli.Patrząc jak byłaś ubrana,czy idzie w takim stroju znieść wilgotność i temperaturę,bo raczej tam jest ciepło?Czy dolne partie są suche?
W tym deszczowym lesie było ciepło i wilgotno wiec chodzilismy z krotkim rękawem, a kurtke ubralam tylko przy wodospadzie W tym samym czasie w Quito było juz chłodniej. Nic jednak dziwnego, bo stolica połozona jest w Andach na wysokości 2850.
Mijamy rwący potok i czeka nas przygoda z adrenalinką tj przejazd kolejką linową jak teraz patrzę na ten sprzęt , to nie wiem czy bym wsiadła tam ponownie he he widoczki super fajne ,a dech zapierało nie tylko od piękna natury
Mijamy rwący potok i czeka nas przygoda z adrenalinką tj przejazd kolejką linową jak teraz patrzę na ten sprzęt , to nie wiem czy bym wsiadła tam ponownie he he widoczki super fajne ,a dech zapierało nie tylko od piękna natury
Nielcia jazda tą kolejka może przyprawić faktycznie o palpitację serca hehe zwłaszcza dla osób z lękiem wysokości
Nielcia jazda tą kolejka może przyprawić faktycznie o palpitację serca hehe zwłaszcza dla osób z lękiem wysokości
Asiu,ja na szczeście leku wysokości nie mam,ale i tak troche stracha mialam. Teraz jednak jak patrze na ten wagonik na zdjeciach i moje ostatnie przygody na Karaibach , to juz bym chyba w ogóle do tej kolejki nie wsiadła he he
Jedziemy pare kilometrów do pobliskiego miasteczka na lunch i zakupy napojowe. Na ulicach pustawo, życia prawie nie widać. Przy okazji oglądamy zabudowania ,nielicznych ludzi a największą atrakcją jest dla nas kogut...........na łancuchu ciekawe zjawisko
W tym deszczowym lesie było ciepło i wilgotno wiec chodzilismy z krotkim rękawem, a kurtke ubralam tylko przy wodospadzie W tym samym czasie w Quito było juz chłodniej. Nic jednak dziwnego, bo stolica połozona jest w Andach na wysokości 2850.
No trip no life
Mijamy rwący potok i czeka nas przygoda z adrenalinką tj przejazd kolejką linową jak teraz patrzę na ten sprzęt , to nie wiem czy bym wsiadła tam ponownie he he widoczki super fajne ,a dech zapierało nie tylko od piękna natury
No trip no life
fajna przygoda, czekam na dalej
Nelcia ,ale nas rozpieszczasz .Las z całym dobrodziejstwem fauny i flory .Kolibry i motyle skradły moje serducho
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Ale motylki piękniutkie! ślicznie tam.
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Julka,Kolka, Kiwi
Tuz obok nas i w dole migają nam drzewa, wodospady, góry - widoczki piwersza klasa i liczymy, ze uda sie nam ...dojechac wagonikiem do celu
No trip no life
Nielcia jazda tą kolejka może przyprawić faktycznie o palpitację serca hehe zwłaszcza dla osób z lękiem wysokości
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asiu,ja na szczeście leku wysokości nie mam,ale i tak troche stracha mialam. Teraz jednak jak patrze na ten wagonik na zdjeciach i moje ostatnie przygody na Karaibach , to juz bym chyba w ogóle do tej kolejki nie wsiadła he he
No trip no life
Jedziemy pare kilometrów do pobliskiego miasteczka na lunch i zakupy napojowe. Na ulicach pustawo, życia prawie nie widać. Przy okazji oglądamy zabudowania ,nielicznych ludzi a największą atrakcją jest dla nas kogut...........na łancuchu ciekawe zjawisko
No trip no life
Kogut chyba agresywny,albo bardzo cenny
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.