No masz ci los ,nawet talerz bez obstawy tu nie przetrwa taki tłok.Dobrze,że cosik się jeszcze dla nas znalazło bo na widok tych frykasów ....jakby to Momi ujęła ...język do samych cycków zwisa
To już koniec Bereciku, uracz nas jeszcze zdjeciami! Jakaś kawka na koniec??
I tak jak piszesz niemcy na emeryturze mają fajne życie! W moim hotelu na Fuercie było tak z 50% starszej młodzieży niemieckiej ok. 70-letnie, ale to jak spędzaja czas to jednak inna bajka niż u nas w PL - co drugi tarasik towarzycho wesołe siedzi i grają w kary, bądź też inne gry. A ci co nie udzielają się towarzysko to z balkonikami po mieście i ogladają palemki.
Hehehe ładnie tak koleżance mazakiem po twarzy.... super, że miałyście choć chwilkę, żeby się spotkać
Apisku - takie trochę niefortunne te moje porównanie było - chodziło mi bardziej, że to taka skromniejsza, mniejsza siostra Madery, taki przedsmak i to oczywiście na podstawie zdjęc tylko mówię...;)
A na Madere pojade na pewno bo już mnie dawno do niej zaraziłaś swoimi opisami
Kumo - zawsze musi być ten pierwszy raz.... a Twój pierwszy raz w Sanatorium wypadl bardzo dobrze KOchana..;) CIesz się, ze to nie Ciechocinek, choć pewnie i tam pięknie:)
No Beretku, nieźle mi facjatę zmasakrowałaś , hi,hi *biggrin*. Weekend miałam wyjazdowy, więc fotki jeszcze nie podesłane.
W ''moim'' hotelu owoce morza do wyboru do koloru. Pierwszy raz jadłam pyszne ośmiorniczki, ale Beretka to pewnie nie rusza, bo schabowych i śledzi nie było *blum3*.
Beretku- to zdjęcie z wulkanem to Fuerta czy Lanzarote/
No Beretku, nieźle mi facjatę zmasakrowałaś , hi,hi *biggrin*. Weekend miałam wyjazdowy, więc fotki jeszcze nie podesłane.
W ''moim'' hotelu owoce morza do wyboru do koloru. Pierwszy raz jadłam pyszne ośmiorniczki, ale Beretka to pewnie nie rusza, bo schabowych i śledzi nie było *blum3*.
Beretku- to zdjęcie z wulkanem to Fuerta czy Lanzarote/
He he he KIWI. Talerz skorupiaków pożarłam juz dawno Ale ponieważ świnką nie jestem to szybko zapodaje dokładeczkę
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
No masz ci los ,nawet talerz bez obstawy tu nie przetrwa taki tłok.Dobrze,że cosik się jeszcze dla nas znalazło bo na widok tych frykasów ....jakby to Momi ujęła ...język do samych cycków zwisa
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
To już koniec Bereciku, uracz nas jeszcze zdjeciami! Jakaś kawka na koniec??
I tak jak piszesz niemcy na emeryturze mają fajne życie! W moim hotelu na Fuercie było tak z 50% starszej młodzieży niemieckiej ok. 70-letnie, ale to jak spędzaja czas to jednak inna bajka niż u nas w PL - co drugi tarasik towarzycho wesołe siedzi i grają w kary, bądź też inne gry. A ci co nie udzielają się towarzysko to z balkonikami po mieście i ogladają palemki.
Dzięki Dziewczynki
Świerszczyku, fakt, bardzo ucieszyłam sie na spotkanie z Magdunią
Żelku, wolałam zapłacić parę eurasków i poprosić o do pokoju, lepiej wchodzi z "widokiem", niż samemu w barze
Kolka, jak już napisałam, Goście byli niewiele od Nas starsi,ale....jakoś... nie nasze klimaty ,
gdyby Mąz mógł swobodnie chodzić, to pewnie grasowalibyśmy po deptaku *pleasantry*do późnych godzin.
Apisku, i dobrze, jak to mówił mój Wujek- "jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki" i trzeba to uszanować
Kiwi, Julka, Anusia
Hehehe ładnie tak koleżance mazakiem po twarzy.... super, że miałyście choć chwilkę, żeby się spotkać
Apisku - takie trochę niefortunne te moje porównanie było - chodziło mi bardziej, że to taka skromniejsza, mniejsza siostra Madery, taki przedsmak i to oczywiście na podstawie zdjęc tylko mówię...;)
A na Madere pojade na pewno bo już mnie dawno do niej zaraziłaś swoimi opisami
Kumo - zawsze musi być ten pierwszy raz.... a Twój pierwszy raz w Sanatorium wypadl bardzo dobrze KOchana..;) CIesz się, ze to nie Ciechocinek, choć pewnie i tam pięknie:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Ja też dziękuję za relację. Miło było wrócić na GC
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Hehe Bereciku, nie wierzę że wschód słońca jest w Twoim wykonaniu , może to był zachód ??
Hehehe...elka, to mój .prawie codzienny..o 7, 50 codziennie,,:)
czasami nie było chmurek
No Beretku, nieźle mi facjatę zmasakrowałaś , hi,hi *biggrin*. Weekend miałam wyjazdowy, więc fotki jeszcze nie podesłane.
W ''moim'' hotelu owoce morza do wyboru do koloru. Pierwszy raz jadłam pyszne ośmiorniczki, ale Beretka to pewnie nie rusza, bo schabowych i śledzi nie było *blum3*.
Beretku- to zdjęcie z wulkanem to Fuerta czy Lanzarote/
No Beretku, nieźle mi facjatę zmasakrowałaś , hi,hi *biggrin*. Weekend miałam wyjazdowy, więc fotki jeszcze nie podesłane.
W ''moim'' hotelu owoce morza do wyboru do koloru. Pierwszy raz jadłam pyszne ośmiorniczki, ale Beretka to pewnie nie rusza, bo schabowych i śledzi nie było *blum3*.
Beretku- to zdjęcie z wulkanem to Fuerta czy Lanzarote/