kurcze, ależ tam jest pieknie, te górki... te chmurki... roślinność i kolorowe, malownicze domeczki... hmm... klimaty jakie uwielbiam, tak tam ślicznie "po maderyjsku" w bardziej egzotycznej odsłonie....
obrzydliwie fantastyczny he he , Radek obśmiałam się lubisz pająki ?
Piea, powiem ci ,że Renion jeszcze bardziej mi się podobał niż Madera,ale... na obie wyspy bardzo chętnie kiedyś wrócę poszwendać się po górkach i wulkanach , obu mam niedosyt
Rano wstajemy dość wcześnie. Na szczęście ucho męża już dużo lepiej, lekarstwa pomogły,ufff
Wyglądamy przez okno i z jednej strony radość, bo co za piękny widok a z drugiej, ewidenta zmiana pogody.. słonca jak na lekarstwo , a góry spowite we mgle. Wygląda to pięknie,ale obawiam się,że mgła może ograniczyć nam widoki
widok z okna naszego pokoju
Po słodkim śniadanku, wyjeżdżamy . Mgła nas nie opuszcza..
W pobliżu miejscowości Sainte-Rose znajdujemy stary , zawieszony most , przerzucony nad East river.
Nie jest już używany, stanowi tylko atrakcje turystyczną. Oparł się wielu kataklizmom typu cyklony, powodzie jakie nawiedziły wyspę w poprzednim wieku.
Całkiem interesujący pod kątem architektonicznym..można sobie przejść w tą i z powrotem
Obok jest nowy most,ale taki całkiem zyczajny, bez polotu
Jadąc wzdłuż wybrzeża, dosłownie 15 km jest kolejne ciekawe miejsce, gdzie można zobaczyc coulee de lave czyli potoki zastygłej lawy
Notre Dame des laves to kościół gdzie w czasie wybuchu wulkanu Piton de Fournaise w 1977 r , tocząca się lawa ,otoczyła kościół i zatrzymała się tuż przed wejściem . Uznano to za cud .. Miasteczko tyle szczęścia nie miało i zostało zniszczone przez lawę.
Oczywiście taką nazwą kościół otrzymał już po całym wydarzeniu
kurcze, ależ tam jest pieknie, te górki... te chmurki... roślinność i kolorowe, malownicze domeczki... hmm... klimaty jakie uwielbiam, tak tam ślicznie "po maderyjsku" w bardziej egzotycznej odsłonie....
Piea
obrzydliwie fantastyczny he he , Radek obśmiałam się lubisz pająki ?
Piea, powiem ci ,że Renion jeszcze bardziej mi się podobał niż Madera,ale... na obie wyspy bardzo chętnie kiedyś wrócę poszwendać się po górkach i wulkanach , obu mam niedosyt
Rano wstajemy dość wcześnie. Na szczęście ucho męża już dużo lepiej, lekarstwa pomogły,ufff
Wyglądamy przez okno i z jednej strony radość, bo co za piękny widok a z drugiej, ewidenta zmiana pogody.. słonca jak na lekarstwo , a góry spowite we mgle. Wygląda to pięknie,ale obawiam się,że mgła może ograniczyć nam widoki
widok z okna naszego pokoju
Po słodkim śniadanku, wyjeżdżamy . Mgła nas nie opuszcza..
kolejny piekny wodospad
przypomnę,że jest ich tu ponad 300
No trip no life
Dałam się nabrać na te "księżycowe krajobrazy". No chyba, że ta zieleń je gdzieś skrywa ;). Pięknie tam jest
Po pierwsze-wszytskie fotki widac
Widoki piekne-gorki i wodospady szczegolnie.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Perejra, księżycowe obrazki jeszcze będą , obiecuję
Huragan, i ja się cieszę ,że fotki widać. Fajnie ,że zielone górki się podobają
Mijamy miejscowości z ciekawymi kościołami, takie oryginalne budynki
To kościól św. Anny w Saint Benoit
taka fajna zieleninka
No trip no life
W pobliżu miejscowości Sainte-Rose znajdujemy stary , zawieszony most , przerzucony nad East river.
Nie jest już używany, stanowi tylko atrakcje turystyczną. Oparł się wielu kataklizmom typu cyklony, powodzie jakie nawiedziły wyspę w poprzednim wieku.
Całkiem interesujący pod kątem architektonicznym..można sobie przejść w tą i z powrotem
Obok jest nowy most,ale taki całkiem zyczajny, bez polotu
rzeki niewiele zostało
No trip no life
Jadąc wzdłuż wybrzeża, dosłownie 15 km jest kolejne ciekawe miejsce, gdzie można zobaczyc coulee de lave czyli potoki zastygłej lawy
Notre Dame des laves to kościół gdzie w czasie wybuchu wulkanu Piton de Fournaise w 1977 r , tocząca się lawa ,otoczyła kościół i zatrzymała się tuż przed wejściem . Uznano to za cud .. Miasteczko tyle szczęścia nie miało i zostało zniszczone przez lawę.
Oczywiście taką nazwą kościół otrzymał już po całym wydarzeniu
Przyznam że to miejsce robi wrażenie..
No trip no life
niesamowicie wygląda ten kościół otoczony glazami lawy....
Piea
...heee, most fajny !!! Gdyby go"poszerzyć dwukrotnie" byłby jak...brooklinski ; )))
motyw z "lawą i kościołem" baardzo intrygujący !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Most - super, kiedys chciało się ludziom budować... Ale budowla raczej niespodziewana w takim miejscu.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!