Płyniemy kanałem i oglądamy Bangkok od strony rzeki, taki mało elegancki ale prawdziwy.
Ciekawostką jest to, że chociaż na ulicach obowiązuje ruch lewostronny (tzn. samochodem zawsze kieruje „pasażer” he, he) to na kanałach obowiązuje ruch parostronny).
Mijamy świątynie.
Fotki warana.
Wyleguje się na pomoście. Są nawet dwa.
Ubrania na wieszakach to nie sklep. Suszą się.
Przede mną siedziała „królowa angielska” która nie robiła zdjęć, tylko charakterystycznym gestem pozdrawiała wszystkie osoby. Może to i miłe, ale ręka zepsuła mi trochę zdjęć.
Radek, mam wrażenie , że byłeś z nami na wycieczce. Zrobiłam stop- a właśnie przed samym karmieniem ryb.
Dlaczego ruch prawostronny na rzece, nie wiem. Może ktoś z was zna odpowiedź.
Łódź zwolniła rozdali nam po dużej bułce, z informacją że wprawdzie bułka jest jadalna – i jak ktoś ma ochotę to może ją zjeść, ale bułka ma być pokarmem dla ryb. Jest to dobry uczynek lecz też fajna atrakcja. Woda aż rusza się od ryb.
Kończymy już rejs. Może zanudziłam was ilością zdjęć ale każde miejsce było inne. O ładnych budynków do walących się ruder. Roślinność, zwierzaki. Jak dla mnie fajna atrakcja.
Następnie mamy czas wolny aby coś przekąsić. Jest jeden problem, kasa została w spodniach , które są w hotelu. Prosimy o pożyczkę współtowarzyszy wycieczki i bez problemu otrzymujemy. Idziemy na naleśniczki z bananem i potem sok z granata i z mango - naszym ulubionym.
Płyniemy kanałem i oglądamy Bangkok od strony rzeki, taki mało elegancki ale prawdziwy.
Ciekawostką jest to, że chociaż na ulicach obowiązuje ruch lewostronny (tzn. samochodem zawsze kieruje „pasażer” he, he) to na kanałach obowiązuje ruch parostronny).
Mijamy świątynie.
Fotki warana.
Wyleguje się na pomoście. Są nawet dwa.
Ubrania na wieszakach to nie sklep. Suszą się.
Przede mną siedziała „królowa angielska” która nie robiła zdjęć, tylko charakterystycznym gestem pozdrawiała wszystkie osoby. Może to i miłe, ale ręka zepsuła mi trochę zdjęć.
W tle widzimy Wat Arun. (chyba?)
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asia-A,ciekaw jestem czy "zafundowali" Wam karmienie ryb przy jednej ze świątyń !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Z tym kierunkiem ruchu, to ciekawe że jest inny na kanale, ciekawe dlaczego ?
No trip no life
Prawidłowy, prawostronny ruch na rzece ..... brak korków, przypadek, nie sądzę
Radek, mam wrażenie , że byłeś z nami na wycieczce. Zrobiłam stop- a właśnie przed samym karmieniem ryb.
Dlaczego ruch prawostronny na rzece, nie wiem. Może ktoś z was zna odpowiedź.
Łódź zwolniła rozdali nam po dużej bułce, z informacją że wprawdzie bułka jest jadalna – i jak ktoś ma ochotę to może ją zjeść, ale bułka ma być pokarmem dla ryb. Jest to dobry uczynek lecz też fajna atrakcja. Woda aż rusza się od ryb.
A tu bardzo egzotyczne ptaszki.
Po lewo drogowskazy.
Następne świątynie.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Płyniemy dalej. Mijają nas kolorow łodzie.
Przy każdym domu musi być „kapliczka”.
Zaparkowana łódź.
Znowu drogowskazy.
A widzicie tam siedzącego na pomoście ZWIERZA ?
Kończymy już rejs. Może zanudziłam was ilością zdjęć ale każde miejsce było inne. O ładnych budynków do walących się ruder. Roślinność, zwierzaki. Jak dla mnie fajna atrakcja.
Wpływamy na rzekę i płyniemy do przystani.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Następnie mamy czas wolny aby coś przekąsić. Jest jeden problem, kasa została w spodniach , które są w hotelu. Prosimy o pożyczkę współtowarzyszy wycieczki i bez problemu otrzymujemy. Idziemy na naleśniczki z bananem i potem sok z granata i z mango - naszym ulubionym.
Oglądamy różności.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Czy to była foczka albo lew morski ?
świetny klimacik na rejsie
No trip no life
Asia-A,tak superowsko pokazujesz "taj",że...już bym tam wracał !!! ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Te żarłoczne ryby kojarzą mi się z ogrodem botanicznym w Las Palmas, ale to taka skala 10000:1 na korzyść Tajlandii