Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Tegoroczne wakacyjne wspomnienia rozpocznę od Minorki, bo ta niepozorna wysepka zauroczyła mnie najbardziej. A pojechaliśmy na Minorkę ot tak sobie na tydzień, aby zamknąć "koronę Balearów"
Co prawda są na forum świeżutkie relacje z tego kierunku, ale jak widzę niewiele z tego zobaczyłem ... a że wcale się tam nie nudziłem, to i może moja relacja komuś się przyda
Pierwszy etap naszego zauroczenia Minorką rozpoczął się już w momencie przybycia do hotelu ... no po prostu widok z pokoju na miasteczko Binibeca bajeczny
Co prawda przy hotelu nie ma plaży, ale my nie jesteśmy typami leżakowiczów, więc spoko ...
Sam hotel Sensimar i w ogóle nasz pokój - suuuper. Wiem, że większość z Was nie przywiązuje wagi do hotelu, ale uwierzcie - miło w takim pobyć
Oczywiście zaraz po ogarnięciu się w hotelu trzeba wynająć jakiś samochód. Nie ma z tym problemu, bo w miasteczku Binibeca jest tylko jedna wypożyczalnia, więc nie trzeba szukać gdzie taniej
Jakieś tam autko udało się zaklepać od następnego dnia rano
Żonka miała w planie zobaczyć jakieś kilkadziesią tutejszych plaż, ale jak to z planami bywa nic z tego nie wyszło i w efekcie widzieliśmy jedną, czy dwie?
Jak większość dużych chłopców mam sentyment do żołnierzyków itp. więc postanowiłem najpierw zwiedzić twierdzę La Mola. No i tak też zrobiliśmy. Co za niefart, bo pani w okienku kasy mówi, że już za późno i nie zdążymy zwiedzić obiektu, bo dzisiaj wyjątkowo zamykają o 12:00 z powodu dorocznej fiesty w stolicy .... hmmm, fiesta w stolicy? No to jedziemy do Mahon
WOW ... co to była za fiesta. Pomada lała się strumieniami, jak nidgy i nigdzie na ulicach tłumy, pełno przepięknych koni, konie chodzą dęba przez te tłumy, wszyscy pijani, ale chyba konie trzeźwe i nie zauważamy najmniejszych wypadków ...
Spędziliśmy tam cały pierwszy dzień
Nie wiem jak inni, ale ja bardzo lubię konie. Minorczycy również kochają konie i wielu z nich hoduje je wyłącznie hobbystycznie - wszystkie konie są tam naprawdę bardzo zadbane.
Tadzik
takim autkiem chętnie pozwiedzam
Pomada to lokalny trunek? daje kopa?
Konie rzeczywiście cudne. Widoczki z hotelu bajeczne. Zapowiada się bardzo rozrywkowo i ciekawie Bardzo chętnie pozwiedzamm z Tobą I pewnine przybędzie mi kolejny kierunek podróży. A lista jest już długa
Tak, pomada to lokalny trunek na bazie ginu. Nie jest jakiś super mocny, ale odpowiednie ilości robią swoje Bardzo łagodny w piciu, orzeźwiający (do czasu) i dobrze przyswajany przez organizm
A to autko dostarczyło nam też dodatkowych atrakcji ... ale o tym potem
Tadzik..no jak tylko dwie plaże??? jak zonka to zniosła rozwodu nie będzie?
Czekam na ciąg dalszy
Tadzik jak zwykle jakieś tam autko trzeba wypożyczyć
basia35
Fajnie, że jesteście
Rozpocząłem od stolicy, więc żeby nie zmieniać tematu pokażę Wam teraz jak wygląda Mahon (Mao) w dzień powszedni. Stolica inna niż zazwyczaj spotyka się na wczasach - brak tłumów, mało turystów, wszystko otwarte i panuje błogi spokój. Zresztą cała Minorka taka jest. Z zaparkowaniem samochodu nie ma najmniejszego problemu, bo w samym centrum tuż obok dworca autobusowego jest parking podziemny, gdzie wolne miejsca były nawet podczs fiesty. Niestety płatny parę groszy, ale w centrum na ulecach nie ma miesc do parkowania, więc jak ktoś woli za darmo zapitalać z obrzeży miasta, no to już jego wola
Z tego placu gdzie jest parking prowadzi główny pasaż miasta do placu kościelnego.
Dochodzimy do kościoła Świętej Maryji, który z zewnątrz może nie wygląda nazbyt okazale, ale w środku i owszem
Na tyłach kościoła pomnik kogoś ważnego (nie pamiętam) w fikuśnej czapeczce
Naprzeciwko kościoła jest Ratusz, a wokół urocze uliczki, z których jedna prowadzi do punktu widokowego na port i Stare Miasto.
Idziemy więc na Stare Miasto. Hmmm ... Kościół z zewnątrz bardzo okazały, w środku bardzo cieniutki, a w zabytkowych budowlach obok - zrobiono bazar. Trochę to nie tak im wyszło
No i jeszcze parę fotek z miasta. Jedno mnie zadziwiło ... jak Oni w ciągu jednego dnia zebrali z ulic te setki ton piasku wysypanego na Fiestę ???
Jak widzicie stolica inna od wszystkich ... pustawa, ale ma swój urok (nie tak jak na Fuercie )
Wszędzi spokój, luz, w knajpkach pusto, cisza ...
Nawet w Totka można zagrać ... ale z moim szczęściem, to wyrzucenie pieniędzy
No i na koniec może jeszcze troszkę lokalnych specyfików ze straganów
Mahon jest nową stolicą Minorki. Podobała nam się dopóki nie zobaczyliśmy starej stolic ... ale to później
Fajnie,że na taką imprezę trafiliście . Można poczuć klimat miejsca w inny sposób
No trip no life
Wrócę teraz do twierdzy La Mola, której za pierwszym podejściem nie udało nam się zwiedzić.
Trzeba przyznać, że fortyfikacja ta jest naprawdę imponująca ... a w czasach świetności musiała to być potęga. Twierdza wybudowana kiedyś dla obrony Minorki przed najeźdźcami ... nie miała nigdy okazji być użyta Stacjonowała tu masa wojska i konkretny potencjał zbrojny. Teren twierdzy jest ogromny i na obejście tegoż potrzeba z 4 - 5 godz. My wypożyczyliśmy Melexa na 2 godz. i na szybko po łebkach obiekt objechaliśmy ... wszak wisiało nad głowami załamanie pogody Myślę, że z przyjemnością pójdę tam jeszcze raz
Naprawdę suuuper Nie ma żadnych zakazów, wszędzie można wchodzić, wjeżdżać ... 2 goz. Meleksem, to nawet za mało.
Trochę to wszystko jest już zaniedbane ... ale duch dawnej świetności jest wyczuwalny.
Ktoś tu lubi armaty? (pamiętam z relacji o Mauritiusie )
No to tu można zobaczyć armaty nad armatami
Mógłbym tam łazić cały dzień, ale 2 godz. mijają błyskawicznie i czas zwrócić wypożyczony pojazd ... jeszcze tylko pożegnalny wystrzał
I wracamy
Jeżeli ktoś był na Minorce a tam nie zawitał, albo wybiera się w przyszłości ... La Molę bardzo polecam.
Idąc tropem załamania pogody wrzucę parę fotek z dawnej stolicy Minorki - Ciutadelli. Miasto robi bardzo dobre wrażenie, szczególnie starówka. Zwrata zabudowa, wąskie uliczki, sporo kościołów, wszędzie czyściutko ... no i tradycyjnie nie ma natłoku ludzi. Oczywiście charakterystyczny jest port - jeden z największych naturalnych portów w Europie.
Mimo czasem padającego lekkiego deszczyku spędziliśmy tam miło niemal cały dzień