Kolejny dzień spędzamy w Małej Fatrze. Tym razem zwiedzamy Náučný chodník Diery.
Diery to fantastyczne wąwozy skalne znajdujące się w Małej Fatrze Krywańskiej.
Znajdują się w pobliżu miasteczka Terchova, a że to miasteczko jest związane legendą z postacią Janosika,
więc Dolne i Nowe Diery nazwano jego imieniem. Diery są łatwym szlakiem turystycznym dostępnym dzięki zamontowanym tu kładkom i drabinkom.
Do „Janosikowych Dier” czyli Dolnych i Nowych wychodzimy niebieskim szlakiem z Białego Potoku.
Obok hotelu Diery kierujemy się na szeroką drogę przy której umieszczone są tablice edukacyjne.
Po prawej stronie mijamy punkt gastronomiczny bardzo dobrze przygotowany na potrzeby turystów. Wiele stolików pod wiatami umożliwia odpoczynek.
Z tego miejsca skręcamy w lewo na kładkę i wędrujemy już leśną ścieżką, która coraz bardziej się zwęża i wprowadza do wąwozu. Zaczynają się pierwsze kładki.
Dochodzimy do skalnego przełomu w miejscu zwanym Ostrvné. Tu znajduje się skrzyżowanie szlaków. Żółty prowadzi do Nowych Dier, ale podejście od tej strony
jest bardzo strome i męczące.
Skręcamy w prawo i pięknym wąwozem podchodzimy pod wodospad.
Zachwyt widać
Dochodzimy do węzła szlaków w Podžiarze. Stąd widać bufet turystyczny, który obecnie ciągle jest zamknięty.
Tutaj nasze drogi się rozstają, Marek postanawia pójść dalej niebieskim szlakiem na Górne Diery.
Górne Diery to najdłuższy i najtrudniejszy wąwóz z całego zespołu Dier. Znajdują się one między Wielkim i Małym Rozsutcem (Veľký Rozsutec, Malý Rozsutec).
Charakteryzuje się on bogatymi formami skalnymi, wodospadami i różnorodną roślinnością. Wiele kładek, drabinek i łańcuchów umożliwia pokonanie szlaku.
Nie jest to jednak proste po opadach lub w czasie deszczu. Ja ze względu na bolące kolano odpuszczam sobie dalszą wędrówkę i wracam żóltym szlakiem do Nowych Dier.
A to kilka zdjęć z wyprawy Marka.
Pogoda zmienia się diametralnie i Marka plany ulegają natychmiastowej zmianie. Burza z ogromną ulewą, pozwala mu dotrzeć tylko na Maly Rozsutec.
Ja w tym czasie z lekkim poddenerwowaniem czekam na niego w karczmie.
Maly Rozsutec 1343 m.
Kiedy Marek poszedł dalej do góry ja w tym czasie skręcam w lewo na żółty szlak w kierunku Nowych Dier.
Po drodze mijam kilka punktów widokowych, oraz miejsce gdzie turyści układają kopczyki z kamieni. Następnie ostrym zejściem schodze spowrotem do wąwozu.
Pokonuje kilka mostków i drabinek, idąc sama mam sporo czasu na robienie zdjęć.
Kolejny dzień spędzamy w Małej Fatrze. Tym razem zwiedzamy Náučný chodník Diery.
Diery to fantastyczne wąwozy skalne znajdujące się w Małej Fatrze Krywańskiej.
Znajdują się w pobliżu miasteczka Terchova, a że to miasteczko jest związane legendą z postacią Janosika,
więc Dolne i Nowe Diery nazwano jego imieniem. Diery są łatwym szlakiem turystycznym dostępnym dzięki zamontowanym tu kładkom i drabinkom.
Do „Janosikowych Dier” czyli Dolnych i Nowych wychodzimy niebieskim szlakiem z Białego Potoku.
Obok hotelu Diery kierujemy się na szeroką drogę przy której umieszczone są tablice edukacyjne.
Po prawej stronie mijamy punkt gastronomiczny bardzo dobrze przygotowany na potrzeby turystów. Wiele stolików pod wiatami umożliwia odpoczynek.
Z tego miejsca skręcamy w lewo na kładkę i wędrujemy już leśną ścieżką, która coraz bardziej się zwęża i wprowadza do wąwozu. Zaczynają się pierwsze kładki.
Dochodzimy do skalnego przełomu w miejscu zwanym Ostrvné. Tu znajduje się skrzyżowanie szlaków. Żółty prowadzi do Nowych Dier, ale podejście od tej strony
jest bardzo strome i męczące.
Skręcamy w prawo i pięknym wąwozem podchodzimy pod wodospad.
Zachwyt widać
Dochodzimy do węzła szlaków w Podžiarze. Stąd widać bufet turystyczny, który obecnie ciągle jest zamknięty.
Tutaj nasze drogi się rozstają, Marek postanawia pójść dalej niebieskim szlakiem na Górne Diery.
Górne Diery to najdłuższy i najtrudniejszy wąwóz z całego zespołu Dier. Znajdują się one między Wielkim i Małym Rozsutcem (Veľký Rozsutec, Malý Rozsutec).
Charakteryzuje się on bogatymi formami skalnymi, wodospadami i różnorodną roślinnością. Wiele kładek, drabinek i łańcuchów umożliwia pokonanie szlaku.
Nie jest to jednak proste po opadach lub w czasie deszczu. Ja ze względu na bolące kolano odpuszczam sobie dalszą wędrówkę i wracam żóltym szlakiem do Nowych Dier.
A to kilka zdjęć z wyprawy Marka.
Pogoda zmienia się diametralnie i Marka plany ulegają natychmiastowej zmianie. Burza z ogromną ulewą, pozwala mu dotrzeć tylko na Maly Rozsutec.
Ja w tym czasie z lekkim poddenerwowaniem czekam na niego w karczmie.
Maly Rozsutec 1343 m.
Kiedy Marek poszedł dalej do góry ja w tym czasie skręcam w lewo na żółty szlak w kierunku Nowych Dier.
Po drodze mijam kilka punktów widokowych, oraz miejsce gdzie turyści układają kopczyki z kamieni. Następnie ostrym zejściem schodze spowrotem do wąwozu.
Pokonuje kilka mostków i drabinek, idąc sama mam sporo czasu na robienie zdjęć.
megi zakopane
Megi ależ ty masz kondycje dziewczyno naprawde podziwiam . A i rekę do pięknych fotek
Cudną, górską naturą nas tu hojnie obdarzasz ....
No trip no life
Fakt kondycja jest, ale bywała dużo lepsza. Trzymaj kciuki 1 lipca bo bięgnę w Beskidzie Sądeckim po górach 17 km. ;)
megi zakopane
Pomalutku zbliżam się do wyjścia, więc ostatni rzut oka na cudowne miejsce.
Mam nadzieję, że uda mi się skręcić filmik, którym oczywiście się pochwalę. Także tym optymistycznym akcentem kończe swoją opowieść.
Niestety następnego dnia padał deszcz, w górach śnieg, więc chmurki bałwankowe inaczej sniegowe się sprawdziły.
megi zakopane
wiem wiem Megi, pamiętam że z Zakopanego jesteś Jak przyjadę to na kawę idziemy
Widzę,że przed tobą kolejne wyzywanie he he będziemy tu wszyscy trzymać kciuki za ciebie
No trip no life
Troche sie chlopaki przy tych podestach i schodach narobic musieli:)
A miski jakies byly po drodze Megi? Po slowackiej strionie podobno ich duzo wiecej niz u nas.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
bo już raz w zyciu miałam takie spotkanie i nogi zrobiły mi się zrobiły jak z waty, jak wyszedł mi na 5 m przede mną na szlak.
Super szlak godny polecenia.
megi zakopane
Nelciu bardzo dziękuję, Marek biegnie 50 km w dwa dni, to jest dopiero czad.
megi zakopane
Megi jestem absolutnie spokojny. Z tobą w ciemno
Tak jak obiecałam filmk zmontowałam.
Jeszcze będzie drugi.
megi zakopane