Kulinarnie Wietnam jest bardzo smaczny, chociaż smak jest regulowany ilością dolanego sosu sojowego.
Pyszne są te makarony z zupek chińskich / wietnamskich z warzywami i kawałkami miąska. Niestety oni lubią to wszystko na ostro (chociaż i ostrość można sobie dozować ilością wlanego innego sosu
Rude "włosy" o które pyta Asia to też makaron. Nawet smaczny.
Tofu też jest tu popularne. Ja tego nie lubię, bo to ma smak niczego.
No i jeszcze jedno, czego nie jestem w stanie stawić to kolendra. Do wszystkich niemalże potraw dodawana jest kolendra, która wygląda jak nać pietruszki, a w zupie smakuje jak płyn do mycia naczyń.
Andrew, "zabijasz" nas tymi widoczkami i temperaturami he he .. "tylko" 30 C
u mnie 7C szaro i leje
No trip no life
Andrew super, dalszej fantastycznej podrózy. Niestety nie widze zdjęć z Hoi An.
Bea
Bea, wrzuciłem tylko przebitki, więc mogły zniknąć.
Postaram się je poprawić.
Pozdrowienia dla ekipy forumowej z deszczowego Sajgonu.
Leje jak z przysłowiowego cebra
Nie marnujemy jednak czasu, o nie.
Zwiedzamy rożne bary, restauracje i przybywamy na wadze
Fajne jedzonko. Uwielbiam "kulinarne podróże". A te rude "włosy" na lewym talerzu to co? Jak smakuje?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Andrew, helo z ojczyzny..
jedzonko wyglada pysznie , aż sie głodna zrobiłam . Czy to tofu pływa w zupie ?
No trip no life
Kulinarnie Wietnam jest bardzo smaczny, chociaż smak jest regulowany ilością dolanego sosu sojowego.
Pyszne są te makarony z zupek chińskich / wietnamskich z warzywami i kawałkami miąska. Niestety oni lubią to wszystko na ostro (chociaż i ostrość można sobie dozować ilością wlanego innego sosu
Rude "włosy" o które pyta Asia to też makaron. Nawet smaczny.
Tofu też jest tu popularne. Ja tego nie lubię, bo to ma smak niczego.
No i jeszcze jedno, czego nie jestem w stanie stawić to kolendra. Do wszystkich niemalże potraw dodawana jest kolendra, która wygląda jak nać pietruszki, a w zupie smakuje jak płyn do mycia naczyń.
Ale jesteś konserwatywny Andrew (za ostre, bez smaku, płyn do mycia naczyń). Ale zajadasz te ich specjały, czy wyławiasz niejadalne części?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Andrew, no nie obśmiałam się : smak niczego, płyn do mycia naczyń , rude włosy... i to ma być jedzenie ??
Wracaj ty już do domu
No trip no life
Oczywiście, że zjadam! Wszystkiego trzeba spróbować. Po dwóch dniach już wiedziałem jak sobie dozować te wszystkie ulepszacze smaku...
Tylko w jednej kwestii byłem konsekwentny i konserwatywny: hot coffee owszem ale no sugar and no milk