7- mało jest na forum o PORTO - co polecacie zwiedzić ? Fajne , klimatyczne miejsca (niekoniecznie muzea) , punkty widokowe ?
Widziałem piękne zdjęcia z jakiejś biblioteki z fajnymi schodami.....no i to na razie tyle. Muszę się dokształcić....
Tu mieszkamy na starówce.
Fajne knajpy nieturystyczne bardzo mile widziane. Z miasta za bardzo rozjeżdżać się nie bedziemy, raczej buty i komunikacja miejska.
11- Lizbona - Tu się nie będę głupio pytał o atrakcje . Po prostu jeszcze raz dokładnie przeczytam relację Kateriny, Janjusa i Dominika i już.
Nie mam jeszcze zakwaterowania. Wertuję apartamenty w dzielnicy Alfama ale może macie inne typy...... ?
Kusi mnie klimat starej części miasta, podobno obfitość knajpek Fado, chodzi o to by wieczorem mieć z buta całe to centrum artystyczno-wokalno-gastronomiczne. Boję się utknąć samochodem w tych jednokoierunkowych zaułkach, ale samochód oddam potem do wypożyczalni i zostaniemy w Lizbonie na łasce obuwia.
Tomku, ja w prawdzie w Porto nie byłam, ale kumpela była i w Lizbonie i w Porto i jej zdaniem Porto bardzooooooo blado wypada przy reszcie Portugali. Jej się bardzo nie podobało.
Co do Lizbony, to opis kilku atrakcji znajdziesz i u mnie na stronie
Mi się podoba. Tak całkiem zaocznie oczywiście, ze zdjęć, zobaczymy na miejscu.
Podoba mi się widok na rzekę, z drugiej strony rzeki na Porto, barki i łodzie, most, stare miasto, księgarnia. Mamy klepnięty apartament prawie na dachu na starówce . Zobaczymy co jeszcze wpadnie ciekawego. Trzy dni to nie wieczność wprawdzie ale mało też nie .
Lizbonę zobaczymy na końcu. Może i dobrze .
Na Twoją stronę (i wpisy o Portugalii ) zaglądałem juz wcześniej. Jeszcze zajrzę nie raz. Bo wiesz jak jest..... Na poczatku jak czytasz o jakichś miejscach to są one całkowicie wirtualne. Nie umiejscawiasz ich w przestrzeni, nie kojarzysz ze sobą. Gdy się wgłębiasz bardziej tym więcej klocków zaczyna do siebie pasować tworząc puzzle. Sięgasz po odłożone wcześniej na bok kawałki i znowu na nie patrzysz z uwagą.
Pozdrawiam
Ps: życzyłbym sobie takiej pogody jaką Ty miałaś w listopadzie
W ubiegłym roku od 2-9 listopada robiliśmy objazd północy Porto, Alveiro, Fatima, Coimbra. Porto pomimo fatalnej pogody ( 3 dni deszczu) urzekło nas, podobnie jak Aveiro, link do relacji na forum fly4 free
z pewnościa przy wyborze noclegu warto kierować sie tym czy ma klime ew. ogrzewanie, nas zaskoczyła pogoda i bez grzejnika czy klimy w tym okresie byłoby ciężko,moge polecić noclegi z których korzystaliśmy, i doradzić w kwestii ichniejszego viatola -Via Verde ( brać i się nie zastanawiać, ),
postaram się jeszcze znaleźć namiary na knajpke w Lagos w której stołowaliśmy sie regularnie dwa lata temu, z południowej Portugalii polecam koniecznie Tavirę i Cabanas- miejsce do którego wracamy i wracać będziemy, w razie pytań chętnie odpowiem
zdjęcia z relacji uciekły jak znajdę chwilę to powklejam trochę lub podeślę linka do picasy
Dziękujuę bardzo za dodatkowe info i namiary na relację.
Przeczytałem. Bardzo szkoda , że poznikały w niej zdjęcia. Społeczność fly4free tak je wychwala , że poproszę o te namiary na Picasę. Warto zobaczyć.
Dowiedziałem się od Ciebie paru rzeczy o Porto i Aveiro (w tym ceny rejsów), odległościach między tymi miejscami i również Coimbrą.
Taa.....via verde. dzięki. Wypożyczymy. Rozumiem , że w wypożyczalni aut przy odbiorze. Ale powiedz proszę jak oni tą kasę potem ściagają ?
Autostrady - na trasach gdzie bedzie nam zależało na czasie - są obowiazkowe. Na pozostałych odcinkach wolałbym sie kiwać wolniutko wzdłuż wybrzeża (zarówno południowego jak i zachodniego - żeby mieć możliwość zatrzymania się w co ciekawszych miejscach).
Noclegi w Porto i Aveiro już klepnięte. Spasione apartamenty od 100 do 140 m2, ale przy 4 osobach wychodzi bardzo tanio (w każdym razie na osobę taniej niż u Was). Takie zalety jazdy w grupie i po sezonie. Miał być w zasadzie pełen samochód (5 osób) ale chrześnica Amelia nie może zarwać szkoły......
.
Porto i ogólnie pogoda :
w Algarve mam nadzieję na słońce i chociaż te 20 stopni. Powinno się udać, tym bardziej zaczynamy objazd od tego rejonu. Plaże bez słońca i w deszczu to lipa. Natomiast deszcz w miastach to nawet po prostu lubię. Ani nie przeszkadza w zwiedzaniu, a czasem dodaje zdjęciom. O deszczowym Porto w listopadzie słyszałem
.
Tavira i Cabanas - bardzo kusiło ale jednak innym razem. Do tego kierunku należy wylądować w Faro. My lądujemy w Lizbonie i z Lizbony odlatujemy. Zależało nam na zajechaniu do Algarve ale mam świadomość ograniczeń czasowych dlatego nasze kółko jest ograniczone. Na odbijanie mocno na wschód zwyczajnie brak czasu. Nie zalezy mi by coś tylko zobaczyć, muszę tam pomieszkać .
Jesli jednak Portugalia nam sie spodoba to z przyjemnościa wrócimy sobie na tygodniówkę w maju,czerwcu lub wrześniu (latem zero szans) właśnie bezpośrednio do Faro i nie w te same miejsca. Akurat starczy czasu na część wschodnią. Tym samym świadomie acz tymczasowo rezygnujemy z tej części Algarve.
.
Tanie i dobre lokalne knajpy w Lagos na wagę złota. Spędzamy tam 4 dni. Nie chcę angielskich pubów. Te chętnie odwiedzę jak pojadę na Wyspy.
znalazłam kanjpe w Lagos to Restaurante ADEGA DA MARINA, ma stronę, można zajrzeć ( są ceny) , mieści sie ona w starej sali sportowej na ulicy bignącej wzdłuz morza w centrum Lagos, niedaleko hali targowej, polecam dorsza, nie wiem czy planujecie Odeceixe tam jedliśmy całkiem przypadkiem przepyszne Polvo cozido c/ batata doce ( osmiornica ze słdkimi batatami) w restauracji Chaparro,
co do Via Verde- rozliczenie nastepuje przy oddaniu samochodu, sczytuja karte i można zapłaic w wypożyczalni kartą lub gotówką, niektóre autostrady ( a nawet tylko pojedyńcze ich odcinki) nie mają tradycyjnego poboru opłat, brak też konsekwentnego oznaczenia w tym zakresie, po wjeździe na taką drogę można mieć potem problem przy oddawaniu auta ( kary),
A co do zdjęc - komentarze na F4F w pełni zasłużone. Zacne , przemyslane foty. Szczególnie podobają się te gdzie wplatasz przypadkowych ludzi w elementy architektury. Wiem , że nie znależli się w kadrze przypadkiem
Od razu takie zdjęcie ożywa.
Odeceixe - wrzuciłem w neta. Bardzo ładne wybrzeże. Hm.....nie wiem gdzie dojedziemy na obszarze Costa Vincentina. Sadzę że wybierzemy się na cały dzień z Lagos penetrować ten teren. Może i tam dotrzemy
Jak przyjedziesz do GB to chyba musisz byc baaaardzo forsa napakowany jesli myslisz o piciu w Pubach.Mój partner nie byl w pubie od wieków bo nas nie stac zeby za pint piwka placic minimum 3 £ jak za 4 pac z Aldiego kosztuje 2.48 £ albo 4 markowego piwka kosztuje 4 £ - taka tu rzeczywistosc-przynajmniej dla nas.
Byłem w Londynie i okolicach (Windsor/Leeds) przez 2 tygodnie kilkanaście lat temu. Dokładnie w 1997 roku.
Bardzo milo wspominam puby, choć nie pamiętam już ich nazw. Byłem w takim kilkupoziomowym z drzewem przez środek klatki schodowej, w czeskim, i kilku innych. Pamiętam piwo po nawet 5 funtów
Drogo to fakt ale ja nie piję wielopaków na jedno posiedzenie.
Jak przyjedziesz do GB to chyba musisz byc baaaardzo forsa napakowany jesli myslisz o piciu w Pubach.Mój partner nie byl w pubie od wieków bo nas nie stac zeby za pint piwka placic minimum 3 £ jak za 4 pac z Aldiego kosztuje 2.48 £ albo 4 markowego piwka kosztuje 4 £ - taka tu rzeczywistosc-przynajmniej dla nas.
SKINT.... no nieee.... nawet nie nazywaj tego czegoś z Aldiego, Lidla czy Asdy, piwem.... na piwo trzeba do Pubu i już... choćby raz na rok, ale trzeba.... !
Momi i Skint
Wielkie dzieki za wszystkie blogi.
Kilka relacji przeczytałem ale to za mało. Zwłaszcza ten pierwszy wskazany blog jest kopalnią wiedzy i fotek. Już się za nie zabieram
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tomku, ja w prawdzie w Porto nie byłam, ale kumpela była i w Lizbonie i w Porto i jej zdaniem Porto bardzooooooo blado wypada przy reszcie Portugali. Jej się bardzo nie podobało.
Co do Lizbony, to opis kilku atrakcji znajdziesz i u mnie na stronie
http://corazdalej.pl/
Elu
Akurat przetrawiam polecanego bloga i jestem na etapie Porto.Całe życie w podróży - blog o podróżach po Europie i nie tylko: Porto
Mi się podoba. Tak całkiem zaocznie oczywiście, ze zdjęć, zobaczymy na miejscu.
Podoba mi się widok na rzekę, z drugiej strony rzeki na Porto, barki i łodzie, most, stare miasto, księgarnia. Mamy klepnięty apartament prawie na dachu na starówce . Zobaczymy co jeszcze wpadnie ciekawego. Trzy dni to nie wieczność wprawdzie ale mało też nie .
Lizbonę zobaczymy na końcu. Może i dobrze .
Na Twoją stronę (i wpisy o Portugalii ) zaglądałem juz wcześniej. Jeszcze zajrzę nie raz. Bo wiesz jak jest..... Na poczatku jak czytasz o jakichś miejscach to są one całkowicie wirtualne. Nie umiejscawiasz ich w przestrzeni, nie kojarzysz ze sobą. Gdy się wgłębiasz bardziej tym więcej klocków zaczyna do siebie pasować tworząc puzzle. Sięgasz po odłożone wcześniej na bok kawałki i znowu na nie patrzysz z uwagą.
Pozdrawiam
Ps: życzyłbym sobie takiej pogody jaką Ty miałaś w listopadzie
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
W ubiegłym roku od 2-9 listopada robiliśmy objazd północy Porto, Alveiro, Fatima, Coimbra. Porto pomimo fatalnej pogody ( 3 dni deszczu) urzekło nas, podobnie jak Aveiro, link do relacji na forum fly4 free
http://www.fly4free.pl/forum/porto-i-srodkowa-portugalia-z-rocznym-szkrabem,1506,60974
z pewnościa przy wyborze noclegu warto kierować sie tym czy ma klime ew. ogrzewanie, nas zaskoczyła pogoda i bez grzejnika czy klimy w tym okresie byłoby ciężko,moge polecić noclegi z których korzystaliśmy, i doradzić w kwestii ichniejszego viatola -Via Verde ( brać i się nie zastanawiać, ),
postaram się jeszcze znaleźć namiary na knajpke w Lagos w której stołowaliśmy sie regularnie dwa lata temu, z południowej Portugalii polecam koniecznie Tavirę i Cabanas- miejsce do którego wracamy i wracać będziemy, w razie pytań chętnie odpowiem
zdjęcia z relacji uciekły jak znajdę chwilę to powklejam trochę lub podeślę linka do picasy
marscha
Marscha
Dziękujuę bardzo za dodatkowe info i namiary na relację.
Przeczytałem. Bardzo szkoda , że poznikały w niej zdjęcia. Społeczność fly4free tak je wychwala , że poproszę o te namiary na Picasę. Warto zobaczyć.
Dowiedziałem się od Ciebie paru rzeczy o Porto i Aveiro (w tym ceny rejsów), odległościach między tymi miejscami i również Coimbrą.
Taa.....via verde. dzięki. Wypożyczymy. Rozumiem , że w wypożyczalni aut przy odbiorze. Ale powiedz proszę jak oni tą kasę potem ściagają ?
Autostrady - na trasach gdzie bedzie nam zależało na czasie - są obowiazkowe. Na pozostałych odcinkach wolałbym sie kiwać wolniutko wzdłuż wybrzeża (zarówno południowego jak i zachodniego - żeby mieć możliwość zatrzymania się w co ciekawszych miejscach).
Noclegi w Porto i Aveiro już klepnięte. Spasione apartamenty od 100 do 140 m2, ale przy 4 osobach wychodzi bardzo tanio (w każdym razie na osobę taniej niż u Was). Takie zalety jazdy w grupie i po sezonie. Miał być w zasadzie pełen samochód (5 osób) ale chrześnica Amelia nie może zarwać szkoły......
.
Porto i ogólnie pogoda :
w Algarve mam nadzieję na słońce i chociaż te 20 stopni. Powinno się udać, tym bardziej zaczynamy objazd od tego rejonu. Plaże bez słońca i w deszczu to lipa. Natomiast deszcz w miastach to nawet po prostu lubię. Ani nie przeszkadza w zwiedzaniu, a czasem dodaje zdjęciom. O deszczowym Porto w listopadzie słyszałem
.
Tavira i Cabanas - bardzo kusiło ale jednak innym razem. Do tego kierunku należy wylądować w Faro. My lądujemy w Lizbonie i z Lizbony odlatujemy. Zależało nam na zajechaniu do Algarve ale mam świadomość ograniczeń czasowych dlatego nasze kółko jest ograniczone. Na odbijanie mocno na wschód zwyczajnie brak czasu. Nie zalezy mi by coś tylko zobaczyć, muszę tam pomieszkać .
Jesli jednak Portugalia nam sie spodoba to z przyjemnościa wrócimy sobie na tygodniówkę w maju,czerwcu lub wrześniu (latem zero szans) właśnie bezpośrednio do Faro i nie w te same miejsca. Akurat starczy czasu na część wschodnią. Tym samym świadomie acz tymczasowo rezygnujemy z tej części Algarve.
.
Tanie i dobre lokalne knajpy w Lagos na wagę złota. Spędzamy tam 4 dni. Nie chcę angielskich pubów. Te chętnie odwiedzę jak pojadę na Wyspy.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
znalazłam kanjpe w Lagos to Restaurante ADEGA DA MARINA, ma stronę, można zajrzeć ( są ceny) , mieści sie ona w starej sali sportowej na ulicy bignącej wzdłuz morza w centrum Lagos, niedaleko hali targowej, polecam dorsza, nie wiem czy planujecie Odeceixe tam jedliśmy całkiem przypadkiem przepyszne Polvo cozido c/ batata doce ( osmiornica ze słdkimi batatami) w restauracji Chaparro,
co do Via Verde- rozliczenie nastepuje przy oddaniu samochodu, sczytuja karte i można zapłaic w wypożyczalni kartą lub gotówką, niektóre autostrady ( a nawet tylko pojedyńcze ich odcinki) nie mają tradycyjnego poboru opłat, brak też konsekwentnego oznaczenia w tym zakresie, po wjeździe na taką drogę można mieć potem problem przy oddawaniu auta ( kary),
link do zdjęć - https://goo.gl/photos/BkRVwDtD17wXSQnB6
marscha
Ślicznie dziękuję
A co do zdjęc - komentarze na F4F w pełni zasłużone. Zacne , przemyslane foty. Szczególnie podobają się te gdzie wplatasz przypadkowych ludzi w elementy architektury. Wiem , że nie znależli się w kadrze przypadkiem
Od razu takie zdjęcie ożywa.
Odeceixe - wrzuciłem w neta. Bardzo ładne wybrzeże. Hm.....nie wiem gdzie dojedziemy na obszarze Costa Vincentina. Sadzę że wybierzemy się na cały dzień z Lagos penetrować ten teren. Może i tam dotrzemy
Pozdrawiam.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tom jedna dobra rada bo pekne ze smiechu
Jak przyjedziesz do GB to chyba musisz byc baaaardzo forsa napakowany jesli myslisz o piciu w Pubach.Mój partner nie byl w pubie od wieków bo nas nie stac zeby za pint piwka placic minimum 3 £ jak za 4 pac z Aldiego kosztuje 2.48 £ albo 4 markowego piwka kosztuje 4 £ - taka tu rzeczywistosc-przynajmniej dla nas.
SKINT
Byłem w Londynie i okolicach (Windsor/Leeds) przez 2 tygodnie kilkanaście lat temu. Dokładnie w 1997 roku.
Bardzo milo wspominam puby, choć nie pamiętam już ich nazw. Byłem w takim kilkupoziomowym z drzewem przez środek klatki schodowej, w czeskim, i kilku innych. Pamiętam piwo po nawet 5 funtów
Drogo to fakt ale ja nie piję wielopaków na jedno posiedzenie.
Nazwałbym to raczej degustacją
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
SKINT.... no nieee.... nawet nie nazywaj tego czegoś z Aldiego, Lidla czy Asdy, piwem.... na piwo trzeba do Pubu i już... choćby raz na rok, ale trzeba.... !
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/