Piękny widok z tej skały, ale z moim lękiem wysokości niestety chyba nie zobaczę tego pięknego miejsca na żywo, gdyby te schody na skałę były jeszcze wewnątrz skały aby po obu stronach była skała ..no to jeszcze ,ale te zewntętrzne schody i przezroczysta siatka przyprawia mnie o zawroty hehe...
Malgo napisz cosik o okolicy tego hotelu 98 czy droga dojazdowa do tego hotelu jest bardzo stroma i niebezpieczna? wąska ? nad stromymi skarpami? strasznie się boję jeżdzić autem, a co dopiero jak jest wąsko i stromo, musze wiedzieć na co się przygotować i jak się odstresować i w jakiej ilości
Czy na tej wysokości w górach były komary ? albo inne gadziny? wiele czytam o dendze na Sri Lance i się zastanawiam w jakich rejonach te komarzyska grasują? Jaka temp była wysoko w górach w Ella ? Gdzie ci się bardziej podobało w Ella czy w Nuwara Eliya, chciałabym mieszkać ze 2 noce z widokiem na pola herbaty i malownicze góry , szukam czegoś powalającego widokowo i zarazem romantycznego czy polecasz coś szczególnego jakiś fajny hotel/ rejon który Cię najbardziej zauroczył? Mnie jak narazie ten 98 acres się podoba , fajne chatki ! bo te betonowe hotele klocki ..w angielskim stylu w Nuwara Eliya jakoś do mnie nie przemawiają
@ bepi - droga z dworca do hotelu jest szeroka i niezbyt stroma, my przeszliśmy ją piechotą w jakieś 20-30 minut i nawet się nie zmęczylismy, mimo, że to był dzień po wejściu na Adam's Peak i mielismy okropne zakwasy. Samochodem to powinna być chwila. W Ella bardzo nam się podobało, to małe miasteczko i piękne widoki wokół. Pominęlismy Nuwara Eliya we względu na to, że w Ella jest jednak trochę cieplej, trafiło nam się codziennie piękne słońce, a mielismy w planie fabrykę herbaty i spacery po polach i nad wodospady, co można zrobić z obu tych miejscowości. W Nuwara Eliya jest zimniej i duża szansa na deszcz. W Ella w dzień było cieplutko, na pewno w dzień koło 30 stopni, wieczorem koło 20 - tak na długie cienkie spodnie i coś cienkiego z długim rękawem.
Komarów nie było za wiele przez cały wyjazd, ale używaliśmy repelentów na wszelki wypadek. Po tym, jak nasi znajomi złapali dengę w Taj i nikt ich nie potrafił zdiagnozować w Warszawie, zawsze używam repelentów. Mnie komary zeżarły dopiero na koniec na plaży, jak wleciały nam dwie sztuki pod moskitierę. W ogóle tam gdzie spaliśmy, zawsze były moskiteiry w pokojach i ich używaliśmy na wszelki wypadek. Innego robactwa nie zauważyłam. Żadnych chorób nie przywieźliśmy
@ apisku, dla mnie organizacja wyjazdu to przynajmniej połowa radochy z ulropu na szczęście niemąż i reszta towrzystwa nie wtrącają się za bardzo do moich planów wycieczki. Rozważałam przez chwilę Malediwy na koniec, ale w końcu padło na plaże na Sri Lance i też było fajnie, chociaż pewnie inaczej niż na Malediwach. Ale na pewno jeszcze będziemy mieli okazję wrócić w tamte rejon.
Widoki były ładniejsze niż na zdjęciach, cieżko dobrze oddać ten kolor zieleni.
z lotniska do Dambulli jechaliśmy w sumie ok. 4-5 godzin, z Dambulli do Sigirya ok. godziny.
Pomyslałam sobie o kurka jakie schody ale dla tych widoków to było warto
Explore. Dream. Discover.
Jestem i ja Sri Lanka w pierwszej piąte na mojej liscie, wiec bede czytac i notowac
http://www.addicted-to-passion.com
Sri Lankę mam w planach na nadchodzący rok, więc dołączam do relacji, malgo.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Sri Lanka już była ale chętnie poczytam
basia35
uwielbiam Lankę:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Piękny widok z tej skały, ale z moim lękiem wysokości niestety chyba nie zobaczę tego pięknego miejsca na żywo, gdyby te schody na skałę były jeszcze wewnątrz skały aby po obu stronach była skała ..no to jeszcze ,ale te zewntętrzne schody i przezroczysta siatka przyprawia mnie o zawroty hehe...
Malgo napisz cosik o okolicy tego hotelu 98 czy droga dojazdowa do tego hotelu jest bardzo stroma i niebezpieczna? wąska ? nad stromymi skarpami? strasznie się boję jeżdzić autem, a co dopiero jak jest wąsko i stromo, musze wiedzieć na co się przygotować i jak się odstresować i w jakiej ilości
Czy na tej wysokości w górach były komary ? albo inne gadziny? wiele czytam o dendze na Sri Lance i się zastanawiam w jakich rejonach te komarzyska grasują? Jaka temp była wysoko w górach w Ella ? Gdzie ci się bardziej podobało w Ella czy w Nuwara Eliya, chciałabym mieszkać ze 2 noce z widokiem na pola herbaty i malownicze góry , szukam czegoś powalającego widokowo i zarazem romantycznego czy polecasz coś szczególnego jakiś fajny hotel/ rejon który Cię najbardziej zauroczył? Mnie jak narazie ten 98 acres się podoba , fajne chatki ! bo te betonowe hotele klocki ..w angielskim stylu w Nuwara Eliya jakoś do mnie nie przemawiają
Malgo, z przyjemnością z tobą powspominam Sri Lankę. I podziwiam was za samodzielne zorganizowanie takiej objazdówki.
My byliśmy na wycieczce 7-dniowej objazdowej, a potem kilka dni wypoczynku nad morzem. A na objazdówce mieliśmy podobną trasę do twojej.
A potem jeszcze tydzień na Malediwach. Myślę, że to fajne połączenie dwóch kompletnie różnych miejscówek!!!!
Mariola
Cieszę się, że jesteście ze mną
@ bepi - droga z dworca do hotelu jest szeroka i niezbyt stroma, my przeszliśmy ją piechotą w jakieś 20-30 minut i nawet się nie zmęczylismy, mimo, że to był dzień po wejściu na Adam's Peak i mielismy okropne zakwasy. Samochodem to powinna być chwila. W Ella bardzo nam się podobało, to małe miasteczko i piękne widoki wokół. Pominęlismy Nuwara Eliya we względu na to, że w Ella jest jednak trochę cieplej, trafiło nam się codziennie piękne słońce, a mielismy w planie fabrykę herbaty i spacery po polach i nad wodospady, co można zrobić z obu tych miejscowości. W Nuwara Eliya jest zimniej i duża szansa na deszcz. W Ella w dzień było cieplutko, na pewno w dzień koło 30 stopni, wieczorem koło 20 - tak na długie cienkie spodnie i coś cienkiego z długim rękawem.
Komarów nie było za wiele przez cały wyjazd, ale używaliśmy repelentów na wszelki wypadek. Po tym, jak nasi znajomi złapali dengę w Taj i nikt ich nie potrafił zdiagnozować w Warszawie, zawsze używam repelentów. Mnie komary zeżarły dopiero na koniec na plaży, jak wleciały nam dwie sztuki pod moskitierę. W ogóle tam gdzie spaliśmy, zawsze były moskiteiry w pokojach i ich używaliśmy na wszelki wypadek. Innego robactwa nie zauważyłam. Żadnych chorób nie przywieźliśmy
@ apisku, dla mnie organizacja wyjazdu to przynajmniej połowa radochy z ulropu na szczęście niemąż i reszta towrzystwa nie wtrącają się za bardzo do moich planów wycieczki. Rozważałam przez chwilę Malediwy na koniec, ale w końcu padło na plaże na Sri Lance i też było fajnie, chociaż pewnie inaczej niż na Malediwach. Ale na pewno jeszcze będziemy mieli okazję wrócić w tamte rejon.
Dzięki Malgo za wyczerpującą odpowiedź zacieram rączki na kolejny etap relacji.
Ps. mieliście jakieś problemy żołądkowo-biegunkowe na miejscu ?