No to kończymy spacer , przejdziemy tylko przez wioskę i jedziemy do domu:)
Balloch to mało wioska, ale bardzo przyjemna, w sumie jedna głowna ulica, na jednym końcu dworzec kolejowy, na drugim dworzec autobusowy , po srodku most, przy moście przystań i stateczki wycieczkowe, które pływają po jeziorze. Pizzeria, kościól, pub, smazalnia ryb, jakiś hotel, parę pensjonatów, sklep z pamiątkami - tak akurat w sam raz.
Tak jak wspomniałam, Loch Lomond to raj dla czworonogów, mogą sie wybiegać, wypływać, poganiać kaczki, a na końcu moga iść do pubu gdzie dostaną miche z wodą, ulubioną karmą i jak trzeba to nawet ręczniczek...:)
NO i tym miłym akcentem dobiegło końca nasze krótkie spotkanie. Mam nadzieję, że choć troche się podobało...:) Obiecuję, że częsciej będę tu zostawiać dla Was jakieś smaczne szkockie widoczki..:)
Zuwazyłam też jeżdząc po południowej Anglii, żę pieski są wszędzie mile widziane i nawet to jest podkreslane w róznych lokalnych przewodnikach .Fajnie, u nas nie zawsze tak jest .
Momi bylas moze kiedyś na tych wysepkach Normandzkich ?
Momi mój mąż też to od razu zobaczył
to idę jeszcze raz popatrzeć na tego ptaka
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
No to kończymy spacer , przejdziemy tylko przez wioskę i jedziemy do domu:)
Balloch to mało wioska, ale bardzo przyjemna, w sumie jedna głowna ulica, na jednym końcu dworzec kolejowy, na drugim dworzec autobusowy , po srodku most, przy moście przystań i stateczki wycieczkowe, które pływają po jeziorze. Pizzeria, kościól, pub, smazalnia ryb, jakiś hotel, parę pensjonatów, sklep z pamiątkami - tak akurat w sam raz.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Tak jak wspomniałam, Loch Lomond to raj dla czworonogów, mogą sie wybiegać, wypływać, poganiać kaczki, a na końcu moga iść do pubu gdzie dostaną miche z wodą, ulubioną karmą i jak trzeba to nawet ręczniczek...:)
NO i tym miłym akcentem dobiegło końca nasze krótkie spotkanie. Mam nadzieję, że choć troche się podobało...:) Obiecuję, że częsciej będę tu zostawiać dla Was jakieś smaczne szkockie widoczki..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi, bardzo urokliwe kąty tam macie
Czy Ty wiesz, że jak Kienia znajdzie te armaty to pozamiatane i będziesz "musiała" przygotować się na naszą wizytę !!!
Zuwazyłam też jeżdząc po południowej Anglii, żę pieski są wszędzie mile widziane i nawet to jest podkreslane w róznych lokalnych przewodnikach .Fajnie, u nas nie zawsze tak jest .
Momi bylas moze kiedyś na tych wysepkach Normandzkich ?
No trip no life
Oj lubię takie klimaty . Dzieki
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ja też dziękuję Szkocją jestem zauroczona.
Momiś czyli teraz oprowadzasz nas po swoim domu? musimy przeca oblukać gdzie będziemy nocować
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Anusia, to nie słyszałaś? W Szkocji nowe prawo wprowadzili, nie wolno w domu gości przyjmować....karalne....pogupieli co nie Gość musi w hotelu spać
Cieszę się , że Wam Robaki moja Szkocja przypadla do gustu..:)
Teraz biegniemy na wątek Hyde i ZWIEDZAMY STOLICĘ....tylko trzeba Hydę trochę pogonić z relacją....kijek by się przydał
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/