Z przyjemnością dołączam się do czytania Twojej relacji. My w ubiegłym roku równiez odwiedziliśmy zachód USA ale trochę inną trasą i z ichniejszym biurem podróży.Bryce Canyon National Park niesamowity, zresztą jak cały stan Utah.
Z przyjemnością dołączam się do czytania Twojej relacji. My w ubiegłym roku równiez odwiedziliśmy zachód USA ale trochę inną trasą i z ichniejszym biurem podróży.Bryce Canyon National Park niesamowity, zresztą jak cały stan Utah.
Olo, może byś nam też coś naskrobał ? te miejsca rzadko goszczą u nas. więc chetnie popatrzymy
Nelcia postaram się w przyszły weekend coś zacząć . Nie ukrywam ,że Stany nigdy nie były moim marzeniem jednak w ubiegłym roku nadażyła nam się okazja pojechania i w sumie wróciliśmy zauroczeni pomimo tego ,że uważam ,że tylko je lizneliśmy. Sami zwiedzaliśmy NY i Washington a potem z biurem Zachodnie Wybrzeże ,tj. SF,LA,LV ,SLS a z parków Yosemite,Arches Yellowstone, Wielki Kanion, Crazy Horse, Mt. Rushmore.Fajna trasa , ale w niektórych miejscach z przyjemnością zostalibyśmy dłużej.
Kolejne parki odwiedzone w stanie Utah to Canyonlands oraz Arches National Park. Canyonlands to kraina kanionów do wyboru i koloru Ten bezkres nie daje się ogarnąć, gdzie nie popatrzeć końca nie widać. Po prostu pięknie.
Jedno z najbardziej urokliwych miejsc na nocleg, pytaliście o kamping ten był najbardziej "oldskulowy", niebo nocą poprostu bajka, tylu gwiazd dawno nie widziałam. No ale dobrze że akurat nie padało bo w toalecie zamiast dachu tylko nieboskłon
A teraz coś dla tych którzy lubią "sztukę" w drodze na Delicate Arch mija się Wolf Ranch i takie oto cacko.
i w naturze
Droga do Delicate Arch czyli najbardziej znany łuk skalny prowadzi bo płaskich odłamach skalnych cały czas w górę, jakieś 2 km w jedną stronę. Droga po skałach na otwartej przestrzeni, w pełnym słońcu a na końcu oczywiście nagroda w postaci Delicate Arch. Hmm powiem tak, miejsce które należy odwiedzić będąc w pobliżu ale mnie nie powaliło na kolana. Sami osądzcie.
I jeszcze małe co nieco dla wielbicieli roślinek
A tutaj jeszcze jeden łuk tzw. Landscape Arch w Devil's Garden. Cały czas zastanawiałam się jaka jest szansa że łuk akurat spadnie jak ja będę pstrykać sobie focie. Pani przewodnik nie omieszkała wspomnieć że jakiś rok wcześniej wielki kawał tego łuku odpadł od reszty. Także łuk jest ciągle kontrolowany, dobrze że jest ich kilka więcej bo aż strach pomyśleć co z nich zostanie za jakiś czas. No ale na razie cieszą oczy turystów.
I na koniec dla wielbicieli przybyszów z innego wymiary kolejne petroglify.
To by było chyba tyle jeśli chodzi o stan Utah. I jak wrażenia ?
Z przyjemnością dołączam się do czytania Twojej relacji. My w ubiegłym roku równiez odwiedziliśmy zachód USA ale trochę inną trasą i z ichniejszym biurem podróży.Bryce Canyon National Park niesamowity, zresztą jak cały stan Utah.
Olo, może byś nam też coś naskrobał ? te miejsca rzadko goszczą u nas. więc chetnie popatrzymy
No trip no life
Nelcia postaram się w przyszły weekend coś zacząć . Nie ukrywam ,że Stany nigdy nie były moim marzeniem jednak w ubiegłym roku nadażyła nam się okazja pojechania i w sumie wróciliśmy zauroczeni pomimo tego ,że uważam ,że tylko je lizneliśmy. Sami zwiedzaliśmy NY i Washington a potem z biurem Zachodnie Wybrzeże ,tj. SF,LA,LV ,SLS a z parków Yosemite,Arches Yellowstone, Wielki Kanion, Crazy Horse, Mt. Rushmore.Fajna trasa , ale w niektórych miejscach z przyjemnością zostalibyśmy dłużej.
Olo, super i trzymam za słowo
No trip no life
Kolejne parki odwiedzone w stanie Utah to Canyonlands oraz Arches National Park. Canyonlands to kraina kanionów do wyboru i koloru Ten bezkres nie daje się ogarnąć, gdzie nie popatrzeć końca nie widać. Po prostu pięknie.
Jedno z najbardziej urokliwych miejsc na nocleg, pytaliście o kamping ten był najbardziej "oldskulowy", niebo nocą poprostu bajka, tylu gwiazd dawno nie widziałam. No ale dobrze że akurat nie padało bo w toalecie zamiast dachu tylko nieboskłon
A teraz coś dla tych którzy lubią "sztukę" w drodze na Delicate Arch mija się Wolf Ranch i takie oto cacko.
i w naturze
Droga do Delicate Arch czyli najbardziej znany łuk skalny prowadzi bo płaskich odłamach skalnych cały czas w górę, jakieś 2 km w jedną stronę. Droga po skałach na otwartej przestrzeni, w pełnym słońcu a na końcu oczywiście nagroda w postaci Delicate Arch. Hmm powiem tak, miejsce które należy odwiedzić będąc w pobliżu ale mnie nie powaliło na kolana. Sami osądzcie.
I jeszcze małe co nieco dla wielbicieli roślinek
A tutaj jeszcze jeden łuk tzw. Landscape Arch w Devil's Garden. Cały czas zastanawiałam się jaka jest szansa że łuk akurat spadnie jak ja będę pstrykać sobie focie. Pani przewodnik nie omieszkała wspomnieć że jakiś rok wcześniej wielki kawał tego łuku odpadł od reszty. Także łuk jest ciągle kontrolowany, dobrze że jest ich kilka więcej bo aż strach pomyśleć co z nich zostanie za jakiś czas. No ale na razie cieszą oczy turystów.
I na koniec dla wielbicieli przybyszów z innego wymiary kolejne petroglify.
To by było chyba tyle jeśli chodzi o stan Utah. I jak wrażenia ?
Przepięknie
Wow Bryce Canyon w tym słońcu - rewelka
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Kaniony- bajka
Super!! Ech... może kiedyś, jak zniosą wizy...
Widoki piękne!!!!
No, ale mogłoby być więcej roślinek, choć na takich skałach to im raczej trudno rosnąć...
Mariola