Ojoj ale sie porobiło Absolutnie nie chcialam nikogo urazić! Tak jak napisała pumcia, to była informacja z nie ocena. Sama za 10 lat będę tuż przed 40 A moi rodzice po 50 jezdżą z nami do parków rozrywki i na rollercoastery
Chodzi o to, że jak ktoś szuka imprez do rana i młodego towarzystwa to raczej go tam nie znajdzie. Chciałam tylko nakreślić profil hotelu Chociaż to raczej oczywiste że 18 latkowie nie mają kasy (generalizując) na hotel za 100 GBP/noc.
Momiś jest dokładnie tak jak piszesz To był nasz pierwszy raz w Azji i na pewno nie ostatni w Tajlandii. Wiele się nauczyliśmy i już wiemy czego oczekiwać i jednak wolę klimatyczne guest housy niż wypasione hotele. Ale żeby się o tym przekonać trzeba było to sprawdzić, pojechac i zobaczyć
Marinik ja do dziś mam przed oczami Twoje zdjęcie w ubrudzonej koszulce po zdobyciu laguny na Railey
NO WŁASNIE - dobrze ktoś powiedział, ża lubi to forum, bo tu nie ma wiekowej blokady , tu się liczy zamiłowanie do podrózy...:) A sposób wybiera sobie sam..:)
a tak apropos wieku...:) Córka mojego kuzyna 18 latka na fejsbuku rozmawiała z koleżanką o dyskotece i ta ją pyta;
- a jak było, fajna impra?
- a daj spokój same staruchy były po 30- ce
Pamiętam też, majac jakieś 14-15lat, jak mój tata mówił do mojej Mamy - słuchaj w Korabiu będzie koncert Lady Pank, moze pójdziemy? ZA głowę się złapałam, co ten mój ojciec planuje, przecież to wstyd na całą dzielnicę bedzie, takie staruchy na koncercie, nooo a te staruchy miały wtedy 35 lat....
Na Koh Tao spędziliśmy pełne 4 dni. Wspaniałe 4 dni Pierwszy dzień to był czysty relaks, spacery i rekonesans Kilka razy się zgubiliśmy na tej małej wyspie i to jest w Tajlandii najlepsze, że gdziekolwiek nie pójdziesz to wszędzie jest pięknie/ciekawie/egzotycznie/autentycznie Każdy znajdzie coś dla siebie.
My staraliśmy się każdy dzień wykorzystać jak tylko się dało, więc niewiele czasu spędziliśmy na leżakowaniu.
Jednego dnia wynajęliśmy kajaki w hotelu za 100 bahtów i popłynęlismy na Mango Bay. Myśleliśmy że to jest bliżej, a w sumie zeszło nam 4 godziny Dobrze że mąż ma mocne ręce Pamiętajcie żeby mocno i kilka razy posmarować łydki filtrem, bo nasze były w opłakanym stanie po tej wyprawie, mimo że przez wycieczką użyliśmy filrta 30.
Kolejnego popłynęliśmy na Koh Nang Yuan. Transport jest dosyć drogi jak na 10 minut w łódce, z Sairee beach od 300 tbh/os w dwie strony, ale udało nam sie stargowac do 200 Wejście na terem wyspy też jest płatne 100 bahtów/os. Wspieliśmy sie też oczywiście na punkt widokowy Na wyspie zostaliśmy do 17 i to był świetny wybór, bo o 16 odjechała większość turystów
Ostatniego dnia wynajęliśmy skuter. Obfociliśmy go ze wszystkich stron i pan w wypożyczalni sam nam jeszcze wskazywał gdzie są obtarcia i zadrapania Dla mnie jazda na skuterze była traumatycznym przeżyciem Te górki, wzniesienia, brak zasad, aaaa!!! B. miał az siniaki na żebrach od moich szpon Ostatecznie wylądowaliśmy na Sai Nuan Beach. I to był ten raj którego szukaliśmy! Mała plaża otoczona kamieniami, bez wielkich hoteli, z luźnym klimatem i uroczymi byngalowkami Trochę za dużo "morskich kup" w wodzie, które później okazały sie ogórkami, ale reszta po prostu bajkowa! Przyjazna atmosfera, 2 restauracje przy ośrodkach i ten chillout w backpackerskim wydaniu. Najdroższe bungalowy kosztowały tam 1200 tbh/noc. Jeśli chodzi o dojazd do Sairee Village to bez skuterka ani rusz, ale lokalne restauracje były wyśmienite i jedliśmy tam najlepsze masamaan curry Jeśli kiedykolwiek wrócimy na Koh Tao to zdecydowanie tam Mimo traumy jaką miałam jadąc skuterem
Ojoj ale sie porobiło Absolutnie nie chcialam nikogo urazić! Tak jak napisała pumcia, to była informacja z nie ocena. Sama za 10 lat będę tuż przed 40 A moi rodzice po 50 jezdżą z nami do parków rozrywki i na rollercoastery
Chodzi o to, że jak ktoś szuka imprez do rana i młodego towarzystwa to raczej go tam nie znajdzie. Chciałam tylko nakreślić profil hotelu Chociaż to raczej oczywiste że 18 latkowie nie mają kasy (generalizując) na hotel za 100 GBP/noc.
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Momiś jest dokładnie tak jak piszesz To był nasz pierwszy raz w Azji i na pewno nie ostatni w Tajlandii. Wiele się nauczyliśmy i już wiemy czego oczekiwać i jednak wolę klimatyczne guest housy niż wypasione hotele. Ale żeby się o tym przekonać trzeba było to sprawdzić, pojechac i zobaczyć
Marinik ja do dziś mam przed oczami Twoje zdjęcie w ubrudzonej koszulce po zdobyciu laguny na Railey
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
NO WŁASNIE - dobrze ktoś powiedział, ża lubi to forum, bo tu nie ma wiekowej blokady , tu się liczy zamiłowanie do podrózy...:) A sposób wybiera sobie sam..:)
a tak apropos wieku...:) Córka mojego kuzyna 18 latka na fejsbuku rozmawiała z koleżanką o dyskotece i ta ją pyta;
- a jak było, fajna impra?
- a daj spokój same staruchy były po 30- ce
Pamiętam też, majac jakieś 14-15lat, jak mój tata mówił do mojej Mamy - słuchaj w Korabiu będzie koncert Lady Pank, moze pójdziemy? ZA głowę się złapałam, co ten mój ojciec planuje, przecież to wstyd na całą dzielnicę bedzie, takie staruchy na koncercie, nooo a te staruchy miały wtedy 35 lat....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Ech Carmi - a wiesz jak mi zal tej podkoszulki.
Zostawilem ja sobie na pamiatke, chociaz zalozyc jej sie juz nie da.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Na Koh Tao spędziliśmy pełne 4 dni. Wspaniałe 4 dni Pierwszy dzień to był czysty relaks, spacery i rekonesans Kilka razy się zgubiliśmy na tej małej wyspie i to jest w Tajlandii najlepsze, że gdziekolwiek nie pójdziesz to wszędzie jest pięknie/ciekawie/egzotycznie/autentycznie Każdy znajdzie coś dla siebie.
My staraliśmy się każdy dzień wykorzystać jak tylko się dało, więc niewiele czasu spędziliśmy na leżakowaniu.
Jednego dnia wynajęliśmy kajaki w hotelu za 100 bahtów i popłynęlismy na Mango Bay. Myśleliśmy że to jest bliżej, a w sumie zeszło nam 4 godziny Dobrze że mąż ma mocne ręce Pamiętajcie żeby mocno i kilka razy posmarować łydki filtrem, bo nasze były w opłakanym stanie po tej wyprawie, mimo że przez wycieczką użyliśmy filrta 30.
Kolejnego popłynęliśmy na Koh Nang Yuan. Transport jest dosyć drogi jak na 10 minut w łódce, z Sairee beach od 300 tbh/os w dwie strony, ale udało nam sie stargowac do 200 Wejście na terem wyspy też jest płatne 100 bahtów/os. Wspieliśmy sie też oczywiście na punkt widokowy Na wyspie zostaliśmy do 17 i to był świetny wybór, bo o 16 odjechała większość turystów
Ostatniego dnia wynajęliśmy skuter. Obfociliśmy go ze wszystkich stron i pan w wypożyczalni sam nam jeszcze wskazywał gdzie są obtarcia i zadrapania Dla mnie jazda na skuterze była traumatycznym przeżyciem Te górki, wzniesienia, brak zasad, aaaa!!! B. miał az siniaki na żebrach od moich szpon Ostatecznie wylądowaliśmy na Sai Nuan Beach. I to był ten raj którego szukaliśmy! Mała plaża otoczona kamieniami, bez wielkich hoteli, z luźnym klimatem i uroczymi byngalowkami Trochę za dużo "morskich kup" w wodzie, które później okazały sie ogórkami, ale reszta po prostu bajkowa! Przyjazna atmosfera, 2 restauracje przy ośrodkach i ten chillout w backpackerskim wydaniu. Najdroższe bungalowy kosztowały tam 1200 tbh/noc. Jeśli chodzi o dojazd do Sairee Village to bez skuterka ani rusz, ale lokalne restauracje były wyśmienite i jedliśmy tam najlepsze masamaan curry Jeśli kiedykolwiek wrócimy na Koh Tao to zdecydowanie tam Mimo traumy jaką miałam jadąc skuterem
Sairee beach:
Koh Nang Yuan
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
I kilka zdjęć z naszej ukochanej Sai Nuan Beach
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Cud, miód i orzeszki Carmi wiem, że dobrze gotujesz Czy przywiozłaś z Taj jakieś przyprawy?
Anulka przywiozłam głównie pasty
Podobno ta dodaje "tego czegoś" każdej potrawie
Na końcu relacji dodam kilka przepisów które poznalismy na kursie gotowania
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Cudnie tam a to miejsce to
Carmi ,normalnie buty spadają .Te skuterki faktycznie mogą w zawał wpędzić ale czego się nie robi dla takich widoków
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...