Zainteresowanych prosze o cierpliwośc. Czasu mało w okresie międzyswiątecznym...
wszystkim tripowiczom zycze wspaniałego roku 2017. Oczywiscie czegóz mozna zyczyc na tym forum.... niech się spełnia Wasze plany. O moich tez niewątpliwie opowiem. Ale po Nowym Roku.
Z targu by Taxi nad Menan. Ulice zamkniete, załoba po królu. Zmarły Bhumibol Adulyade osierocił społeczeństwo. Na kazdym kroku widac oznaki załoby - czarno - białe wstęgi, tłumy załobników przed Pałacem Królewskim.
Stąd wybralismy sie na obowiązkowe zwiedzanie kanałów Bangkoku. Priva Trip własną łódka 2-3 godziny do wyboru. Mozna tez i sześć. za dwie zapłacilismy cos ok 2000 BTH. Pochmurno, deszczowo, bynajmniej bez odczycia orzeźwienia.
Widoki robiły wrażenie
Cos a'la Mc Drive. Oczywiście piwko również dla Skippera po stówce za flaszkę.
Zażyczylismy sobie wysiadke w chińskiej dzielnicy.. Polecam do obejrzenia, Do posiedzenia w knajpce, Choc złała nas ulewa było cudnie.
Spędzilismy na chodzeniu po China Town kilka godzin. Nogi juz bolały ale warto było. Do hotelu z pomoca Sky Train dotarliśmy ledwo zywi po pierwszej w nocy. Moge powiedzieć że nie było nawet chwili lęku, ze coś może się nam stać. Co prawda bezdomni spiący na chodnikch, pluskwy wielkości chomików , szczury co krok, ale to tez robi niezapomniane wrazenie. Zero strachu a wrażenia ciekawe. I znów hotel, prysznic i hop do łózka.... ;)Nastepnego dnia zegnamy BKK.
...taaa, fotki wcieło : (
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Lucas, jesli wrzucasz z Gugla to wybieraj fotki z zakładki albumy nie zdjecia
No trip no life
Się postaram poprawić. inny komp może czegoś tu nie ma
Opowieść jest OK , fotek nie widać
Zainteresowanych prosze o cierpliwośc. Czasu mało w okresie międzyswiątecznym...
wszystkim tripowiczom zycze wspaniałego roku 2017. Oczywiscie czegóz mozna zyczyc na tym forum.... niech się spełnia Wasze plany. O moich tez niewątpliwie opowiem. Ale po Nowym Roku.
Spokojnie Lucas, to oczywista oczywistość że poczekamy
Ok. zaległe fotki
Z targu by Taxi nad Menan. Ulice zamkniete, załoba po królu. Zmarły Bhumibol Adulyade osierocił społeczeństwo. Na kazdym kroku widac oznaki załoby - czarno - białe wstęgi, tłumy załobników przed Pałacem Królewskim.
Stąd wybralismy sie na obowiązkowe zwiedzanie kanałów Bangkoku. Priva Trip własną łódka 2-3 godziny do wyboru. Mozna tez i sześć. za dwie zapłacilismy cos ok 2000 BTH. Pochmurno, deszczowo, bynajmniej bez odczycia orzeźwienia.
Widoki robiły wrażenie
Cos a'la Mc Drive. Oczywiście piwko również dla Skippera po stówce za flaszkę.
Zażyczylismy sobie wysiadke w chińskiej dzielnicy.. Polecam do obejrzenia, Do posiedzenia w knajpce, Choc złała nas ulewa było cudnie.
Wszechobecne stragany, sklepiki jubilerskie, knajpki, zapach.....
Jedzonko dla mnie wysmienite
Spędzilismy na chodzeniu po China Town kilka godzin. Nogi juz bolały ale warto było. Do hotelu z pomoca Sky Train dotarliśmy ledwo zywi po pierwszej w nocy. Moge powiedzieć że nie było nawet chwili lęku, ze coś może się nam stać. Co prawda bezdomni spiący na chodnikch, pluskwy wielkości chomików , szczury co krok, ale to tez robi niezapomniane wrazenie. Zero strachu a wrażenia ciekawe. I znów hotel, prysznic i hop do łózka.... ;)Nastepnego dnia zegnamy BKK.
Lukas, fotek nie widzę, zrób coś.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ja też nie widzę, tylko kilka z pierwszej strony.