To osiedle familoków ma zdecydowanie dużo ozdóbek, a i budynki względem siebie mocno zróżnicowane; znam i inne osiedla, ale nie tak klimatyczne. Oczywiście place musiały kiedyś wyglądać inaczej, bo nie było samochodów, a na placu (podwórzu) musiały stać chlywiki. Chlywiki nie są to jak chce Wiki pomieszczenia do hodowli zwierząt, ale zblokowane komórki na węgiel. Niski murowany budynek z indywidualnie zamykanymi boksami na opał. Oczywiście zdarzało się, że ktoś w chlywiku miał gołębie albo króliki czy nawet coś większego, ale w założeniu (i tak powszechnie były użytkowane) jako komórki na opał. Osiedle od początku istnienia miało prąd, wodę i kanalizację. No to jeszcze kilka ulicznych foto i przechodzimy pod kościół, a ten naprawdę spory.
Kościół na Nikiszu pod wezwaniem św. Anny (jak ktoś powiedział - taki trochę meksykański ) i widoki spod niego. Z tyłu kościoła jedna z bram zamykających ulice; ta ozdobiona kuplami - górniczym godłem.
No bo nie jest to jakieś stare zabytkowe miasto Dana_N. Chociaż w regionie parę ciekawostek można obejrzeć. Na koniec zamieszczę trochę foto z grudniowego jarmarku przedświątecznego. Na jarmarku można zakupić sporo rękodzieła. Oczywiście nie znam reguł uczestnictwa, ale może i Asia-A ze swym rękodziełem zawita, tym bardzie, że to sezon na włóczkowe wyroby. Zaczynamy od placyku przed kościołem gdzie nie zmieniony budynek od powstania z mozaiką przedstawiającą róże - początkowo restauracja, a ostatnio poczta.
Tak, w czasie jarmarku ludzi tu sporo i tłumu się nie uniknie, ale byłem tutaj i w porach gdzie na ulicy spotkasz pojedynczych mieszkańców to i jarmarczny tłumek mi nie straszny - po prosto nowe doświadczenie. Zobaczcie zatem co można kupić i jak Nikisz wtedy wygląda; często jarmarkowi towarzyszyły jakieś występy.
I to by było na tyle, koniec i finito. Dziękuję za zaglądanie, a zainteresowanych serdecznie zapraszam na czarny Śląsk, bo kilka atrakcji jeszcze w okolicy jest - chorzowski skansen, największy park miejski Europy, podziemia kopalni Guido czy Gliwice ze swą palmiarnią.
Na Nikiszu zajrzałem na 2 może 3 podwórza, ale chlywików tam (już??) nie było. Na osiedlu jest na pewno gaz więc inna era ogrzewania - już nie wongiel. Postaram się poszukać gdzieś tych "węglowych chlywików" i zrobić im foto. Życzenie jest dla mnie rozkazem.
To osiedle familoków ma zdecydowanie dużo ozdóbek, a i budynki względem siebie mocno zróżnicowane; znam i inne osiedla, ale nie tak klimatyczne. Oczywiście place musiały kiedyś wyglądać inaczej, bo nie było samochodów, a na placu (podwórzu) musiały stać chlywiki. Chlywiki nie są to jak chce Wiki pomieszczenia do hodowli zwierząt, ale zblokowane komórki na węgiel. Niski murowany budynek z indywidualnie zamykanymi boksami na opał. Oczywiście zdarzało się, że ktoś w chlywiku miał gołębie albo króliki czy nawet coś większego, ale w założeniu (i tak powszechnie były użytkowane) jako komórki na opał. Osiedle od początku istnienia miało prąd, wodę i kanalizację. No to jeszcze kilka ulicznych foto i przechodzimy pod kościół, a ten naprawdę spory.
papuas
Kościół na Nikiszu pod wezwaniem św. Anny (jak ktoś powiedział - taki trochę meksykański ) i widoki spod niego. Z tyłu kościoła jedna z bram zamykających ulice; ta ozdobiona kuplami - górniczym godłem.
papuas
Bardzo ciekawa relacja. Właśnie sobie uświadomiłam, że o Katowicach nie wiem nic
Jeśli tam kiedykolwiek byłam, to tylko przejazdem
No bo nie jest to jakieś stare zabytkowe miasto Dana_N. Chociaż w regionie parę ciekawostek można obejrzeć. Na koniec zamieszczę trochę foto z grudniowego jarmarku przedświątecznego. Na jarmarku można zakupić sporo rękodzieła. Oczywiście nie znam reguł uczestnictwa, ale może i Asia-A ze swym rękodziełem zawita, tym bardzie, że to sezon na włóczkowe wyroby. Zaczynamy od placyku przed kościołem gdzie nie zmieniony budynek od powstania z mozaiką przedstawiającą róże - początkowo restauracja, a ostatnio poczta.
papuas
Tak, w czasie jarmarku ludzi tu sporo i tłumu się nie uniknie, ale byłem tutaj i w porach gdzie na ulicy spotkasz pojedynczych mieszkańców to i jarmarczny tłumek mi nie straszny - po prosto nowe doświadczenie. Zobaczcie zatem co można kupić i jak Nikisz wtedy wygląda; często jarmarkowi towarzyszyły jakieś występy.
papuas
Wieczorem tłumek gęstnieje. Oczywiście foto pochodzą z różnych lat, więc niektóre mocno zimowe.
papuas
I to by było na tyle, koniec i finito. Dziękuję za zaglądanie, a zainteresowanych serdecznie zapraszam na czarny Śląsk, bo kilka atrakcji jeszcze w okolicy jest - chorzowski skansen, największy park miejski Europy, podziemia kopalni Guido czy Gliwice ze swą palmiarnią.
papuas
Papuas a masz może zdjęcie chlywiku ?
No trip no life
i ja dziekuję za klimatyczne zdjęcia i pokazanie ciekawego Nikiszowca
(i przy okazji: też poproszę o te chlywiki bo jak dotąd widziałam tylko takie póki co:
Piea
Na Nikiszu zajrzałem na 2 może 3 podwórza, ale chlywików tam (już??) nie było. Na osiedlu jest na pewno gaz więc inna era ogrzewania - już nie wongiel. Postaram się poszukać gdzieś tych "węglowych chlywików" i zrobić im foto. Życzenie jest dla mnie rozkazem.
papuas