--------------------

____________________

 

 

 



Tropiki Centralnej Ameryki z Rainbow - Meksyk, Belize, Gwatemala, Honduras, Salwador

445 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

A to już kolacja w Mexico City i widoki z hotelowej restauracji

http://s26.postimg.org/xb95ec24p/P1180174.jpg
http://s26.postimg.org/6g3pd6aix/P1180177.jpg
http://s26.postimg.org/hn7y7jmix/P1180178.jpg
http://s26.postimg.org/tt1qvoqmh/P1180179.jpg
http://s26.postimg.org/fjxizvmq1/P1180180.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Na koniec jeszcze rzut oka na mój pokój w hotelu

http://s26.postimg.org/5k77xq0uh/P1180181.jpg
http://s26.postimg.org/ikiyu5nex/P1180182.jpg
http://s26.postimg.org/bwmd7k3wp/P1180183.jpg
http://s26.postimg.org/hgyui72rt/P1180184.jpg
http://s26.postimg.org/dn5e91lft/P1180185.jpg
http://s26.postimg.org/wkl0map55/P1180186.jpg

     
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 3 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Bardzo mi się podoba Antigua i te wulkany wokół miasta.

Pogoda też się udała, dobra widoczność!

Mariola

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

i trochę waluty smile

http://s26.postimg.org/uu1zkt7m1/P1180187.jpg
http://s26.postimg.org/3to6w8jbd/P1180188.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Dzień 12 02.02.2016  (wtorek)

  Po śniadaniu w hotelu i wykwaterowaniu o 7:42 wyruszyliśmy autokarem na dalsze zwiedzanie (towarzyszył nam w nim dodatkowo miejscowy przewodnik Raul). Podczas drogi widzieliśmy m.in. pomalowane na różne krzykliwe kolory domki w biednych dzielnicach (ponoć farbę przy okazji wyborów fundowali przedstawiciele różnych partii politycznych, oczywiście każda inny, „swój” kolor). O 8:45 zatrzymaliśmy się przy sklepie z wyrobami z obsydianu, agawy oraz wieloma innymi pamiątkami. Na początku mieliśmy tam „pogadankę” nt. produkcji trunków z agawy i wyrobów z obsydianu. Potem była też możliwość degustacji rozmaitych trunków. Chętni mogli też oczywiście dokonać zakupów. Po opuszczeniu sklepu ruszyliśmy dale i o 9:40 dotarliśmy do legendarnego miasta Teotihuacan – ważnego ośrodka religijnego i politycznego Azteków, wpisanego obecnie na listę UNESCO. Tam rozpoczęliśmy najpierw wspólne zwiedzanie tego miejsca, w trakcie zwiedzania i na zakończenie mieliśmy też czas wolny, podczas którego m.in. wspinaliśmy się na piramidy (łącznie na zwiedzanie obszaru pomiędzy Piramidami Księżyca i Słońca poświęciliśmy ok. 2 godziny). Nazwa Teotihuacan pochodzi z języka nahuatl i oznacza „miejsce, w którym ludzie stają się bogami”. Historia tego starożytnego miasta (położonego na wys. 2300 m n.p.m.) rozpoczyna się około 100 r. p.n.e. (wtedy ukończono budowę Piramidy Słońca). Szczyt rozwoju przypada na lata 350-650 n.e., kiedy to pełniło ono rolę centrum religijnego i handlowego. Teotihuacan miał wtedy około 200 tys. mieszkańców, a jego powierzchnia wynosiła 40 km². W 650 r. pożar zniszczył miasto, a ludność zaczęła się burzyć przeciwko warstwom rządzącym. Miasto zaczęło podupadać, aż w 750 roku zupełnie opustoszało. Miasto było położone na wyspie na środku jeziora, do którego wodę doprowadzono z górskich strumieni akweduktem, którego ruiny zachowały się do dziś. Teotihuacan zostało zbudowane na planie szachownicy. W mieście znajdował się zespół świątynny, ceremonialna aleja otoczona pałacami, place zgromadzeń oraz duży obszar rezydencjalny. Zwiedzanie tego imponującego stanowiska archeologicznego rozpoczęliśmy wspólnie od ruin Palacio de Quetzalpapalotl (pałacu boga Motyla Okrytego Piórami). W obrębie jego komnat, patio i przedpokoi dobrze zachowało się kilka murali, a kolumny wewnętrznego dziedzińca przyozdobiono płaskorzeźbionymi wyobrażeniami patrona pałacu. Potem, po ogólnym wprowadzeniu przez pilota, mieliśmy czas wolny na indywidualne wspięcie się na  Piramidę Księżyca (królewski grobowiec z I w., jego podstawa ma wymiary 120 na 150 metrów). Ma ona w sumie 43 m wysokości, ale obecnie nie można wchodzić na sam szczyt, a tylko do pierwszej platformy (piramida zbudowana jest z kolejnych tarasów stawianych na skarpach). Jednak nawet stamtąd mogłem podziwiać wspaniałą panoramę Teotihuacanu. Potem w czasie wolnym wspiąłem się jeszcze na jedną spośród wielu mniejszych piramidek (grobowców) leżących  w sąsiedztwie Piramidy Księżyca. Następnie znowu wspólnie ruszyliśmy spacerem wzdłuż Avenida de los Muertos (Alei Zmarłych). Jest to szeroka na 40 metrów, prosta arteria (jej łączna długość wynosi ponad 2 km), wybrukowana skałami wulkanicznymi i wyłożona błyszczącą miką. Po drodze mijaliśmy pozostałości wielu świątyń i dotarliśmy do imponującej Piramidy Słońca. Wymiary jej podstawy to 225 na 207 metrów, ma 65 m wysokości. Na szczyt tej czteropoziomowej budowli prowadzą 244 stopnie i tym razem mogłem wspiąć się (w ramach kolejnego czasu wolnego) na samą górę, a stamtąd po raz kolejny podziwiać wspaniałe widoki. Po zakończeniu drugiego czasu wolnego wróciliśmy do autokaru, który podwiózł nas na drugi koniec Teotihuacanu do tzw. Cytadeli (nazwa nadana przez konkwistadorów). Jest to kompleks placów i świątyń, będący dawniej centrum administracyjnym i religijnym. Obejrzeliśmy tam m.in. Świątynię Quetzalcoatla (Pierzastego Węża, bóstwa wojny), także zbudowaną w formie piramidy. Jej  ściany ozdobione są licznymi kamiennymi rzeźbami wyobrażającymi głowy Pierzastego Węża i Tlaloca (boga deszczu). I na tym zakończyliśmy wizytę w fascynującym Teotihuacan. Po zwiedzaniu ruszyliśmy autokarem w drogę powrotną  do Mexico City. Kiedyś na miejscu tego miasta było jezioro z wyspą, na której znajdował się Tenochtitlan (założona w XIV w. stolica imperium Azteków). Jezioro zostało zasypane, ale grunt pozostał bagnisty, co powoduje zapadanie się budynków. Ponadto jest to teren sejsmiczny i z bardzo zanieczyszczonym powietrzem. Miasto leży w dolinie, co utrudnia cyrkulację powietrza i powoduje występowanie smogu. Liczba ludności tego molocha jest szacowana na 22-25 milionów. Po dotarciu do miasta najpierw podjechaliśmy do Sanktuarium Matki Boskiej z Guadalupe,  patronki obu Ameryk i Meksyku. Jest to największe sanktuarium maryjne na świecie (rocznie odwiedza je 12 mln pielgrzymów). To właśnie tu, na wzgórzu Tepeyac w 1531 r. ukazała się Matka Boska biednemu Indianinowi Juanowi Diego i nakazała zbudowanie w tym miejscu świątyni na jej cześć.  Miejscowy biskup uwierzył w objawienia dopiero po cudzie z 12 XII 1531, kiedy to Juan Diego przyniósł mu w zimie róże zawinięte w swoją szatę, na której to szacie odbił się wizerunek Maryi. Wizerunek o wymiarach 145 x 105 cm przedstawia Maryję w postawie stojącej. Ubrana jest w tunikę koloru różowego, spiętą pod szyją broszką, przepasaną szarfą w talii i przyozdobioną kwiatami. Okryta jest ponadto płaszczem w kolorze błękitnym, ozdobionym gwiazdami. Cera twarzy Maryi jest koloru ciemnego, stąd od hiszpańskiego słowa moreno została nazwana Morenitą z Tepeyac. Pierwszy kościół, który zbudowano na pamiątkę objawienia, był skromny. Wykonano go z cegły suszonej na słońcu. Ze względu jednak na tłumy pielgrzymów, kościół kilkakrotnie przebudowywano i powiększono w kolejnych stuleciach. Ostatniej przebudowy dokonano w 1895 roku. Obecna bazylika ma cztery wieże i 40-metrową kopułę. W środku widać masywne korynckie kolumny podtrzymujące dach. Do wykonania balustrad przy ołtarzu i innych ozdób zużyto 62 tony srebra. Aż do lat siedemdziesiątych XX wieku znajdował się tu złoty relikwiarz, zawierający płaszcz Juana Diego. Relikwiarz stał na wysokim ołtarzu z marmuru i brązu, za nim znajdował się posąg klęczącego Juana Diego. W święta na głowę Matki Boskiej wkładano koronę wysadzaną klejnotami. W 1974 r.  została poświęcona nowa bazylika, do której przeniesiono cudowny wizerunek Maryi. Poza starą i nową bazyliką na terenie kompleksu w Guadalupe znajduje się jeszcze kilka innych obiektów skarlanych i innych budowli. Zaraz po wejściu na teren kompleksu widzieliśmy (tylko z zewnątrz) budynek Baptysterium zbudowanego i konsekrowanego w 1991 r. jego konstrukcja posiada formę spirali, a wewnątrz odbywają się chrzty. Między Baptysterium a nową bazyliką stoi ogromny pomnik Jana Pawła II. Starą bazylikę obejrzeliśmy tylko z zewnątrz. Została ona oddana do użytku i konsekrowana 1 maja 1709 r. Nad drzwiami wejściowymi do bazyliki umieszczono płaskorzeźby przedstawiające moment objawienia się Matki Bożej Juanowi Diego, a także wizerunki apostołów i proroków. Cztery wieże bazyliki, kopuła oraz łuk nad głównym wejściem w symboliczny sposób nawiązują do Świątyni Salomona w Jerozolimie. Następnie mijając budynek muzeum i ogród Tepeyac doszliśmy do Kaplicy Źródełka. Ten piękny, zbudowany (w 1791 r.) w stylu barokowym na planie okręgu, kościółek wg tradycji stoi właśnie w miejscu, w którym Matka Boża ukazała się Juanowi Diego, a na dowód tego wytrysnęło tam źródełko. Kopuła kaplicy jest pokryta azulejos, wewnątrz mogliśmy obejrzeć m.in. piękne malowidła przedstawiające aniołów. Idąc dalej minęliśmy Kaplicę Indian (oglądaliśmy ją tylko z zewnątrz), która jest najstarszym zachowanym budynkiem na terenie Sanktuarium. Została zbudowana w 1649 r. w miejscu, w którym wg tradycji mieszkał Juan Diego w ostatnich latach swego życia. Potem doszliśmy do głównego placu Sanktuarium, przy którym, oprócz wspomnianych wcześniej bazylik, widzieliśmy ogromną dzwonnicę (z 1991 r.). Umieszczono na niej różne zegary jako symbol różnorodnych sposobów mierzenia czasu. Poza tym w konstrukcji umieszczono oczywiście dzwony (jest ich w sumie 10). Ponadto przy głównym placu zobaczyliśmy (tylko z zewnątrz) także klasztor Sióstr Kapucynek. Został on zbudowany w 1787 r. Po opuszczeniu głównego placu weszliśmy jeszcze wspólnie do nowej bazyliki. Przed cudownym wizerunkiem przejeżdżaliśmy specjalnym ruchomym chodnikiem, aby pielgrzymi zbyt długo się tam nie gromadzili i nie blokowali dostępu innym. Po zwiedzaniu mieliśmy czas wolny. Podczas niego najpierw wybrałem się na posiłek (w tym dniu nie mieliśmy kolacji), a potem wspiąłem się (schodami ok. 100 metrów w górę) jeszcze do stojącej na szczycie wzgórza Tepeyac kaplicy (zwiedziłem także jej wnętrze). Wg tradycji, to właśnie tam Juan Diego miał zebrać róże jako znak potwierdzający ukazanie się mu Matki Bożej. Pierwszą kaplicę zbudowano w tym miejscu w 1666 r., obecny kościół pochodzi z 1749 r. Wewnątrz świątyni znajdują się m.in. obrazy przedstawiające najbardziej znaczące momenty z historii Objawień. Z tarasu przed tą świątynią mogłem podziwiać piękny widok na teren sanktuarium i jego okolicę. Potem ruszyliśmy autokarem do centrum miasta. Ok. 15:40 zatrzymaliśmy się przy Placu Alameda i dalej ruszyliśmy już pieszo. Minęliśmy m. in. zabytkowy kościół, budynki Teatru Hidalgo i Opery Narodowej, po czym dotarliśmy do zabytkowego budynku poczty, który zwiedziliśmy także wewnątrz podziwiając jego olśniewające wnętrza. Podczas dalszej przechadzki wstąpiliśmy jeszcze do jednego zabytkowego budynku (z olśniewającymi wnętrzami), w którym dziś mieści się ekskluzywna restauracja, a potem dotarliśmy już do wieży Torre Latinoamericana. To najwyższa budowla w mieście, licząca łącznie 182 metry. Budynek został ukończony w 1956 r. i posiada 44 kondygnacje. Windami, a na końcu schodami dotarliśmy do punktu widokowego (na wys. 138 m), a stamtąd podziwialiśmy wspaniałą panoramę miasta. Dodam, że byłem już w tym miejscu przy okazji poprzedniej wizyty w Mexico City, ale wtedy już po zmroku. Zatem widoki z tego miejsca za dnia obejrzałem po raz pierwszy. Po zjechaniu na dół ruszyliśmy deptakiem handlowym w kierunku głównego placu miasta. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do zabytkowego kościoła jezuitów. W końcu dotarliśmy do serca miasta czyli Zocalo (oficjalna nazwa to Plaza de la Constitución). To jeden z największych placów na świecie (ma powierzchnię 4 ha), powstały na miejscu dawnej stolicy Azteków, otoczony wieloma zabytkowymi budowlami. Wspólnie zwiedziliśmy stojącą przy placu piękną katedrę (zbudowaną w latach 1573-1813, w stylu barokowo – klasycystycznym). Jest to imponująca, 3-nawowa budowla z wyposażeniem wnętrz w stylu churrigueryzmu (m.in. wspaniały złocony, drewniany ołtarz Altar de los Reyes, którego stworzenie zajęło prawie 20 lat). Jej wyniosłą, barokową fasadę zdominowały dwie XVIII-wieczne dzwonnice. Potem mieliśmy jeszcze trochę czasu wolnego. Podczas niego m.in. zajrzałem do  sąsiadującego z katedrą kościoła parafialnego El Sagrario (z XVIII w.). Jego fasada jest wymyślnie zdobiona postaciami świętych. Rzuciłem też okiem na znajdujące się opodal  ruiny Templo Mayor (świątyni Azteków wybudowanej w mieście Tenochtitlan w miejscu, gdzie Aztekowie ujrzeli stojącego na opuncji orła z wężem w dziobie, który do dnia dzisiejszego jest godłem, widniejącym na fladze Meksyku) i wypełniający jedną pierzeję Zocalo  Pałac Prezydencki (stojący na miejscu dawnego pałacu Montezumy). W centrum placu widziałem także, powiewającą na maszcie, ogromną flagę Meksyku. Po czasie wolnym o 18:21 ruszyliśmy w drogę na lotnisku, do którego dotarliśmy o 19:15. Pierwotnie lot był zaplanowany na 21:30, ale potem na tablicach informacyjnych ta godzina kolejno zmieniała się na 21:45 i 22:00. Ostatecznie nasz samolot oderwał się od ziemi dopiero o 22:16. Lecieliśmy ponownie samolotem Airbus A320, ale tym razem należącym do tanich meksykańskich linii lotniczych Volaris. Catering był tylko płatny. Na lotnisku w Cancun wylądowaliśmy o 23:51 czasu obowiązującego w Mexico City czyli o godz. 0:51 czasu obowiązującego w Cancun. Po ok. 40 minutach od lądowania ruszyliśmy w drogę do hotelu „Beachspace Kin Ha Villas & Suites”, który był naszym  ostatnim miejscem zakwaterowania. Dotarcie do niego zajęło nam nieco ponad 20 minut. Na miejscu zakwaterowaliśmy się i udaliśmy na zasłużony odpoczynek po wyczerpującym dniu.

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Dokumentację fotograficzną z tego dnia zacznę od śniadania w hotelu i widoków z hotelowej restauracji tym razem za dnia.

http://s26.postimg.org/6hi8kc1qh/P1180189.jpg
http://s26.postimg.org/ruzobfnih/P1180190.jpg
http://s26.postimg.org/brn7bmlzd/P1180191.jpg
http://s26.postimg.org/6eycxhy2x/P1180192.jpg
http://s26.postimg.org/q1wrn42bt/P1180193.jpg
http://s26.postimg.org/zc8vqnd1l/P1180194.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

http://s26.postimg.org/8sgaoici1/P1180195.jpg
http://s26.postimg.org/4xcwlxtc9/P1180196.jpg
http://s26.postimg.org/lmechupxl/P1180197.jpg
http://s26.postimg.org/6f3eum4eh/P1180198.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

http://s26.postimg.org/3whptxio9/P1180199.jpg
http://s26.postimg.org/gqfrn9w3t/P1180200.jpg
http://s26.postimg.org/z7a6e3c21/P1180201.jpg
http://s26.postimg.org/5ghzv7kqx/P1180202.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Jeszcze trochę fotek z hotelu i jego najbliższej okolicy.

http://s26.postimg.org/cxw97jgll/P1180203.jpg
http://s26.postimg.org/mm9paobex/P1180204.jpg
http://s26.postimg.org/4xhyj1znt/P1180207.jpg
http://s26.postimg.org/by5ybu1ft/P1180210.jpg

     
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 15 godzin temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

http://s26.postimg.org/mwh7u0q15/P1180211.jpg
http://s26.postimg.org/hqanwq0nd/P1180212.jpg
http://s26.postimg.org/lb6jfy56x/P1180213.jpg
http://s26.postimg.org/yj1bv5dc9/P1180214.jpg

     
Strony

Wyszukaj w trip4cheap