Mieszkaliśmy w Sliemie w hotelu Roma. Hotel delikatnie mówiąc mocno "oldskulowy", zdecydowanie przydałby mu się generalny remont. Śniadań też nikomu bym nie poleciła. Ale po pierwsze był mocno budżetowy, a po drugie miał świetną lokalizację. Mieliśmy 5 minut do Sliema Ferry, Tigne Point (i przepięknego widok na Valettę) i 2 minuty do przystanku autobusowego. Jeśli chodzi o czystość, też złego słowa powiedzieć nie mogę. Podsumowując, jest to raczej hotel dla osób, które wychodzą z hotelu rano, a wracają już po zmroku
Pierwszego dnia, po krótkim spacerku po Sliemie i odpoczynku po locie, pojechaliśmy do Valetty (zgodnie z sugestiami Marylki w godzinach popołudniowych - dzięki Marylko ). Przeprawiliśmy się tam promem ze Sliemy - koszt to 1,5 euro od osoby, całkiem przystępnie Faktycznie Valettę da się spokojnie zwiedzić w 3 godziny. I zdecydowanie najpiękniesze widoki są z górnych ogrodów Barrakka W czasie gdy tam byliśmy już instalowała się nocna impreza z pokazem fajerwerków, niestety zamknieta, prawdopodobnie bilety trzeba nabyć z dużym wyprzedzeniem. No cóż, myśmy się nie załapali, może innemu forumowiczowi się uda.
Fajnie tak niespiesznie sobie spacerować po Valetcie, wczuwać się w atmosferę starego miasta, wyobrażać rycerzy na ulicach Tylko dlaczego jest tam tylu Japońskich turystów
W zasadzie to już końcówka pierwszego dnia. Gdy zwiedziliśmy już całą Valettę i nogi nam spuchły od chodzenia, a do pokazu sztucznych ogni zostały jeszcze 2 godziny, postanowiliśmy wrócić do Sliemy.
Po drodze na parking ukazał nam się jeszcze taki oto widok:
Mieliśmy nadzieję zobaczyć pokaz sztucznych ogni nad starym miastem, a ja miałam chrapkę na fajne zdjęcia. Wyszły takie:
Ja nie byłam i czekam na fotencje
Explore. Dream. Discover.
Okres świąteczno noworoczny tez jest super. Nie ma juz upałów , mniej turystów a temp jak byłam ok 20-22C.
No trip no life
Trina, Hyde witajcie również!!!
Już zasiadam do pisania
Mieszkaliśmy w Sliemie w hotelu Roma. Hotel delikatnie mówiąc mocno "oldskulowy", zdecydowanie przydałby mu się generalny remont. Śniadań też nikomu bym nie poleciła. Ale po pierwsze był mocno budżetowy, a po drugie miał świetną lokalizację. Mieliśmy 5 minut do Sliema Ferry, Tigne Point (i przepięknego widok na Valettę) i 2 minuty do przystanku autobusowego. Jeśli chodzi o czystość, też złego słowa powiedzieć nie mogę. Podsumowując, jest to raczej hotel dla osób, które wychodzą z hotelu rano, a wracają już po zmroku
A to nasza okolica:
I promenada w Sliemie:
Oraz "plaża":
No i wodoczek z naszego hotelu:
Pierwszego dnia, po krótkim spacerku po Sliemie i odpoczynku po locie, pojechaliśmy do Valetty (zgodnie z sugestiami Marylki w godzinach popołudniowych - dzięki Marylko ). Przeprawiliśmy się tam promem ze Sliemy - koszt to 1,5 euro od osoby, całkiem przystępnie Faktycznie Valettę da się spokojnie zwiedzić w 3 godziny. I zdecydowanie najpiękniesze widoki są z górnych ogrodów Barrakka W czasie gdy tam byliśmy już instalowała się nocna impreza z pokazem fajerwerków, niestety zamknieta, prawdopodobnie bilety trzeba nabyć z dużym wyprzedzeniem. No cóż, myśmy się nie załapali, może innemu forumowiczowi się uda.
A tymczasem parę widoczków Valetty.
Tu jeszcze ze Sliemy:
A tu już sama Valetta i górne grody Barrakka:
Ja też na Malcie nie byłam więc zasiadam do czytania
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Fajnie tak niespiesznie sobie spacerować po Valetcie, wczuwać się w atmosferę starego miasta, wyobrażać rycerzy na ulicach Tylko dlaczego jest tam tylu Japońskich turystów
Cześć Zajączku Witaj na mojej Malcie
W zasadzie to już końcówka pierwszego dnia. Gdy zwiedziliśmy już całą Valettę i nogi nam spuchły od chodzenia, a do pokazu sztucznych ogni zostały jeszcze 2 godziny, postanowiliśmy wrócić do Sliemy.
Po drodze na parking ukazał nam się jeszcze taki oto widok:
Mieliśmy nadzieję zobaczyć pokaz sztucznych ogni nad starym miastem, a ja miałam chrapkę na fajne zdjęcia. Wyszły takie:
Fajne??
wszystko bardzo fajne!!
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...