--------------------

____________________

 

 

 



Jawa i Bali - w krainie batiku z Rainbow Tours

510 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Kilka fotek z miejsca, w którym zatrzymaliśmy się na lunch

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

I na koniec trochę obrazków z Bromo Cottage

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

3 VII 2013 r. (czwartek)

   O 2:45 w nocy mieliśmy pobudkę. W hotelu wypiliśmy ciepłą herbatę i po 3:15 wyruszyliśmy jeepami w kierunku góry Penanjakan (2770 m n.p.m.) położonej na skraju kaldery Tengger. Ta położona na wys. 2000 m n.p.m. kaldera, to wielka pustynia o powierzchni 6 na 8 km, z której wyrastają szczyty wulkanów. Przed 4-tą dotarliśmy do punktu widokowego na szczycie i tam czekaliśmy na wschód słońca, który miał nastąpić  o 5:15. W końcu się doczekaliśmy, widoczność nie była jednak rewelacyjna, a tym  samym wschód słońca nie okazał się  specjalnie spektakularny. Tym niemniej było trochę ciekawych widoków, ze mgieł wyłonił się szczyt wulkanu Semeru (najwyższego szczytu na Jawie – 3676 m n.p.m.), z którego wydobyło się nieco dymu. Po tym widowisku wróciliśmy do jeepów, którymi następnie pojechaliśmy do tzw. Morza Piasku (równiny wokół kraterów wulkanicznych). Tam wysiedliśmy z jeepów i wsiedliśmy na konie (prowadzone przez swoich opiekunów), na których pojechaliśmy do stóp krateru wulkanu Bromo. Po 245 schodach wdrapaliśmy się do samej krawędzi krateru (na wys. 2392 m n.p.m.). Stamtąd mogliśmy spojrzeć do wnętrza krateru przypominającego piekielne usta, z których wydostaje się biała chmura o zapachu siarki. Ze szczytu Bromo mogliśmy też podziwiać wspaniałe widoki na okolicę, w tym na dwa inne wulkany kaldery: Kursi (2581 m n.p.m.) z zielonymi zboczami oraz Batok (2440 m n.p.m.), idealny stożek w kolorze głębokiej zieleni, regularnie żłobiony parowami. Po zejściu schodami z krateru wulkanu Bromo, znowu konno (niektórzy wybrali powrót pieszo) wróciliśmy do jeepów, którymi następnie wróciliśmy do hotelu Bromo Cottage (dotarliśmy do niego po 8-smej). W  hotelu zjedliśmy śniadanie, a potem mieliśmy jeszcze trochę czasu wolnego na eksplorację pięknie zagospodarowanego terenu hotelu i podziwianie pięknych widoków na okolicę. O 9:15 wyruszyliśmy vanami na parking, na którym czekał nasz autokar. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w pewnym prywatnym domu z ogrodem, gdzie mogliśmy zobaczyć m.in. jak rosną rośliny, z których pozyskuje się  gałkę muszkatołową, goździki czy kakao. Następnie dojechaliśmy już do naszego autokaru, przesiedliśmy się do niego i ruszyliśmy w dalszą drogę. Po drodze mieliśmy jeszcze jeden postój „toaletowy”, wpłaciliśmy także pilotowi po 28 USD na opłaty wylotowe z Jawy i Bali. Ok. 14-stej dojechaliśmy do lotniska w Surabaya. Tam przeszliśmy odprawę  bagażową, kontrolę paszportową  i bezpieczeństwa, a następnie już czekaliśmy na wylot na Bali, który wg rozkładu miał nastąpić o 15:40. Wystartowaliśmy punktualnie. Lecieliśmy samolotem Boeing 737-800 należącym do indonezyjskich linii lotniczych Garuda. Podczas lotu zaserwowano skromny posiłek. O 16:22 czasu jawajskiego (czyli 17:22 czasu balijskiego) wylądowaliśmy na lotnisku na Bali (oficjalnie w Denpasarze, ale faktycznie jest ono usytuowane kilkanaście kilometrów od tego miasta i leży na południe od Kuty). Po 18-stej czasu miejscowego ruszyliśmy czekającym na nas autokarem do Sanur. Dołączył do nas rodowity balijski przewodnik Oka, który całkiem nieźle mówił po polsku (od pewnego czasu uczy się naszego języka). Do hotelu Prama Sanur Beach dotarliśmy przed 19-stą. Ktoś z hotelowego personelu oprowadził nas po hotelowych terenach, wpłaciliśmy jeszcze po 50 USD na wycieczkę fakultatywną mającą się odbyć następnego dnia i następnie zakwaterowaliśmy się w hotelowych pokojach, których nie zmienialiśmy już do końca pobytu na Bali.

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Przechodzimy do dokumentacji fotograficznej, przenosimy się na Penanjakan

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

cienkibolek
Obrazek użytkownika cienkibolek
Offline
Ostatnio: 2 godziny 17 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Strony

Wyszukaj w trip4cheap