No fakt, o wedkowaniu nawet nie pomyslalam he he chociaż nie ..ja tez łowiłam ,tyle że skałki na fotki
Rybki pewnie tez były, bo mielismy dopłynąć do skały z foczkami. Niestety ze względu na ten wstretny wiatr nie doplynelismy tam. Bardzo żalowałam..na szczęście odbiłam to sobie z nawiązką po powrocie na kontynent w okolicach Melbourne
I znowu widać ptaszki na skałach..jakoś specjalnie to sie nas nie boją..
I zaczynają się pionowe bloki skalne. Robią wrażenie Mienią się róznymi odcieniami..
Ssstu, byłam przy Moherkach ładnych parę lat temu ,wiec pewnie wtedy ta iglica tam jeszcze była. Piszę pewnie , bo ja niestety jej nie widziałam, Zresztą nic nie widziałam taka była mgła..
Skałki wiec dalej ..
Prawda ,że w słońcu wyglądają jeszcze piekniej ? jakby płonęły, jakby jakiś żar trawił od środka
Siedząc na dziobie i to w pierwszym rzędzie było fajne,ale tez i mocno bujalo. Dodatkowo przy wyższych falach woda mocno chlapała i to głównie na nas. Dostalismy wiec dodatkowo folie do połozenia sobie ma kolana i schowanie toreb. Troche to pomagało
No fakt, o wedkowaniu nawet nie pomyslalam he he chociaż nie ..ja tez łowiłam ,tyle że skałki na fotki
Rybki pewnie tez były, bo mielismy dopłynąć do skały z foczkami. Niestety ze względu na ten wstretny wiatr nie doplynelismy tam. Bardzo żalowałam..na szczęście odbiłam to sobie z nawiązką po powrocie na kontynent w okolicach Melbourne
I znowu widać ptaszki na skałach..jakoś specjalnie to sie nas nie boją..
I zaczynają się pionowe bloki skalne. Robią wrażenie Mienią się róznymi odcieniami..
No trip no life
Szalenie oryginalnie wyglądają te kolorowe skałki, zwłaszcza przy tak szmaragdowej wodzie
Trinka, najpiekniej wyglądają jak wychodzi słonce. Wtedy kolory są takie bardziej intensywne..
Doplywamy do wąskich pionowych skałek. Mają bardzo ciekawy kształt. Podplywamy bliżej,ale nie przepływamy miedzy nimi, ze względu na fale.
I kolejny raz wzdycham..szkoda
No trip no life
...wow, takie skalne "palce" zawsze robia wrażenie !!! : )
p.s. była taka skalna iglica przy "moherowych klifach" w ROI ale ,bodajże, dwa lata temu zimowy storm "dał jej rade"...
te Twoje z pewnością..."doczekaja starości",bo o atlantyckie sztormy raczej na antypodach trudno ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Skałki są super.
Ssstu, byłam przy Moherkach ładnych parę lat temu ,wiec pewnie wtedy ta iglica tam jeszcze była. Piszę pewnie , bo ja niestety jej nie widziałam, Zresztą nic nie widziałam taka była mgła..
Skałki wiec dalej ..
Prawda ,że w słońcu wyglądają jeszcze piekniej ? jakby płonęły, jakby jakiś żar trawił od środka
No trip no life
Siedząc na dziobie i to w pierwszym rzędzie było fajne,ale tez i mocno bujalo. Dodatkowo przy wyższych falach woda mocno chlapała i to głównie na nas. Dostalismy wiec dodatkowo folie do połozenia sobie ma kolana i schowanie toreb. Troche to pomagało
No trip no life
Neli, no to nieźle Was musiało wybujać i ochlapać, że kazali Wam się nakrywać folią. Ale chyba nie było tak źle, bo fotki są cudowne.
Myślę, że to pewnie za sprawą tych pigułek imbirowych
Fakt, wybujało i wymoczyło.Sami zgotowalismy sobie ten los
Piguły na pewno pomogły
Pora na kolejny blowhole. Fajnie było widać,jak strumien wody robi sie stopniowo coraz wiekszy , ginie i ponownie sie pojawia.
taki spektakl natury
No trip no life
Skoro jeszcze nas całkowicie nie zalało , to płyniemy dalej
No trip no life