Ja też się bardzo cieszę z powrotu i do domku i na forum,choć musze przyznać że wyjazd był fantastyczny pod każdym wzgledem
Zdjęć mam chyba miliony, nie wiem jak z tego sklecić relację he he . Pewnie jednak z połowa będzie do wyrzucenia. Po raz pierwszy prowadziłam też na bieżąco dziennik podróży. Był na to czas ,ale też uznałam ,że nie chcę aby mi z tego wyjazdu cokolwiek z pamieci uciekło...
Krajobrazy nie do opisania.. cudowne !! nic sztucznego, wszystko naturalne. Nie ma żadnych betonów, hoteli, hipermarketów,banków.... Tylko woda, woda a na niej fascynujące góry lodowe, ptaki, zwierzaki... ach i w końcu widziałam wieloryby. Choć najcudowniejsze są pingwinki
takie klimaty były,ale uwaga ..powieje teraz chłodem
Na ćwiczeniach „rowerowych” instruktor nam puszcza filmiki z tour de frans. Widoczki tam są cudowne. Najbardziej zainteresował mnie „zamek na wodzie’. Może ktoś osobiście go oglądał i coś napisze? Zdjęcia znalezione na internecie nie oddaja tego co film pokazywał.
ale wieje w stolicy ! mało mi pieska nie przewróciło na porannym spacerze
Jorguś, RPA będę oczywiście kontynuować nawet wczoraj już zaczęłam i to mocnym wejściem bo od szlaku winnego To był piękny dzień i dodam tylko ,że na na tym trunku dzień się nie skończył. Czekam na meldunek
OKZygon, pora pakowanie już powoli na kolejną wyprawę...
Dana witaj, ciekawi mnie ten twój Sudan. Jaki masz wstępny plan? Nie wiedziałam ,że tam trzeba wizę. Na CD Iranu czekamy , teraz podobno znowu się pojawiają problemy wizowe, więc pewnie będzie ciężej wyjechać
Asia, dziękuję ci za ciepłe słowa Nie było aż tak zimno jak się spodziewałam. W Ushuaia było ok 12-15C a na Antarktydzie temperatura rzadko spadała w dzien poniżej zera. Za to często była bardzo zmienna aura, deszcz/ śnieg/wiatr/chmury/słońce. Najbardziej dotkliwy potrafił byc wiatr. Z drugiej strony, byłam świetnie przygotowana do wyprawy, łącznie z obowiązkowymi nieprzemakalnymi butami, bo z zodiaków często skakało sie do wody..a ta nie była ciepła
Alamed, i ja gratuluję morsowi !! powiem tylko,że trochę poszłam w twoje ślady he he
Asia, ten słynny zamek jest na północnym wybrzeżu Francji tj w Normandii - Mont Saint Michel Nie widziałam go osobiście, ale zwiedzałam jego "odbicie " po drugiej stronie kanału tj na wyspie Jersey. Też będący raz częścią lądu a raz wyspą..Elizabeth Castle, pisałam o nim w swojej relacji z wyspy.
mały wtęt odnośnie Mont Saint-Michel. Budowla która jest celem "wizyt turystycznych" to nie zamek ale klasztor ; )
A z uwag praktycznych:
1.Najlepiej dojechać własnym (wypozyczonym) samochodem. Tu uwaga, auto MUSIMY zostawić na płatnym parkingu a na wyspe dowiezie nas darmowy bus.
2. Jesli chcemy zostac "na dłużej" w okolicy najlepiej poszukac noclegu w hotelu "na stałym lądzie" ,te na wyspie sa dwukrotnie droższe !!! Istnieje tez mozliwośc wynajęcia B&B i to jest najtańsza opcja.
3.Na zwiedzanie zarezerwowac sobie CAŁY DZIEŃ, należy zapoznać się z tabelą pływów aby nie zostać na wyspie "na noc" ; )
4. Niech nikogo nie podkusi jazda samochodem po odsłonietym morskim dnie !!! Piasek nie wszędzie jest "ubity" !!! Jesli sie zagrzebiemy, koszt wyciagnięcia i "odpiaszczenia' nieźle nadwyręży kieszeń (ubezpieczenie nie pokrywa takich atrakcji !!! ; )
To i tyle z francuskiego "must see No.2"...
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Witaj Nelcia.
Pamiętaj, że RPA nadal w grze.
Jutro tutaj się zgłoszę z meldunkiem
Jorguś
Basia, Radek od razu lepiej jak tak miło witacie
Ja też się bardzo cieszę z powrotu i do domku i na forum,choć musze przyznać że wyjazd był fantastyczny pod każdym wzgledem
Zdjęć mam chyba miliony, nie wiem jak z tego sklecić relację he he . Pewnie jednak z połowa będzie do wyrzucenia. Po raz pierwszy prowadziłam też na bieżąco dziennik podróży. Był na to czas ,ale też uznałam ,że nie chcę aby mi z tego wyjazdu cokolwiek z pamieci uciekło...
Krajobrazy nie do opisania.. cudowne !! nic sztucznego, wszystko naturalne. Nie ma żadnych betonów, hoteli, hipermarketów,banków.... Tylko woda, woda a na niej fascynujące góry lodowe, ptaki, zwierzaki... ach i w końcu widziałam wieloryby. Choć najcudowniejsze są pingwinki
takie klimaty były,ale uwaga ..powieje teraz chłodem
No trip no life
Witam Wszystkich
Mało mnie tu ostatnio...taki czas... ale pozdrawiam wszystkich i obiecuje nadrobic zaległości niedługo.
Odliczanki piękne , Nelcia juz z powrotem, ech, jakoś nie mogę nadążyć
Dzisiaj dostałam sudańską wizę , więc niedługo jadę znów odkrywać nieznane.
Nelcia, brakowało Ciebie. A zdjęcia choć przeraźliwie zimne, to piękne. Wymarzłaś tam?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Na ćwiczeniach „rowerowych” instruktor nam puszcza filmiki z tour de frans. Widoczki tam są cudowne. Najbardziej zainteresował mnie „zamek na wodzie’. Może ktoś osobiście go oglądał i coś napisze? Zdjęcia znalezione na internecie nie oddaja tego co film pokazywał.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
DZIEŃ DOBRY PODRÓŻNICY
Dziś jest PIĄTEK,18 stycznia
Imieniny obchodzą: BEATRYCZE,MAŁGORZATA
Nietypowe święta: Dzień Kubusia Puchatka
Do wymarzonych wakacji coraz bliżej...
...Na czele odliczanki jest PEREJRA !!!
Perejra- 241 dni - urodziny na Seszelach
BAJKA - 232 dni - kolejna grecka wysepka -Kefalonia
Umilka - 209 dni - Kenia powtórnie
Ela - 208 dni - egzotyczny Madagaskar
Basia35 - 208 dni - Malta sródziemnomorska księżniczka
Tadzik - 206 dni - wakacje na La Palmie
Tadzik - 141 dni - Seszelki na osłodę życia
Alamed - 116 dni - majowe wakacje na La Palmie
Alamed - 102 dni - Trzy stolice bałtyckie Wilno Ryga i Talinn
Umilka - 78 dni - Izrael i Jordania- zwiedzanie z dziećmi
Sigma- 51 dni - powrót na Zanzi do wymarzonego hotelu
Tadzik - 40 dni - first minute na Wyspach Zielonego Przylądka
OkZygon - 39 dni - zerknąć na świat z wysoka czyli wyprawa do Nepalu
Radek - 28 dni - do wakacji w Kenii ."czy Chale Island dorówna Zanzibarowi ???"
fragola-22 dni i spełnienie marzen w Birmie
Dana- 18 dni - wyprawa do Sudanu
Umilka - 18 dni - wyprawa do Indii i Nepalu
Ela - 18 dni - Kuba - wyspa jak wulkan gorąca
Margerytka - 16 dni - drugie podejście do Laosu
Alamed - 16 dni - Narty w Andorze - Granvalira
Basia A. i Asia-A 13 dni do "boskiej Bali"
OkZygon-TO JUŻ POJUTRZE ! do objazdówki po Tajlandi,Kambodży i Vietnamie
No trip no life
Dzień dobry,
ale wieje w stolicy ! mało mi pieska nie przewróciło na porannym spacerze
Jorguś, RPA będę oczywiście kontynuować nawet wczoraj już zaczęłam i to mocnym wejściem bo od szlaku winnego To był piękny dzień i dodam tylko ,że na na tym trunku dzień się nie skończył. Czekam na meldunek
OKZygon, pora pakowanie już powoli na kolejną wyprawę...
Dana witaj, ciekawi mnie ten twój Sudan. Jaki masz wstępny plan? Nie wiedziałam ,że tam trzeba wizę. Na CD Iranu czekamy , teraz podobno znowu się pojawiają problemy wizowe, więc pewnie będzie ciężej wyjechać
Asia, dziękuję ci za ciepłe słowa Nie było aż tak zimno jak się spodziewałam. W Ushuaia było ok 12-15C a na Antarktydzie temperatura rzadko spadała w dzien poniżej zera. Za to często była bardzo zmienna aura, deszcz/ śnieg/wiatr/chmury/słońce. Najbardziej dotkliwy potrafił byc wiatr. Z drugiej strony, byłam świetnie przygotowana do wyprawy, łącznie z obowiązkowymi nieprzemakalnymi butami, bo z zodiaków często skakało sie do wody..a ta nie była ciepła
Alamed, i ja gratuluję morsowi !! powiem tylko,że trochę poszłam w twoje ślady he he
Asia, ten słynny zamek jest na północnym wybrzeżu Francji tj w Normandii - Mont Saint Michel Nie widziałam go osobiście, ale zwiedzałam jego "odbicie " po drugiej stronie kanału tj na wyspie Jersey. Też będący raz częścią lądu a raz wyspą..Elizabeth Castle, pisałam o nim w swojej relacji z wyspy.
Kawa ?
No trip no life
Witaj Nelciu,
fajnie ,że już jesteś
I z niecierpliwością czekam na relację
Miłego dnia
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
...siemanko piąteczkowe Wszystkim : )))
mały wtęt odnośnie Mont Saint-Michel. Budowla która jest celem "wizyt turystycznych" to nie zamek ale klasztor ; )
A z uwag praktycznych:
1.Najlepiej dojechać własnym (wypozyczonym) samochodem. Tu uwaga, auto MUSIMY zostawić na płatnym parkingu a na wyspe dowiezie nas darmowy bus.
2. Jesli chcemy zostac "na dłużej" w okolicy najlepiej poszukac noclegu w hotelu "na stałym lądzie" ,te na wyspie sa dwukrotnie droższe !!! Istnieje tez mozliwośc wynajęcia B&B i to jest najtańsza opcja.
3.Na zwiedzanie zarezerwowac sobie CAŁY DZIEŃ, należy zapoznać się z tabelą pływów aby nie zostać na wyspie "na noc" ; )
4. Niech nikogo nie podkusi jazda samochodem po odsłonietym morskim dnie !!! Piasek nie wszędzie jest "ubity" !!! Jesli sie zagrzebiemy, koszt wyciagnięcia i "odpiaszczenia' nieźle nadwyręży kieszeń (ubezpieczenie nie pokrywa takich atrakcji !!! ; )
To i tyle z francuskiego "must see No.2"...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nelcia, nie meldunek a prośba.
Jutrzejszy wpis na "Odliczance" proszę uzupełnić o:
- 29 dni - Sri Lanka
- 226 dni - Gruzja
Jorguś