Anusia mała "ułomność" jednak została. Jest troszkę mniej sprawny co widać przy zeskakiwaniu z wysokości. Przednie łapki ma jednak słabsze, ale jakoś daje sobie radę. Weterynarze zdecydowali o pozostawieniu tych śrub, więc napewno w jakiś sposób Maruś to odczuwa.
Dużo czasu spędza w domu. Wypuszczam go na podwórko, ale raczej nie odchodzi, trzyma się blisko domu. Zrobił się nieufny w stosunku do ludzi. To jest taki mój kochany pupilek
Kochani, z mojej strony jeszcze prośba do forumowiczów, którzy w tym przykrym okresie zawieszenia forum usunęli swoje zdjęcia/relacje (co rozumiem i szanuję). Skoro mamy nowy początek może one mogłyby wrócić na swoje miejsce. Ja jeszcze wszystkiego nie zdążyłam przeczytać, pooglądać i przyswoić. I jakoś tak dziwnie się czyta relację bez zdjęć które tam wcześniej były. Bardzo ładnie proszę
Momi najgorsze jest to, że sezon "polowań" się u nas zaczął W tamtym tygodniu wracaliśmy z nocnej zmiany i usłyszeliśmy blisko naszego domu strzały z wiatrówki. Zaraz ruszyliśmy na poszukiwanie gnoja. Niestety chyba nas zobaczył bo na długi czas nastąpiła zupełna cisza i nie było widać żywej duszy w pobliżu.
Asisko ja też z tego forum wszystko usunęłam. Wstyd się przyznać ale byłam pewna, że to forum przestanie istnieć. Teraz jestem szczęśliwa, że się tak okropnie pomyliłam i że poprzedni adminkowie znależli nowych adminków którzy to dalej poprowadzą Chwała za to starym i nowym szefom Ponownie mamy swój dom
Muszę pomyśleć w sprawie ponownych przenosin moich relacji, bo znowu musiałabym okupować miejsce przy laptopie a teraz to na bank małżonek mnie wywali z domu
Nelcia oto obiecane fotki
Maruś wita wszystkich
Julcia są jakieś konskwencje wypadku? Czy się całkowicie wylizał?
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Julcia, to teraz juz w pelni witam ciebie i Marusia na forum śliczny jest !!!
Dana, zrseztą nieważne gdzie mieszkasz ,ważne ,abys była tutaj z nami rozumiem,ze relacyjka z twoich, nowych okolic będzie ?
No trip no life
Anusia mała "ułomność" jednak została. Jest troszkę mniej sprawny co widać przy zeskakiwaniu z wysokości. Przednie łapki ma jednak słabsze, ale jakoś daje sobie radę. Weterynarze zdecydowali o pozostawieniu tych śrub, więc napewno w jakiś sposób Maruś to odczuwa.
Dużo czasu spędza w domu. Wypuszczam go na podwórko, ale raczej nie odchodzi, trzyma się blisko domu. Zrobił się nieufny w stosunku do ludzi. To jest taki mój kochany pupilek
Julciu i tak dobrze, że tylko tyle zostało z tego koszmaru. Maruś to dzielna kicia, dała radę no i ma kochającą rodzinkę.
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Dana! Super CIę widzieć Dziewczyno! W pięknych okolicach mieszkach, koniecznie fotki dodaj jakieś z angielskiej wsi...:)
JUlka, Maruś wygląda dobrze i jak sobie wspomnę tego gnoja...co go tak urządził.....echh....:(
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Witam, z małym opóżnieniem dotarłam
Nelcia, Andrew- gratulacje i powodzenia Trzymam kciuki!
I tak w ogóle - jak miło jest was widzieć wszystkich spowrotem
Buziaki
Kochani, z mojej strony jeszcze prośba do forumowiczów, którzy w tym przykrym okresie zawieszenia forum usunęli swoje zdjęcia/relacje (co rozumiem i szanuję). Skoro mamy nowy początek może one mogłyby wrócić na swoje miejsce. Ja jeszcze wszystkiego nie zdążyłam przeczytać, pooglądać i przyswoić. I jakoś tak dziwnie się czyta relację bez zdjęć które tam wcześniej były. Bardzo ładnie proszę
Momi najgorsze jest to, że sezon "polowań" się u nas zaczął W tamtym tygodniu wracaliśmy z nocnej zmiany i usłyszeliśmy blisko naszego domu strzały z wiatrówki. Zaraz ruszyliśmy na poszukiwanie gnoja. Niestety chyba nas zobaczył bo na długi czas nastąpiła zupełna cisza i nie było widać żywej duszy w pobliżu.
Asisko ja też z tego forum wszystko usunęłam. Wstyd się przyznać ale byłam pewna, że to forum przestanie istnieć. Teraz jestem szczęśliwa, że się tak okropnie pomyliłam i że poprzedni adminkowie znależli nowych adminków którzy to dalej poprowadzą Chwała za to starym i nowym szefom Ponownie mamy swój dom
Muszę pomyśleć w sprawie ponownych przenosin moich relacji, bo znowu musiałabym okupować miejsce przy laptopie a teraz to na bank małżonek mnie wywali z domu
Antenko, no nareszcie !!! juz sie niepokoilam czy pamietasz o nas Super , ze jestes
No trip no life