najfajniej mi się gada o tym z kumpelą która zawsze z biurem z oploa na I...Teraz leci na kanary i za 3 os płaci 16000 ..nie wierzy że można za to na koniec świata:)
ja za tą kasę ze wszystkim a ona musi na miejscu za ..wycieczki....za jedzenie jesl chce gdzieś wyjśc...ehhhhhh za to uwielbiam to forum..bo można poradzić sobie i się dowiedzieć Nawet jesli nie kupicie biletu za 1,6 zł to i tak będzie lepiej ...bo po swojemu:)
a takie miałam wypady po Borneo:) całkiem po swojemu:)))
cenki niższe 50% to ceny kierowców taksówek którzysami nam to porponowali i robili wycieczke super. Byli do dyspozycji cały dzień jechali gdzie chcesz stawali gdzie chcesz, jedzenie w miejscach lokalnych tanich organizowali. Bosko.
W sepiloku - sepilog forest - uroczo w dzungli - bardzo dobre bungalowy klimat super ale hotel Mary ma cudniejsze otoczenie - jest obok mojego a w sandakanie fou point sheraton - piękny hotel
Edyta, Hotel Sepilok Forest mi się podoba, a Mary jak się nazywał? Natomiast ten w Sandakanie Sheraton nie w moim stylu....Czy Sukau Bilit Rainforest Lodge to gdzies w pobliżu???? bo ten mi się bardzo podoba.
A ci kierowcy mówią po angielsku i znają dobrze okolicę, czy ty im sugerowalaś co chcesz zobaczyć? Tak po prostu łapałaś na ulicy kierowcę i zawsze bylaś zadowolona?
Mara, podoba mi się ten twój hotelik w Kota Kanibalu - Brahminy Kite Holiday Home, ale mi cena za noc wyskakuje ponad 380 USD, czy to możliwe? Podczas gdy za Sheratona w Sandakanie coś 240 PLN.
Edyta, Hotel Sepilok Forest mi się podoba, a Mary jak się nazywał? Natomiast ten w Sandakanie Sheraton nie w moim stylu....Czy Sukau Bilit Rainforest Lodge to gdzies w pobliżu???? bo ten mi się bardzo podoba.
Apisku, Sukau Bilit Rainforest Lodge jest jakieś 2 godziny jazdy samochodem od Sandakanu i potem chwilę się jeszcze płynie rzeką. To są domki na obrzeżach dżungli nad rzeką Kinabatangan, był tam Lordziu, byłam ja, Mara chyba była w innym ośrodku. My mieliśmy tam wykupione pakiety - noclegi, wyżywienie, rejsy łodzią po rzece i trekking po dżungli.
W tym miejscu nie masz nic innego tylko dżuglę i dwa-trzy podobne ośrodki.
Podam ci kontakt do pana ktory nas wozil. opcje noclegowe sa z nim do zrobienia. przynajmniej tak mowil. Pytalas o jezyk...tam kazdy mowi pieknie po angielsku z duzo lepszym akcentem niz na bali na przyklad. kiedy chcesz leciec?
Edyta, jeszcze nie wiem kiedy polecimy, bo wszystko zależy od męża. U niego praca na pierwszym miejscu, a ja muszę się dostosować. Nastawiałam się na południowa Taj - szlakiem Lordowskiego, ale mąż się nie zgodził. Więc stanęło na Borneo, bo to nam obojgu leży. A że lubię sobie knuć podróże, więc na razie myślę o Borneo.
Ale wcale niewykluczone. że mężowi wskoczy jakiś atrakcyjny wyjazd, który i mnie zadowoli. Wówczas wszystkie wcześniejsze plany wezmą w łeb.... Dlatego nawet nie mogę kupować wcześniej biletów.
Ale najfajniejsze jest to knucie i planowanie!!!
Ela, mieliscie tylko pakiet ( wraz z wycieczkami po okolicy) na czas pobytu w tym hotelu, czy to była tylko część wiekszego pakietu?
to była część większego pakietu, ale o ile dobrze pamiętam, gdzieś w necie widziałam oferty na sam pobyt (z wyżywieniem), łodzie i trekk w dżungli można było wykupić na miejscu (myśmy tak dokupili jeszcze jedno wyjście do dżungli) ale jak potem to policzyłam to mam wrażenie, że w pakiecie z biura było chyba taniej. Czytałam też kiedyś relację chłopaka, który stopem dotarł do Sukau (wioska) i tam ponoć też są jakieś kwatery, ale raczej nie sądzę, żeby to były takie ośrodki jak ten, o który pytałaś (na zdjęciu to była taka chatka ).
Jedno mogę stwierdzć na pewno, nie ma sensu tam jechać i płynąć na 1 dzień. 2-3 dni (rano i wieczorem rejsik) to moim zdaniem minimum. My mieliśmy 4 rejsy i tylko dwa razy widzieliśmy zwierzaki, ten kto wtedy był 1 dzień, nie widział ich w ogóle... Jak już się zapuszczać w dżunglę to zdecydowanie na dłużej
6,6 tys zostało ...myślicie że to mało?
najfajniej mi się gada o tym z kumpelą która zawsze z biurem z oploa na I...Teraz leci na kanary i za 3 os płaci 16000 ..nie wierzy że można za to na koniec świata:)
ja za tą kasę ze wszystkim a ona musi na miejscu za ..wycieczki....za jedzenie jesl chce gdzieś wyjśc...ehhhhhh za to uwielbiam to forum..bo można poradzić sobie i się dowiedzieć Nawet jesli nie kupicie biletu za 1,6 zł to i tak będzie lepiej ...bo po swojemu:)
a takie miałam wypady po Borneo:) całkiem po swojemu:)))
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta, to jesteś rzeczywiście genialna. A jak to się robi, że miałaś cenki o 50 % niższe niż Amazing śpiewa????
A gdzie się zatrzymywaliście w Sepiloku i Sandakanie?
Mariola
cenki niższe 50% to ceny kierowców taksówek którzysami nam to porponowali i robili wycieczke super. Byli do dyspozycji cały dzień jechali gdzie chcesz stawali gdzie chcesz, jedzenie w miejscach lokalnych tanich organizowali. Bosko.
W sepiloku - sepilog forest - uroczo w dzungli - bardzo dobre bungalowy klimat super ale hotel Mary ma cudniejsze otoczenie - jest obok mojego a w sandakanie fou point sheraton - piękny hotel
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta, Hotel Sepilok Forest mi się podoba, a Mary jak się nazywał? Natomiast ten w Sandakanie Sheraton nie w moim stylu....Czy Sukau Bilit Rainforest Lodge to gdzies w pobliżu???? bo ten mi się bardzo podoba.
A ci kierowcy mówią po angielsku i znają dobrze okolicę, czy ty im sugerowalaś co chcesz zobaczyć? Tak po prostu łapałaś na ulicy kierowcę i zawsze bylaś zadowolona?
Mara, podoba mi się ten twój hotelik w Kota Kanibalu - Brahminy Kite Holiday Home, ale mi cena za noc wyskakuje ponad 380 USD, czy to możliwe? Podczas gdy za Sheratona w Sandakanie coś 240 PLN.
Czyżby taka wielka różnica?????
Mariola
W sandakanie jest wogole duzo taniej wiec taka roznica jedt mozliwa. ja bylam w beringins byl na uboczu
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Apisku, Sukau Bilit Rainforest Lodge jest jakieś 2 godziny jazdy samochodem od Sandakanu i potem chwilę się jeszcze płynie rzeką. To są domki na obrzeżach dżungli nad rzeką Kinabatangan, był tam Lordziu, byłam ja, Mara chyba była w innym ośrodku. My mieliśmy tam wykupione pakiety - noclegi, wyżywienie, rejsy łodzią po rzece i trekking po dżungli.
W tym miejscu nie masz nic innego tylko dżuglę i dwa-trzy podobne ośrodki.
http://corazdalej.pl/
Ela, mieliscie tylko pakiet ( wraz z wycieczkami po okolicy) na czas pobytu w tym hotelu, czy to była tylko część wiekszego pakietu?
Mariola
Podam ci kontakt do pana ktory nas wozil. opcje noclegowe sa z nim do zrobienia. przynajmniej tak mowil. Pytalas o jezyk...tam kazdy mowi pieknie po angielsku z duzo lepszym akcentem niz na bali na przyklad. kiedy chcesz leciec?
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta, jeszcze nie wiem kiedy polecimy, bo wszystko zależy od męża. U niego praca na pierwszym miejscu, a ja muszę się dostosować. Nastawiałam się na południowa Taj - szlakiem Lordowskiego, ale mąż się nie zgodził. Więc stanęło na Borneo, bo to nam obojgu leży. A że lubię sobie knuć podróże, więc na razie myślę o Borneo.
Ale wcale niewykluczone. że mężowi wskoczy jakiś atrakcyjny wyjazd, który i mnie zadowoli. Wówczas wszystkie wcześniejsze plany wezmą w łeb.... Dlatego nawet nie mogę kupować wcześniej biletów.
Ale najfajniejsze jest to knucie i planowanie!!!
Mariola
to była część większego pakietu, ale o ile dobrze pamiętam, gdzieś w necie widziałam oferty na sam pobyt (z wyżywieniem), łodzie i trekk w dżungli można było wykupić na miejscu (myśmy tak dokupili jeszcze jedno wyjście do dżungli) ale jak potem to policzyłam to mam wrażenie, że w pakiecie z biura było chyba taniej. Czytałam też kiedyś relację chłopaka, który stopem dotarł do Sukau (wioska) i tam ponoć też są jakieś kwatery, ale raczej nie sądzę, żeby to były takie ośrodki jak ten, o który pytałaś (na zdjęciu to była taka chatka ).
Jedno mogę stwierdzć na pewno, nie ma sensu tam jechać i płynąć na 1 dzień. 2-3 dni (rano i wieczorem rejsik) to moim zdaniem minimum. My mieliśmy 4 rejsy i tylko dwa razy widzieliśmy zwierzaki, ten kto wtedy był 1 dzień, nie widział ich w ogóle... Jak już się zapuszczać w dżunglę to zdecydowanie na dłużej
http://corazdalej.pl/