Plan ? To niby aż 25 dni ale licząc od wyjścia z domu do powrotu. Jak odejmę loty i pobyt w Hongkongu (3 dni) to zostaje jakies 19. Nie chcę skakać po wszystkich miejscach, zwłaszcza , że się nałazilismy po tzw " ślicznym azjatyckim rozpiźdźlu" przez ostatnie kilka wyjazdów aż nadto. Tym razem trzeba odreagować inaczej
Jeszcze nie kupiłem biletów Cebu Pacific, ale to będzie chyba tak:
--lot do Hongkongu. Nocleg.
--lot do Coron (wyspa Busuanga).
--kilka dni typu Island Hopping czyli wysepki, lagunki, wewnętrzne jeziorka itp
--transport pięciodniowym rejsikiem małą łódką od wysepki do wysepki po drodze - na Palawan do El Nido. (jest taka opcja choć niezbyt tania ale za to myślę , że mega ciekawa). Alternatywą jest zwykły 10 -godzinny prom. (ale odchodzi nieregularnie)
-- znowu jakiś tydzień wysepkowych klimatów w El Nido + trochę jeżdżenia po wyspie.
--podziemna rzeka (dzień przed wylotem z Puerto Princessa), być może po drodze nocleg w Port Barton
--wylot do HKG.
--3 dni zwiedzania HKG.
Być może coś się jeszcze wymyśli
Jak widać , nie ma żadnego Boholu, żadnych plantacji herbaty i ryżu, żadnych wzgórz czekoladowych, nie ma też Manili. To zapewne również fajne miejsca ale mając do wyboru fajne i fajniejsze oraz limit czasu..... to niestety.
Tym razem ma to być całość (prawie) przeznaczona na aktywny wywczas w tych paru uroczych miejscach. Prawie, bo tzw "wielki świat" zapewni Hongkong - tu planuje jakiś hotel w centrum bez wielkiego cięcia kosztów na zakwaterowanie. Na Palawanie i w Coron jednak według standardu backpackerskiego - bez rezerwacji/ jakieś tańsze chatki.
Ale mam jeszcze pełno czasu więc podczytuje sąsiedni wątek Kasi, zresztą będzie już niedługo , to zdążę relację przeczytać
no to gites.. poczekam aż wrócisz, nakreślisz plan podróży... i wtedy pomyśle nad biletami... Kto jak kto.. ale trasy robisz perfekcyjne,.. nie wspominająć o fotach i szczegółowym planie podróży
Lordziu, to nie jest tak bardzo szczegółowy plan. Bardziej on blizszy naszemu pobtowi W AoNang kilka lat temu. Z pewnymi modyfikacjami jednak , bo jest tu kilka miejsc a nie jedno. To jednak jak dla nas w zupełności wystarczy na jeden wyjazd. Po prostu będziemy mieć czas na każde z tych miejsc , a że interesujące będą to nie mam wątpliwości.
Reszta Filipin oczywiście też nastąpi , ale przy kolejnej okazji. Kiedyś.
Zanim kupiłem ten bilet to już miesiąc temu przekopałem się przez tonę info odnośnie regionu. Relacje, fora dyskusyjne, galerie zdjęć.
Lordziu, żebyś wiedział zapowiada się super wiosnajuż nie mogę się doczekać tych wszystkich relacji, które się szykują...myślę również o Twojej sezon na bogato się zapowiada
ostatnie 3 dni są przewidziane na HKG. To zamiast Manili.
Z HKG bezpośrednio na wyspy
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tomek, a masz już w głowie jakiś plan.. czy zupełny żywioł...
Tomek,będę "śledziła" Twe poczynania,bo mnie z F.to Palawan "kręci" i koniecznie ElNido
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
o tak my też prędzej czy później Filipiny i koniecznie El Nido, więc już nie mogę się doczekać relacyjki Tomka
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Plan ? To niby aż 25 dni ale licząc od wyjścia z domu do powrotu. Jak odejmę loty i pobyt w Hongkongu (3 dni) to zostaje jakies 19. Nie chcę skakać po wszystkich miejscach, zwłaszcza , że się nałazilismy po tzw " ślicznym azjatyckim rozpiźdźlu" przez ostatnie kilka wyjazdów aż nadto. Tym razem trzeba odreagować inaczej
Jeszcze nie kupiłem biletów Cebu Pacific, ale to będzie chyba tak:
--lot do Hongkongu. Nocleg.
--lot do Coron (wyspa Busuanga).
--kilka dni typu Island Hopping czyli wysepki, lagunki, wewnętrzne jeziorka itp
--transport pięciodniowym rejsikiem małą łódką od wysepki do wysepki po drodze - na Palawan do El Nido. (jest taka opcja choć niezbyt tania ale za to myślę , że mega ciekawa). Alternatywą jest zwykły 10 -godzinny prom. (ale odchodzi nieregularnie)
-- znowu jakiś tydzień wysepkowych klimatów w El Nido + trochę jeżdżenia po wyspie.
--podziemna rzeka (dzień przed wylotem z Puerto Princessa), być może po drodze nocleg w Port Barton
--wylot do HKG.
--3 dni zwiedzania HKG.
Być może coś się jeszcze wymyśli
Jak widać , nie ma żadnego Boholu, żadnych plantacji herbaty i ryżu, żadnych wzgórz czekoladowych, nie ma też Manili. To zapewne również fajne miejsca ale mając do wyboru fajne i fajniejsze oraz limit czasu..... to niestety.
Tym razem ma to być całość (prawie) przeznaczona na aktywny wywczas w tych paru uroczych miejscach. Prawie, bo tzw "wielki świat" zapewni Hongkong - tu planuje jakiś hotel w centrum bez wielkiego cięcia kosztów na zakwaterowanie. Na Palawanie i w Coron jednak według standardu backpackerskiego - bez rezerwacji/ jakieś tańsze chatki.
Ale mam jeszcze pełno czasu więc podczytuje sąsiedni wątek Kasi, zresztą będzie już niedługo , to zdążę relację przeczytać
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
no to gites.. poczekam aż wrócisz, nakreślisz plan podróży... i wtedy pomyśle nad biletami... Kto jak kto.. ale trasy robisz perfekcyjne,.. nie wspominająć o fotach i szczegółowym planie podróży
Lordziu, to nie jest tak bardzo szczegółowy plan. Bardziej on blizszy naszemu pobtowi W AoNang kilka lat temu. Z pewnymi modyfikacjami jednak , bo jest tu kilka miejsc a nie jedno. To jednak jak dla nas w zupełności wystarczy na jeden wyjazd. Po prostu będziemy mieć czas na każde z tych miejsc , a że interesujące będą to nie mam wątpliwości.
Reszta Filipin oczywiście też nastąpi , ale przy kolejnej okazji. Kiedyś.
Zanim kupiłem ten bilet to już miesiąc temu przekopałem się przez tonę info odnośnie regionu. Relacje, fora dyskusyjne, galerie zdjęć.
Może cos jeszcze dojdzie do "grafika"
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
malinowy plan Twoja podróż, a potem relacja będzie jak spełnienie moich marzeń
Dzioby.. wychodzi na to, że nie musisz nigdzie latać... wystarczą relacje..
Lordziu, żebyś wiedział zapowiada się super wiosnajuż nie mogę się doczekać tych wszystkich relacji, które się szykują...myślę również o Twojej sezon na bogato się zapowiada