Asia, padłam! he he... takie kołatanie myśli w głowie - to my (Matki Polki) chyba wszystkie mamy od lat takie same .... , tyle, ze ja ze snem mam tak, że jak tylko "złapię poziom" i przyłożę głowę do podusi - to za minutkę, dwie juz mnie nie ma .... sen przychodzi do mnie natychmiast ! bo póki co sypiam jak zabita
Piea, dowcip z koszykiem fajny. Tyle, że obecny, faktycznie odczuwalny wzrost cen trudno nazwać "galopującym". Zgodnie z definicją, "inflacja galopująca to znaczny wzrost przeciętnego poziomu cen w gospodarce, sięgający do kilkudziesięciu procent w skali roku". A do tego, na szczęście, jeszcze daleko... Pozdrawiam.
Asia, padłam! he he... takie kołatanie myśli w głowie - to my (Matki Polki) chyba wszystkie mamy od lat takie same .... , tyle, ze ja ze snem mam tak, że jak tylko "złapię poziom" i przyłożę głowę do podusi - to za minutkę, dwie juz mnie nie ma .... sen przychodzi do mnie natychmiast ! bo póki co sypiam jak zabita
to ja z innej beczki:
Piea
Piea pozazdrościć snu. Ja średnio raz w tygodniu mam klopoty z zasypianiem, czasem częściej gdy natlok myśli i problemów.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
To i ja dorzucę się do żartów zagadką-rebusem. O jakie państwo chodzi: "A" ?
Dla ułatwienia - nie mam na myśli Austrii...
Achernar podpowiedz, bo coś za trudne.
Ja takie znalazlam w necie. Przeczytajcie do końca
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asiu, Samoa (samo "A")
faktycznie ... nie wpadłam a takie niby proste he he
No trip no life
Tak jest, jak się zna odpowiedź - to proste
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Pani z kotem- rewelacja !
to i ja mam coś:
Piea
Piea, dowcip z koszykiem fajny. Tyle, że obecny, faktycznie odczuwalny wzrost cen trudno nazwać "galopującym". Zgodnie z definicją, "inflacja galopująca to znaczny wzrost przeciętnego poziomu cen w gospodarce, sięgający do kilkudziesięciu procent w skali roku". A do tego, na szczęście, jeszcze daleko... Pozdrawiam.