Mnie ta Gruzja to wciągnęła na maksa i chciałaby, jeżeli mamona pozwoli kolejny weedend majowy (2014) tez spędzić w Gruzji. Czekam na bilety z Katowic do Kutaisi.
Były niedawno bilety chyba za 118zł
Rrrrany ale mi zrobiłaś przyjemność tą relacją !!! To najpiękniejsze zdjęcia Gruzji jakie widziałam i tylko podnieciłaś moją "gruzińską" chorobę.
Od roku siedzę, czytam, planuję . Planowaliśmy na ten rok ale wyskoczyłokilka innych rzeczy które nam przeszkodziły, za rok klepiemy Alpy ale w planach na liście (jeśli Putin pozwoli ) mamy Gruzję (no i jeszcze muszę przemóc swój strach przed lataniem). Tyle że my planujemy do Kutaisi i dalej przez Swanetię nad morze i powrót (2tyg).
Ost skończyłam Pakosińską która tylko potwierdziła że słusznie mnie ciągnie w te strony. Teraz poluję na Mellera.
Wszyscy potwierdzają że to niesamowicie gościnny i bezpieczny kraj.
Byliśmy niedawno na imprezie "Wschód nad Świdrem" gdzie promowano wschodnie kraje i m.in. była tzw żywa biblioteka. I oczywiście wypożyczyliśmy pewną uroczą gruzinkę i rozmowa była dłuuuga i wiele nam opowiedziała o swoim kraju. A dzieci przy okazji spróbowały Zedazenii od tej pory tylko słyszę KIEDY POJEDZIEMY DO GRUZJI? Na szczęście pewna przemiła pani w pobliskim sklepie sprowadziła mi lemoniadę i chociaż tam mogłam zaspokoić moje dzieci bo płacz przy ost kropli z butelki było gromny
Bea ja osobiscie uwielbiam kuchnie Gruzińską,zwłaszcza szaszłyki...to prawdziwa poezja ,wina gruzińskie Kvanckara,Kindzmarauli,te wina to niebo w gebie uwielbiam tance i śpew Gruzji .
Trafić z Gruzinami za jeden stół,to nie do opisania Gruzinki ładne,ale tylko kiedy młode,w starszym wieku sa "nie bardzo",natomiast chłopy,to "bajka" Ale jest również inna prawda,owszem jako naród są bardzo przyjazni i otwarci,ale zawsze im tylko interesy w głowie.Dla tego jak "mają" turyste,to jednak tzreba oczy mieć szeroko otwarte
A Batumi? Nie dotarliście?..:)
Swietnie czyta się relacje z miejsc o których nie ma sie zielonego pojęcia....uwielbiam ten moment zaskoczenia
Sznupkowi też się podobała relacja......widzsz, dlaczego nie możemy tam pojechać, zamiast pod wodą jakie srybki oglądać
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Nasza trasa to
Tbilisi
Gori, Uplisciche i Mccheta
przez Zhinvali do Ananuri, a dalej do Kazbegi tzw drogą wojenną
Powrót Gruzińską Drogą Wojenną do Telawi
Z Telawi wyruszyliśmy to miasta miłości Sighnaghi
Z Sighnaghi do Tibilisi
Wszystko to zajęło nam 7 dni.
Gruzja południowo zachodnia, czyli równiez Batumi w planach na następny raz.
Bea
Dzięki Bea...:) Super relacja i czekam na cd.....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Rrrrany ale mi zrobiłaś przyjemność tą relacją !!! To najpiękniejsze zdjęcia Gruzji jakie widziałam i tylko podnieciłaś moją "gruzińską" chorobę.
Od roku siedzę, czytam, planuję . Planowaliśmy na ten rok ale wyskoczyłokilka innych rzeczy które nam przeszkodziły, za rok klepiemy Alpy ale w planach na liście (jeśli Putin pozwoli ) mamy Gruzję (no i jeszcze muszę przemóc swój strach przed lataniem). Tyle że my planujemy do Kutaisi i dalej przez Swanetię nad morze i powrót (2tyg).
Ost skończyłam Pakosińską która tylko potwierdziła że słusznie mnie ciągnie w te strony. Teraz poluję na Mellera.
Wszyscy potwierdzają że to niesamowicie gościnny i bezpieczny kraj.
Byliśmy niedawno na imprezie "Wschód nad Świdrem" gdzie promowano wschodnie kraje i m.in. była tzw żywa biblioteka. I oczywiście wypożyczyliśmy pewną uroczą gruzinkę i rozmowa była dłuuuga i wiele nam opowiedziała o swoim kraju. A dzieci przy okazji spróbowały Zedazenii od tej pory tylko słyszę KIEDY POJEDZIEMY DO GRUZJI? Na szczęście pewna przemiła pani w pobliskim sklepie sprowadziła mi lemoniadę i chociaż tam mogłam zaspokoić moje dzieci bo płacz przy ost kropli z butelki było gromny
Dzięki raz jeszcze za tę relację!!!
Ciągle przed siebie...
Bea ja osobiscie uwielbiam kuchnie Gruzińską,zwłaszcza szaszłyki...to prawdziwa poezja ,wina gruzińskie Kvanckara,Kindzmarauli,te wina to niebo w gebie uwielbiam tance i śpew Gruzji .
Trafić z Gruzinami za jeden stół,to nie do opisania Gruzinki ładne,ale tylko kiedy młode,w starszym wieku sa "nie bardzo",natomiast chłopy,to "bajka" Ale jest również inna prawda,owszem jako naród są bardzo przyjazni i otwarci,ale zawsze im tylko interesy w głowie.Dla tego jak "mają" turyste,to jednak tzreba oczy mieć szeroko otwarte
Podobno też można się z nimi targować więc te podane ceny np noclegów są zawsze wyjściowe i chętnie opuszczają
Ciągle przed siebie...
Bea jakimś cudem przegapiłam tę relację. Widoki mega
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Bea kiedy znów nas do Gruzji zabierzesz???...:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Ale cudnie . Muszę tam kiedyś polecieć
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Nie wiedzialam, że Gruzja taka piękna
Mogę się tam zabrać chociażby jutro
Explore. Dream. Discover.