Makono, zdjęcia Wenecji to miód na moje serce!! Uwielbiam to miasto! I te puste uliczki w pełni sezonu!
Makono, ja się tyle nasłuchałam, że w Wenecji tak śmierdzi. 2 razy byłam, 2 razy płynełam gondolą (czyli dosyć blisko wody) i żadnego smrodu nie czułam. Ale to faktycznie moze być kwestia pogody, bo jak ja byłam (czerwiec i sierpień) to było mega gorąco i bezchmurne niebo.
Katarina cieszę sie ,że sie podoba. My też byliśmy wtedy zachwyceni tym miastem. Za pierwszym razem (koniec lat 90tych) byłam we wrześniu i było pochmurno - to może stąd te zapachy. Z kolei w ostanie wakacje wpadliśmy do Wenecji już po Murano i Burano - i po żywych kolorach Burano Wenecja nie zrobiła już na mnie aż takiego wrażenia jak w trakcie tego opisywanego teraz pobytu.
W każdym razie to jeszcze nie koniec Wenecji i nie koniec pięknych Włoch...
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Anusia, to fajnie, że jest tylu milosników tego miasta. Myślę, że Wenecja jest najpiekniejsza nie tam gdzie walą tłumy turystów ,ale własnie w tych wyludnionych zaułkach, placykach, mostkach
Dochodzimy do Pl. Św. Marka
piękne
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zaczekajcie na mnie ! Spóźniona, ale jestem. Słuchajcie, a może jakoś unieszkodliwimy kapitana Schetino? Tylu ludziom nie zrobiłby krzywdy....
Lamia czekamy :-). Może zwiążemy kapitana jakimś sznurkiem i zamkniemy w kabinie na dolnym pokładzie ??? A propos, widocznie wyczułam drania, bo nawet mnie nie kusilo, zeby sobie z nim standardową fotkę przed Gala Dinner strzelić
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ponieważ wszyscy jesteśmy już padnięci od upału i chodzenia powrotną drogę do dworca odbywamy na pokladzie vaporetto. Młodsza siada na krzesełku i od razu usypia, a reszta towarzystwa podziwia widoki
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono, zdjęcia Wenecji to miód na moje serce!! Uwielbiam to miasto! I te puste uliczki w pełni sezonu!
Makono, ja się tyle nasłuchałam, że w Wenecji tak śmierdzi. 2 razy byłam, 2 razy płynełam gondolą (czyli dosyć blisko wody) i żadnego smrodu nie czułam. Ale to faktycznie moze być kwestia pogody, bo jak ja byłam (czerwiec i sierpień) to było mega gorąco i bezchmurne niebo.
Ja byłam w maju rok temu i właśnie też byłam w szoku, że nie śmierdziało bo każdy tylko o tym mówił. A sama Wenecja mnie zauroczyła
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Katarina cieszę sie ,że sie podoba. My też byliśmy wtedy zachwyceni tym miastem. Za pierwszym razem (koniec lat 90tych) byłam we wrześniu i było pochmurno - to może stąd te zapachy. Z kolei w ostanie wakacje wpadliśmy do Wenecji już po Murano i Burano - i po żywych kolorach Burano Wenecja nie zrobiła już na mnie aż takiego wrażenia jak w trakcie tego opisywanego teraz pobytu.
W każdym razie to jeszcze nie koniec Wenecji i nie koniec pięknych Włoch...
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Anusia, to fajnie, że jest tylu milosników tego miasta. Myślę, że Wenecja jest najpiekniejsza nie tam gdzie walą tłumy turystów ,ale własnie w tych wyludnionych zaułkach, placykach, mostkach
Dochodzimy do Pl. Św. Marka
piękne
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zaczekajcie na mnie ! Spóźniona, ale jestem. Słuchajcie, a może jakoś unieszkodliwimy kapitana Schetino? Tylu ludziom nie zrobiłby krzywdy....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Makono, piękna ta Twoja Wenecja
ostatnio ją podziwiałam u Anusi, a teraz kolejna mozliwość
Lamia czekamy :-). Może zwiążemy kapitana jakimś sznurkiem i zamkniemy w kabinie na dolnym pokładzie ??? A propos, widocznie wyczułam drania, bo nawet mnie nie kusilo, zeby sobie z nim standardową fotkę przed Gala Dinner strzelić
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Dzioby , dzięki. Zapraszam na pokład
Ponieważ wszyscy jesteśmy już padnięci od upału i chodzenia powrotną drogę do dworca odbywamy na pokladzie vaporetto. Młodsza siada na krzesełku i od razu usypia, a reszta towarzystwa podziwia widoki
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Jeszcze ostatnie spojrzenie na Wenecję
Idziemy coś zjeść, potem w pociąg do Treviso, odbieramy walizki z hotelu, wsiadamy w nasze mikro autko i jedziemy na camping
Pa, pa Wenecjo
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/