Dzięki śliczne Wojtku Przyznam, że jeszcze nie trafiłam na Bookingu na ofertę bez karty kredytowej. Ale że takową posiadam właśnie z racji wyjazdów organizowanych na własną rękę, to specjalnie nie szukałam Gdzieś czytałam, że bez karty sie nie da i sobie wyrobiłam, zwłaszcza że przydaje sie również do rezerwacji autka.
obiecalam ze dopisze jeszcze top atrakcje z mojego wyjazdu
Na pewno stolica czyli Palma... bardzo przyejemnie jest poszwendac sie po miescie i promenadzie. Jest pietrus dla turystów..
Porto Cristo i okolice- fajna marina , ładne domki + Jaskinie czyli Smocze jamy ( bardzo duże jeziorko w srodku, "okraszoene" muzyka klasyczną i oczywiście stalagmity i stalaktyty )
Valdemosa- koniecznie klasztor +koncert , w tych murach brzmi bardzo przejmująco
Asia, ja również bardzo ci dziękuję za fajną relację wraz z fotkami z Majorki.
Bardzo miło wspominam dwutygodniowy pobyt tam i faktycznie trochę szkoda, że przez tydzień nie bardzo jest możliwość dokładnego zwiedzenia wysepki. No bo choć jest ona niewielka, to ma wiele interesujących zakątków.
Ja bardzo polecam jako bazę miejscowość Cala Ratjada, która jest na tyle duża, że jest tam sporo knajpek, promenada nadmorska, deptak w centrum, fajne plaże w malowniczych zatoczkach. W drugiej strony nie ma tam wielkich betonowych hoteli, knajp w guście niemieckim, głośnych dyskotek...
Mnie bardzo spodobało się dodatkowo kilka miejscowości, do których chyba nie zdążyłaś dotrzeć, ale niestety mam stamtąd zdjęcia w starym stylu, których nie mogę tu wstawić. Może jednak te informacje przydadzą się komuś, kto w przyszłości wybierze się na wyspę...
Te "moje" miejscowości to Paguera na południowo - zachodnim krańcu wyspy. Chichy, ładnie położony kurorcik, bardzo kameralny, otoczony zielenią.
Z Valdemosy, która też bardzo mi przypadła do gustu, zjechaliśmy do malutkiej wioski cholernie krętą i wąską drogą ( z mijankami po drodze). Wioseczka nazywa się Port de Valdemosa i jest tam kilka małych białych domków rybackich, parę na wynajem i tylko jedna restauracja rybna. W każdym razie tak było tam 12 lat temu...
Utkwiła mi jeszcze w pamięci jedna miejscowość - Polenca - znajdująca się na północy wyspy pomiędzy Alcudią a półwyspem Formentor.
Tam również nie ma dużych hoteli, wzdłuż nadmorskiej promenady stoją kolorowe domki i małe pensjonaty, na parterze z reguły są nieduże rodzinne knajpki. Jest też ładna piaszczysta plaża z pięknym widokiem na górzysto-skalisty półwysep Formentor.
W sumie dla mnie najładniejsze widokowo jest północno-zachodnie wybrzeże - górzyste, porośnięte lasami, na ogół z wysokimi klifowymi wybrzeżami i małymi plażami w zatoczkach.
Tu również znajduje się bardzo malowniczy wąwóz Se Colobra z fajną plażą w pobliżu ujścia rzeczki, przy czym dalsza wspinaczka stromo w górę po ogromnych głazach w upale jest już doświadczeniem dość ekstremalnym.
Niestety nie zachwyciło mnie południowe wybrzeże w rejonie Palmy. Zarówno Al Arenal, jak i Can Pastilla to typowe betonowe blokowiska z okresu boomu turystycznego z lat 60 i 70 ubiegłego wieku, kiedy to budowano w Hiszpanii - również tej kontynentalnej - gęsto zabudowane wzwyż kurorty, mało majęce wspólnego z klimatycznymi miejscowościami wypoczynkowymi....
No i twój termin wiosenny też był optymalny ze względu na świeżą zieleń i brak tłumów turystów.
Ja niestety miałam tą nieprzyjemność bycia tam w sierpniu, kiedy to ruch samochodowy, tłok w kurortach, knajpkach, na plażach nieco psuł obraz tej ładnej wyspy...
Apisku, dziękuję za kolejne wskazówki Jeśli będę miała okazję jeszcze być na Majorce, to na pewno odwiedzę wąwóz Sa Calobra i Pollencę. O pozostałych miejscówkach muszę jeszcze doczytać. Zdecydowanie uważam że na Majorkę warto poświęcić 2 tygodnie. Wiosna jest tam przepiękna, tylko podobno czasem pogodowo kapryśna.
Anusiu, śliczne dzięki powodzenia przy przekonywaniu męża! Naprawdę warto !!
Hm... to faktycznie może być trudno go przekonać... ja zresztą też wolę odwiedzać nowe miejsca, choć na Majorce tak mi się podobało, że mogłabym zrobić wyjątek trzymam kciuki za
Ja też wolę nowe, zwłaszcza po takiej przerwie więc go rozumiem np cholernie mi się podobało na Cyprze i Krecie i wciąż są tanie loty i chętnie bym tam wrociła...ale teraz właśnie chcę coś nowego
.
Dzięki śliczne Wojtku Przyznam, że jeszcze nie trafiłam na Bookingu na ofertę bez karty kredytowej. Ale że takową posiadam właśnie z racji wyjazdów organizowanych na własną rękę, to specjalnie nie szukałam Gdzieś czytałam, że bez karty sie nie da i sobie wyrobiłam, zwłaszcza że przydaje sie również do rezerwacji autka.
Asiu,
obiecalam ze dopisze jeszcze top atrakcje z mojego wyjazdu
Na pewno stolica czyli Palma... bardzo przyejemnie jest poszwendac sie po miescie i promenadzie. Jest pietrus dla turystów..
Porto Cristo i okolice- fajna marina , ładne domki + Jaskinie czyli Smocze jamy ( bardzo duże jeziorko w srodku, "okraszoene" muzyka klasyczną i oczywiście stalagmity i stalaktyty )
Valdemosa- koniecznie klasztor +koncert , w tych murach brzmi bardzo przejmująco
to chyba na tyle ..
No trip no life
Nelciu, bardzo dziękuję na Jaskinie niestety nie starczyło nam czasu, a Porto Christo to dla mnie niespodzianka lecę do czytać w przewodniku
Asia, ja również bardzo ci dziękuję za fajną relację wraz z fotkami z Majorki.
Bardzo miło wspominam dwutygodniowy pobyt tam i faktycznie trochę szkoda, że przez tydzień nie bardzo jest możliwość dokładnego zwiedzenia wysepki. No bo choć jest ona niewielka, to ma wiele interesujących zakątków.
Ja bardzo polecam jako bazę miejscowość Cala Ratjada, która jest na tyle duża, że jest tam sporo knajpek, promenada nadmorska, deptak w centrum, fajne plaże w malowniczych zatoczkach. W drugiej strony nie ma tam wielkich betonowych hoteli, knajp w guście niemieckim, głośnych dyskotek...
Mnie bardzo spodobało się dodatkowo kilka miejscowości, do których chyba nie zdążyłaś dotrzeć, ale niestety mam stamtąd zdjęcia w starym stylu, których nie mogę tu wstawić. Może jednak te informacje przydadzą się komuś, kto w przyszłości wybierze się na wyspę...
Te "moje" miejscowości to Paguera na południowo - zachodnim krańcu wyspy. Chichy, ładnie położony kurorcik, bardzo kameralny, otoczony zielenią.
Z Valdemosy, która też bardzo mi przypadła do gustu, zjechaliśmy do malutkiej wioski cholernie krętą i wąską drogą ( z mijankami po drodze). Wioseczka nazywa się Port de Valdemosa i jest tam kilka małych białych domków rybackich, parę na wynajem i tylko jedna restauracja rybna. W każdym razie tak było tam 12 lat temu...
Utkwiła mi jeszcze w pamięci jedna miejscowość - Polenca - znajdująca się na północy wyspy pomiędzy Alcudią a półwyspem Formentor.
Tam również nie ma dużych hoteli, wzdłuż nadmorskiej promenady stoją kolorowe domki i małe pensjonaty, na parterze z reguły są nieduże rodzinne knajpki. Jest też ładna piaszczysta plaża z pięknym widokiem na górzysto-skalisty półwysep Formentor.
W sumie dla mnie najładniejsze widokowo jest północno-zachodnie wybrzeże - górzyste, porośnięte lasami, na ogół z wysokimi klifowymi wybrzeżami i małymi plażami w zatoczkach.
Tu również znajduje się bardzo malowniczy wąwóz Se Colobra z fajną plażą w pobliżu ujścia rzeczki, przy czym dalsza wspinaczka stromo w górę po ogromnych głazach w upale jest już doświadczeniem dość ekstremalnym.
Niestety nie zachwyciło mnie południowe wybrzeże w rejonie Palmy. Zarówno Al Arenal, jak i Can Pastilla to typowe betonowe blokowiska z okresu boomu turystycznego z lat 60 i 70 ubiegłego wieku, kiedy to budowano w Hiszpanii - również tej kontynentalnej - gęsto zabudowane wzwyż kurorty, mało majęce wspólnego z klimatycznymi miejscowościami wypoczynkowymi....
No i twój termin wiosenny też był optymalny ze względu na świeżą zieleń i brak tłumów turystów.
Ja niestety miałam tą nieprzyjemność bycia tam w sierpniu, kiedy to ruch samochodowy, tłok w kurortach, knajpkach, na plażach nieco psuł obraz tej ładnej wyspy...
Mariola
Asisko bardzo mi się podoba Twoja Majorka piękne zdjęcia masz teraz jeszcze bardziej chce tam lecieć choć męża ciężko przekonać
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Apisku, dziękuję za kolejne wskazówki Jeśli będę miała okazję jeszcze być na Majorce, to na pewno odwiedzę wąwóz Sa Calobra i Pollencę. O pozostałych miejscówkach muszę jeszcze doczytać. Zdecydowanie uważam że na Majorkę warto poświęcić 2 tygodnie. Wiosna jest tam przepiękna, tylko podobno czasem pogodowo kapryśna.
Anusiu, śliczne dzięki powodzenia przy przekonywaniu męża! Naprawdę warto !!
Asiu problem w tym, że mąż nie chce bo już tam był, a po 2 letniej przerwie w wyjazdach chciał by coś nowego, a na Majorce mu się podobało
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Hm... to faktycznie może być trudno go przekonać... ja zresztą też wolę odwiedzać nowe miejsca, choć na Majorce tak mi się podobało, że mogłabym zrobić wyjątek trzymam kciuki za
Ja też wolę nowe, zwłaszcza po takiej przerwie więc go rozumiem np cholernie mi się podobało na Cyprze i Krecie i wciąż są tanie loty i chętnie bym tam wrociła...ale teraz właśnie chcę coś nowego
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/