Ale jak dotąd na większości dalekich kierunków im ta konkurencja nie wychodzi. Brak czarterów wypełnionych w 100 % ludźmi. Konieczność korzystania z samolotów rejsowych (po cenach katalogowych bez promocji !! ), niemożność zapewnienia dużego obłożenia gośćmi hoteli nie daje przewagi. Koszty obsługi itd..... itd... egzotyczne marże, bo przecież zarabiają na garstce ludzi a nie tysiącach....
Od biedy trochę walczą o Tajlandię , która pomału staje się masowa więc mogą inaczej liczyć koszty.
Tu sie zgodzic nie moge. Biura maja wynegocjowane (te wieksze) bardzo dobre ceny na loty. Takie z naszych promocji, albo nizsze. Do tego nie placa za zmiany nazwiska na bilecie (w przypadku rezygnacji uczestnika podrozy)-wiec oplaty manipulacyjne to ich zysk. Do tego ceny hoteli.... tez nie te z bookingu,agody itp.
Tomku, super.... znaczy nadal nas skutecznie zniechęcasz:-)
A sałatkę z glonów - znaczy z tych kuleczek - to tez polecam!, jako "must eat" na Filipinach. To jest rewelacyjne! Doznania smakowe nie do opisania, ale faktycznie dominuje kwaśny smak, chyba dzięki sosikowi w jakim to podają. My codziennie obowiazkowo zamawialiśmy te kuleczki na przystawkę. To nie są zwykłe glony tylko podobno jakies szlachetne, nawet to się nazywa (chyba) kawior z alg morskich, czy jakoś podobnie... coś z kawiorem i algami w nazwie..
Zaskoczyłes mnie tymi problemami na lotnisku w Manili, że kiepsko opisane... my nie mielismy żadnych problemów, dosłownie, na wszystkich 3 przesiadkach szło płynnie, ciekawe czemu? Może to zależy z jakich linii na jakie się przesiadasz... Nawet nie wiedziałam, że tam kilka terminali jest... niezłe
Ale jak dotąd na większości dalekich kierunków im ta konkurencja nie wychodzi. Brak czarterów wypełnionych w 100 % ludźmi. Konieczność korzystania z samolotów rejsowych (po cenach katalogowych bez promocji !! ), niemożność zapewnienia dużego obłożenia gośćmi hoteli nie daje przewagi. Koszty obsługi itd..... itd... egzotyczne marże, bo przecież zarabiają na garstce ludzi a nie tysiącach....
Od biedy trochę walczą o Tajlandię , która pomału staje się masowa więc mogą inaczej liczyć koszty.
Tu sie zgodzic nie moge. Biura maja wynegocjowane (te wieksze) bardzo dobre ceny na loty. Takie z naszych promocji, albo nizsze. Do tego nie placa za zmiany nazwiska na bilecie (w przypadku rezygnacji uczestnika podrozy)-wiec oplaty manipulacyjne to ich zysk. Do tego ceny hoteli.... tez nie te z bookingu,agody itp.
Czekam na ciag dalszy relacji
Trampek kwestia gustu - trudno podać jednolitą receptę, czasem trudno jest uzyskać dokładnie ten sam standard, tę samą trasę, ten sam czas, bo biura walą zbiorówkę. Samodzielnie bywa, ze dotarcie zajmie ci to wiecej czasu - owszem tak też bywa. Nie zawsze też weźmiesz ten sam hotel - bo biura na ten konkretny hotel maja monopol i nie opłaca hotelowi się wystawiać w agoda czy na booking w niższej cenie - gdyż biura zapewniają im płynność, a reszta to już czysty zysk. Ale hoteli jest tyle, ze każdy znajdzie coś dla siebie i swoich preferencji i uwaga jadąc sam, to ty wyzbierasz gdzie nocujesz - biura często lokują w obiekcie, który spełnia kryteria zakwaterowania, a niekoniecznie byś go wybrał gdybyś miał wybór. Podobnie program - często gęsto sa tam tzw. zapchaj dziury, jakoś trzeba zapełnić czas. I znów jadać sam, to ty ustawiasz program pod siebie i często z zapchaj rezygnujesz. Nie zawsze taniej bywa samodzielnie ( bywa, ze wyjdzie ci ostatecznie podobnie, nigdy jednak drożej - o ile cie nie poniesie fantazja, tak tez bywa ) Podsumowując : wypadzie samodzielnym nie idzie o to by było tanio, ale o to ze wyjazd samodzielny dostarcza nam zupełnie innych wrażeń, a mniejsza cena, to tylko wisienka na torcie, dodatkowy bonus to lepiej skrojony wyjazd, jak włożysz w to czas i serce. Co wiecej - zapewniam, za za nic w świecie nie wrócisz do organizacji biurowej, no chyba ze skusi cie cena, ale to i tak będziesz wiercił i szukał, jakby to jednak samodzielnie tam wpaść.
Ps. Co do negocjacji hoteli, zgadza sie mają wynegocjowane niższe ceny, ale tez i są to najgorsze pokoje hotelowe. Samodzielne bookowanie, to z reguły wyższy standard. No chyba ze mówimy tu o małych rodzinnych hotelikach, wtedy wiadomo każdy pokoik, to inny standard i wtedy lepiej bezpośrednio u właściciela, co by dostać ten konkretny pokój z zaledwie kilku.
Tomek sledze, sledze, bo Filipiny sa na liscie powrotów, choć teraz sciaga mnie w kierunku Indonezji.
Ja się odniosłam do cen lotów, lotów rejsówkami (z airfrance, KLM itp).... Bo nie zgodzę się z tym, że biura płaca ceny standardowe. Wiem, że często mają ceny nawet niższe od tych, uważanych przez nas za promocyjne. Co do reszty - od jakiegoś czasu jeżdżę na własną ręke, bo programy biur nie spełniają moich oczekiwań. Noclegi - to inna historia
Nad przyczynami można gdybać , oceniać niestety możemy po skutkach, czyli po ofertach. Być może z innyc powodów mają tak wysokie ceny. Z pewnością nie z powodu wartości świadczeń dla klienta. Możliwe, że jedynym kryterium ustalania ceny wycieczek jest fantazja . A może po prostu zdiagnozowana u potencjalnych klientów obawa przed samodzielnym wyjazdem jest dla biur na wagę złota Można podnieść cenę dowolnie. Strach kosztuje .
Zresztą , szkoda zgadywać. Azja (z Polski) zawsze była i chyba będzie dla Samosiów. Może dla Koreańczyków jest takim Egiptem czy Turcją (masowy rzut czarterowy za miedzę) .
Przepraszam, dzisiaj i jutro nie dam rady pocignąć do przodu. Sob-Niedz jestem w pracy a jutro jeszcze impreza
jako, że dzisiaj za chwilę uciekam na cały dzień do roboty to wkleję tytułem przestrogi straszny filmy pewnego użytkownika SkyeCam. (TO NIE MOJE ) To nasz Rodak, który na Filipinach był niedawno. Film nakręcony jesy kamerą zainstalowaną na dronie wykonanym podobno przez niego. namiary na filmik otrzymałem od koleżanki z portalu Obieżyświat, która spotkała go będąc również na Filipinach.....
ŻEBY ZROZUMIEĆ NA CZYM POLEGA TA CAŁA ZABAWA W EL NIDO (te nudne wczasy) TO TEN FILM TRZEBA , PO PROSTU TRZEBA ZOBACZYĆ.
NO I NOC Z GLOWY...
Doczytuję przy porannej kawie
Brak słów...
Super
Tu sie zgodzic nie moge. Biura maja wynegocjowane (te wieksze) bardzo dobre ceny na loty. Takie z naszych promocji, albo nizsze. Do tego nie placa za zmiany nazwiska na bilecie (w przypadku rezygnacji uczestnika podrozy)-wiec oplaty manipulacyjne to ich zysk. Do tego ceny hoteli.... tez nie te z bookingu,agody itp.
Czekam na ciag dalszy relacji
Tomku, super.... znaczy nadal nas skutecznie zniechęcasz:-)
A sałatkę z glonów - znaczy z tych kuleczek - to tez polecam!, jako "must eat" na Filipinach. To jest rewelacyjne! Doznania smakowe nie do opisania, ale faktycznie dominuje kwaśny smak, chyba dzięki sosikowi w jakim to podają. My codziennie obowiazkowo zamawialiśmy te kuleczki na przystawkę. To nie są zwykłe glony tylko podobno jakies szlachetne, nawet to się nazywa (chyba) kawior z alg morskich, czy jakoś podobnie... coś z kawiorem i algami w nazwie..
Zaskoczyłes mnie tymi problemami na lotnisku w Manili, że kiepsko opisane... my nie mielismy żadnych problemów, dosłownie, na wszystkich 3 przesiadkach szło płynnie, ciekawe czemu? Może to zależy z jakich linii na jakie się przesiadasz... Nawet nie wiedziałam, że tam kilka terminali jest... niezłe
Czekamy na kolejne "argumenty" - zniechęcacze
Tom ,jestem ZNIECHĘCONA na maxa....
tak mocno,że jeszcze sama sobie się dziwię,CO ja JESZCZĘ robię w TEJ Malezji*shok*
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Ja się odniosłam do cen lotów, lotów rejsówkami (z airfrance, KLM itp).... Bo nie zgodzę się z tym, że biura płaca ceny standardowe. Wiem, że często mają ceny nawet niższe od tych, uważanych przez nas za promocyjne. Co do reszty - od jakiegoś czasu jeżdżę na własną ręke, bo programy biur nie spełniają moich oczekiwań. Noclegi - to inna historia
jak zwał tak zwał
Nad przyczynami można gdybać , oceniać niestety możemy po skutkach, czyli po ofertach. Być może z innyc powodów mają tak wysokie ceny. Z pewnością nie z powodu wartości świadczeń dla klienta. Możliwe, że jedynym kryterium ustalania ceny wycieczek jest fantazja . A może po prostu zdiagnozowana u potencjalnych klientów obawa przed samodzielnym wyjazdem jest dla biur na wagę złota Można podnieść cenę dowolnie. Strach kosztuje .
Zresztą , szkoda zgadywać. Azja (z Polski) zawsze była i chyba będzie dla Samosiów. Może dla Koreańczyków jest takim Egiptem czy Turcją (masowy rzut czarterowy za miedzę) .
Przepraszam, dzisiaj i jutro nie dam rady pocignąć do przodu. Sob-Niedz jestem w pracy a jutro jeszcze impreza
Do usłyszenia.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
jako, że dzisiaj za chwilę uciekam na cały dzień do roboty to wkleję tytułem przestrogi straszny filmy pewnego użytkownika SkyeCam. (TO NIE MOJE ) To nasz Rodak, który na Filipinach był niedawno. Film nakręcony jesy kamerą zainstalowaną na dronie wykonanym podobno przez niego. namiary na filmik otrzymałem od koleżanki z portalu Obieżyświat, która spotkała go będąc również na Filipinach.....
ŻEBY ZROZUMIEĆ NA CZYM POLEGA TA CAŁA ZABAWA W EL NIDO (te nudne wczasy) TO TEN FILM TRZEBA , PO PROSTU TRZEBA ZOBACZYĆ.
Polecam
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=lFMpeClEO4M
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tom film mega
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Super filmik