Pierwsze foty już powalają ,strach pomyśleć co będzie dalej.Pierwsza fota ( od str.lin cumowniczych)przypadła najbardziej do gustu (,,ochy i achy" )MM - największemu fanowi rejsowemu w naszej rodzince .Czekam z pasażerem na gapę na ramieniu na ciąg dalszy .
Kiwi, musze cie troche rozczarowac, to byly najlepsze zdjecia he he
Kiwi, mój mąż uwielbia wszystko co pływa ,nieważne duże czy małe, nie musze więc go namawiac do rejsów
Noemi, sprawdze w jakim hotelu spalam w poprzednim rejsie Pullmantura i jak znajde to dam ci znac.
Mamy więc sobote i startujemy ok. 6 rano rano , Lecimy KLM do Amsterdamu,by tam przesiąść się w samolot do Madrytu. Zgodnie z rozkładem powinnśmy być o g.12 w Mad co daje nam duzo czasu na odbiór bagaży i zaczekowanie się na lot na Dominisie, który jest pk 16. Do Ams dolatujemy ok. no i niestety dalej nie wszystko idzie już tak miło i przyjemnie.W samolocie z Ams do Mad informują pasażerów ,że niestety w Amsterdamie jest awaria systemu bagażowego i mogą być problemy z ich odbiorem na czas…
No dla nas to tragiczna wiadomość, bo jeśli bagaż nie doleci z nami do Mad to mała szansa,aby doleciał na Dominikane a nawet jeśli doleci to przeciez my wsiadamy na statek i plyniemy dalej.. denerwujemy się
Lądujemyw Mad nawet parenaście minut przed czasem,ale cóż z tego kiedy niestety nasz bagaż nie pojawia się ani jedna walizka … Stajemy wiec w tasiemcowej kolejce ,aby claimowac bagaż , coraz bardziej już załamani. Oczywiście miła Pani informuje nas nie ma żadnej szansy ,aby bagaż jeszcze doleciał nastpenym samolotem do Mad, musimy się wiec zmierzyć z faktem,że na statek bagaż z nami nie dotrze.....
Udajemy się do odprawy lotu do La Romana Dziki tłum, bo w tej samej kolejce sa wszystkie loty Air Europa kierunków południowo i środkowo amerykańskich. Stanowisk jest jednak duzo,więc odprawa idzie dość sprawnie. Nietety prawie godzina nam uciekła przy reklamacji bagażu i w ten sposób nie załapuje się na miejsce z oknem. Trudno i tak jest noc.
Samolot oczywiście pelny na full ,wiec jest glosno , atmosfera mocno wakacyjno imprezowa, ale udaje się nam chwile przysnąć.
W La Romana, na szczęscie nie tracimy czasu na odprawy paszportowe , tylko od razu kierują nas do autokarów,które bardzo szybko bo po 15 min. dojeżdżamy do portu.
Makono, napiecie to ja mialam jak bagażu nie było..wyobraz sobie nie masz bielizny, ciuchow, kosmetyków, butów ladowarek do tefefonow czy aparatwo telef. Jestes w jeansach , adidasach i polarze a wokoło klimaty karaibskie ...
Makono, napiecie to ja mialam jak bagażu nie było..wyobraz sobie nie masz bielizny, ciuchow, kosmetyków, butów ladowarek do tefefonow czy aparatwo telef. Jestes w jeansach , adidasach i polarze a wokoło klimaty karaibskie ...
No wyobrażam sobie i czekam co dalej...
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono, napiecie to ja mialam jak bagażu nie było..wyobraz sobie nie masz bielizny, ciuchow, kosmetyków, butów ladowarek do tefefonow czy aparatwo telef. Jestes w jeansach , adidasach i polarze a wokoło klimaty karaibskie ...
No wyobrażam sobie i czekam co dalej...
To sytuacja najgorsza z możliwych ....dlatego ja mixuję rzeczy wszystkich w walizach ,nie ma ta moja ta twoja i pakuję do podręcznego zestaw ,,pierwszej pomocy" strój ,klapki,t-shirt ,spodenki itp. mam stresa na taką ewentualność
Nella i ja robie hyć na pokłąd, a Barbados poznaje 4 i 1 fota a statek moze okazać sie blizej niż mysle, po mega napietym programie w Malezji, jedyne o czym bedziemy myslec, to przesuwajacy sie samoczynnie krajobraz, heee wiec wszystko co piszesz połknę od razu, bo chyba nik i nic nas nie zaciagnie do samolotu
To sytuacja najgorsza z możliwych ....dlatego ja mixuję rzeczy wszystkich w walizach ,nie ma ta moja ta twoja i pakuję do podręcznego zestaw ,,pierwszej pomocy" strój ,klapki,t-shirt ,spodenki itp. mam stresa na taką ewentualność
Kiwi , ja tez mixuje walizy, bo zakładam ,ze jak jedna zginie to jest chociaz druga. No nie przewidzialam sytuacji, ze obie znikną....
Jestem i ja gdzies na koncuuuuu
Fiu fiu ale perelki sie tu szykuja
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Karisska, Kasia6555, Holi
Kiwi, mój mąż uwielbia wszystko co pływa ,nieważne duże czy małe, nie musze więc go namawiac do rejsów
Noemi, sprawdze w jakim hotelu spalam w poprzednim rejsie Pullmantura i jak znajde to dam ci znac.
Mamy więc sobote i startujemy ok. 6 rano rano , Lecimy KLM do Amsterdamu,by tam przesiąść się w samolot do Madrytu. Zgodnie z rozkładem powinnśmy być o g.12 w Mad co daje nam duzo czasu na odbiór bagaży i zaczekowanie się na lot na Dominisie, który jest pk 16. Do Ams dolatujemy ok. no i niestety dalej nie wszystko idzie już tak miło i przyjemnie.W samolocie z Ams do Mad informują pasażerów ,że niestety w Amsterdamie jest awaria systemu bagażowego i mogą być problemy z ich odbiorem na czas…
No dla nas to tragiczna wiadomość, bo jeśli bagaż nie doleci z nami do Mad to mała szansa,aby doleciał na Dominikane a nawet jeśli doleci to przeciez my wsiadamy na statek i plyniemy dalej.. denerwujemy się
Lądujemyw Mad nawet parenaście minut przed czasem,ale cóż z tego kiedy niestety nasz bagaż nie pojawia się ani jedna walizka … Stajemy wiec w tasiemcowej kolejce ,aby claimowac bagaż , coraz bardziej już załamani. Oczywiście miła Pani informuje nas nie ma żadnej szansy ,aby bagaż jeszcze doleciał nastpenym samolotem do Mad, musimy się wiec zmierzyć z faktem,że na statek bagaż z nami nie dotrze.....
Udajemy się do odprawy lotu do La Romana Dziki tłum, bo w tej samej kolejce sa wszystkie loty Air Europa kierunków południowo i środkowo amerykańskich. Stanowisk jest jednak duzo,więc odprawa idzie dość sprawnie. Nietety prawie godzina nam uciekła przy reklamacji bagażu i w ten sposób nie załapuje się na miejsce z oknem. Trudno i tak jest noc.
Samolot oczywiście pelny na full ,wiec jest glosno , atmosfera mocno wakacyjno imprezowa, ale udaje się nam chwile przysnąć.
W La Romana, na szczęscie nie tracimy czasu na odprawy paszportowe , tylko od razu kierują nas do autokarów,które bardzo szybko bo po 15 min. dojeżdżamy do portu.
No trip no life
Nalcia ale napięcie budujesz
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
No to ciekawie się zaczęło
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Makono, napiecie to ja mialam jak bagażu nie było..wyobraz sobie nie masz bielizny, ciuchow, kosmetyków, butów ladowarek do tefefonow czy aparatwo telef. Jestes w jeansach , adidasach i polarze a wokoło klimaty karaibskie ...
No trip no life
No wyobrażam sobie i czekam co dalej...
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Nella i ja robie hyć na pokłąd, a Barbados poznaje 4 i 1 fota a statek moze okazać sie blizej niż mysle, po mega napietym programie w Malezji, jedyne o czym bedziemy myslec, to przesuwajacy sie samoczynnie krajobraz, heee wiec wszystko co piszesz połknę od razu, bo chyba nik i nic nas nie zaciagnie do samolotu
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Kiwi , ja tez mixuje walizy, bo zakładam ,ze jak jedna zginie to jest chociaz druga. No nie przewidzialam sytuacji, ze obie znikną....
No trip no life