--------------------

____________________

 

 

 



Austria - camping Natterer See - Insbruck - recenzja

8 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014
Austria - camping Natterer See - Insbruck - recenzja

Tu chyba najmniej mogę powiedzieć z tych w których spaliśmy bo przyjechaliśmy kiedy było ciemno a rano przywitała nas mgła i +3st.
Kilka km po wyjeździe zaczęły się już ukazywać takie widoki

Okolica urocza. Z tego co wyczytałam to w Insbrucku który jest pod nosem naprawdę jest co robić - od nart przez cały rok, przez muzea, parki itd. Przy bramie odchodzi masa szlaków turystycznych. Na dole jezioro i w sezonie kąpielisko. Na temat sanitariatów nic nie wiem bo nie byłam w środku bo mieliśmy domek (na szczęście przy tej tem.  )
Domek powalił nas na kolana. Czyściutko, wszystko wyglądało jak nowe. Na wyposażeniu wszystko od suszarki do włosów bo mikrofalę, wentylator i to co ucieszyło nas najbardziej - kaloryfery którym niestety w namiocie brak 
W przyszłym roku po doświadczeniach pogodowych chyba postawimy na domek na spółę ze znajomymi z którymi jeździmy od lat.

Chodzi nam po głowie aby tam kiedyś pojechać bo bardzo pozytywne wrażenie na nas zrobił ten camping.

Może inni napiszą więcej?

Ciągle przed siebie...

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

I jeszcze znaleziony film 

Ciągle przed siebie...

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

W przyszłym roku po doświadczeniach pogodowych chyba postawimy na domek na spółę ze znajomymi z którymi jeździmy od lat."

MaLa przemyślcie to dobrze. Słyszalam juz o prawie zerewanych przyjaźniach po takim wspołnym dzieleniu domku :-). Tak na poważnie - wydaje mi sie, że są one z małe zeby na dłuzszy czas z kims (nie z najbliżeszej rodziny) wspólnie przebywać. Może na 3-4 dni, ale na dłużej bym się nie odważyla. Bylismy kiedyś tak z bratem mojego męża i jego żona - i jednak myślę, że przy dłuższym pobycie mogłoby to być męczące, bo sypialnie są malutkie i jest malo miejsca na bagaże na tyle osób.

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Makono :

W przyszłym roku po doświadczeniach pogodowych chyba postawimy na domek na spółę ze znajomymi z którymi jeździmy od lat."

MaLa przemyślcie to dobrze. Słyszalam juz o prawie zerewanych przyjaźniach po takim wspołnym dzieleniu domku :-). Tak na poważnie - wydaje mi sie, że są one z małe zeby na dłuzszy czas z kims (nie z najbliżeszej rodziny) wspólnie przebywać. Może na 3-4 dni, ale na dłużej bym się nie odważyla. Bylismy kiedyś tak z bratem mojego męża i jego żona - i jednak myślę, że przy dłuższym pobycie mogłaby to być męczące, bo sypialnie są malutkie i jest malo miejsca na bagaże na tyle osób.

Dzięki, jeszcze pomyślimy Biggrin Tak czy inaczej w Alpy na 2 tyg wrócić muszę bo się uduszę Wink A z doświadczenia wiem że namiot odpada bo w drodze z Włoch spaliśmy pod namiotem i i myślałam że uświerkniemy Wink jEdnak maj w Alpach po namiotem to ekstremalna sprawa a nie wiem czy wyrobimy się z kasą za domek w jedną rodzinę Sad

Ciągle przed siebie...

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

Jasne to zawsze Wasza decyzja, ale taki uklad na dwie rodziny nie jest bardzo zbyt wygodny. Poza głowną sypialnią dwie pozostale mają oddzielne łózka. My spaliśmy w tej mniejszej sypialni - zsuneliśmy łóżka ale one caly czas w nocy sie rozusawły Sad i do tego nie było prawie miejsca na nic w tym pokoju. Na kilka dni ok, ale na 14  Nea Domki poza sezonem nie są drogie, ale wiadomo zawsze drożej niz namiot. A może 9 dni w tych Alpach w domku i jeszcze z 5 np. w Chorwacji albo we Włoszech ale w namiocie. Może wtedy cenowo będzie lepiej. 

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Makono :

Jasne to zawsze Wasza decyzja, ale taki uklad na dwie rodziny nie jest bardzo zbyt wygodny. Poza głowną sypialnią dwie pozostale mają oddzielne łózka. My spaliśmy w tej mniejszej sypialni - zsuneliśmy łóżka ale one caly czas w nocy sie rozusawły Sad i do tego nie było prawie miejsca na nic w tym pokoju. Na kilka dni ok, ale na 14  Nea Domki poza sezonem nie są drogie, ale wiadomo zawsze drożej niz namiot. A może 9 dni w tych Alpach w domku i jeszcze z 5 np. w Chorwacji albo we Włoszech ale w namiocie. Może wtedy cenowo będzie lepiej. 

No myślę że cenowo nie wyjdzie podobnie bo koszt paliwa znacznie skoczy a ja do tego mam tym razem chcicę na góry Wink

Z tymi znajomymi o których pisałam to i tak sprawa niestety nieaktualna bo to było przeklejane z innego forum a oni się rozstali więc po sprawie a wiem że nie byłoby problemy bo byliśmy razem kilka razy na wakacjach w tym raz we wspólnym domku nad polskim morzem (domek z 2 malusieńkimi sypialniami i salonikiem) i było super ale słyszałam o przyjaźniach które się kończyły po takich wyjazdach. Teraz planujemy przyszłoroczny wyjazd w Alpy ze znajomą i jej córką która jest przyjaciółką mojej starszej. I chcemy brać pod uwagę jeśli będzie taka opcja domek z 3 sypialniami tak aby wszystkie dzieci miały jedną i dwie pozostałe dla reszty. Czekam na odpowiedź z E. jakiego rodzaju domki mają na campingu bo na stronie nie znalazłam takiej informacji.

Ciągle przed siebie...

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

A w takim ukladzie tzn. dzieci w jednej sypialni, Wy w glownej i kolezanka w trzeciej małej powinniscie dać radę. To już robisz rezerwację na przyszły rok ?

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Makono :

A w takim ukladzie tzn. dzieci w jednej sypialni, Wy w glownej i kolezanka w trzeciej małej powinniscie dać radę. To już robisz rezerwację na przyszły rok ?

Muszę pogadać z mężem ale chyba niedługo będziemy klepali bo może się okazać że plany planami a miejsc nie będzie tak jak w ost wakacje z naszym pobytem w Duinrell w NL. Dla PL dali w E. tylko kilka dni bo wtedy w Niemczech było święto i wszystkie wolne terminy poszły do Niemiec. My się załapaliśmy na 4 dni ale poski E. napisał pismo do UK z prośbą o dołożenie jeszcze kilku i w sumie udało się wyrwać chyba 8 dni i co najciekawsze - terminów wolnych nie było a prawie wszystkie namity stały puste. Nie kumam Sad

Ciągle przed siebie...

Wyszukaj w trip4cheap