--------------------

____________________

 

 

 



Czary-Mary... Baleary! Witajcie na Majorce

116 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 32 minuty 19 sekund temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Jorguś :

I dlatego właśnie uwielbiam gotyk, a nie te barokowe błyskotki rodem z bazaru.

Ale każdy może co mu sie podoba...

Ja jak Jorguś, też wolę gotyk.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Jorguś, Papuas, Asia Good

( ja też jestem bardziej "gotykowa" niż barokowa Crazy choć i barokiem nie pogardzę.... oczywiście co do baroku, to  lubię oglądać go wyłacznie w pałacach i kościołach i mimo, że mocno błyszczy, nie odbieram tego jako "bazarowe błyskotki" ; bo bazarowe to wiadomo: zawsze szmira i tandeta a tu Panie-  szczere złoto wszędzie Preved ...., żadne tam farbowane liski  Blum 3 , no ale na Majorce baroku nie znalazłam On the quiet ; tym nasyciłam się aż nadto w Bawarii Girl crazy

******

to jedziemy dalej z tą Palmą; 

po wyjściu z Katedry- nasz Riccardo prowadzi nas wąskimi zaułkami i uliczkami staromiejskiej części Palmy 

mijamy jakiś "perłowy sklepik" ; kobitki z wycieczki "jęczą" że chcą wejść, obejrzeć i może coś kupić ?

ale Ricky jest nieugięty.... i mówi, że wrócicie tu sobie za chwilę w czasie wolnym, i pokaże Wam jeszcze kilka innych po drodze Crazy

staromiejska Palma urzeka klimatycznymi zakamarkami ....

bardzo typowe dla kamienic w starej Palmie- słynne podwórkowe  patia, których jest tu doprawdy mnóstwo;

największe skupisko takich "patiów-dziedzińczyków" znajduje się w okolicach Katedry i dalej  w dzielnicy Sa Portella ; to właśnie tutaj miesciła się większość pałaców mieszczan i arystokracji, które zostały wzniesione w XV i XVI wieku. ; w większości wzorowane były na pałacach w stylu włoskicm; ale ich fasady należą raczej do mało ozdobnych i wręcz surowych , natomiast  to co najbardziej przyciąga tu wzrok to wlaśnie te przepiękne patio-dziedzińce, do których czasem uda się zajrzeć ....

bo większośc  z nich jest w rękach prywatnych; na niektóre takie patia  można wejsć, ale duża ich częśc jest zagrodzona albo zamknięta bramami z oszklonymi wstawkami, tak, żeby uchronić prywatność od oczu tłumów gapiów, jakich codziennie przez stolicę wyspy przewija się naprawdę dużo Shok 

 

te Patia to  bez wątpienia nieodłączny element krajobrazu staromiejskiej Palmy

 

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

po obejrzeniu patiów dochodzimy do miejsca zbiórki i tu się już rozchodzimy na jakieś 1,5 - do 2  godzin...(juz dokładnie nie pamiętam...) ; na ucho pytam jeszcze Rickiego, czy tu gdzieś w tych dziesiątkach perłowych przybytków można kupić oprócz tych  wyrabianych sztucznie "majorkańskich" - takie bardziej naturalne perełki?  *prankster2*

okazuje się, że można, ale trzeba szukać i pytać, bo jednak dużo ponad 90 % tych błyskotek nie pochodzi "z morza" Mda ;

Ricky podprowadza nas pod sklepo-muzeum i mówi, że jesli gdzieś mają naturalne - to na pewno tutaj! 

oki! to sobie tu później wdepniemy.... a tymczasem podziwiamy Palmę, rozglądając sie na boki....

wdepnęłyśmy do cukierni .... 

typowa słodkość z Majorki - Ensaimada, taka bułeczka w kształcie ślimaka; smaczna ale doopy nie urywała On the quiet 2  bułka jak bułka,  ja tam wolę włoskie desery.... np. wariacje na temat tiramisu... Girl in love

przybytek zwał się: 

idziemy zobaczyc drugi znany kosciół w Palmie; w moim książkowym przewodniku, który mam właśnie pod pachą -  piszą że to gotycka świątynia  św Eulalii z X wieku Shok i że jest to jeden z 4 najstarszych kościołów w mieście! (no gotyk tu  króluje! ) 

urocza palmiańska zabudowa ...

jesteśmy na uroczym  Placa de Cort

tłum ścieli się tu gęsto... to jeden z najchętniej odwiedzanych wielu placów Palmy z pięknym Ratuszem i budynkami wokół ... 

 

po środku tego Placu rośnie bardzo wiekowe drzewko oliwne

drzewo oliwne -  Olivera de Cort, trafiło do Palmy z wiejskiej posiadłości z Pollençy, położonej w górach Serra de Tramuntana; Zostało stamtąd przesadzone i zawędrowało tu do  stolicy na Placa de Cort

kilka kroków stąd jest piękna i znana w Palmie kamienica 

niezwykła, w  neomauretańskim stylu kamienica zwana Can Corbella to jeden z najbardziej oryginalnych budynków w stolicy Majorki;  powstał pod koniec XIX w. w wyniku połączenia trzech istniejących już w tym miejscu kamienic;  nazwa budynku pochodzi od apteki Droguería Corbella, która działała tu w parterze w latach 1895-1985

magia detalu....

obok sklepik w starym stylu z majorkańskim winkiem i zagrychą  Crazy he he z kiełbasami-sobrasadami 

ano! 

Piea

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 6 dni 19 godzin temu
Rejestracja: 22 maj 2021

patio-podwórka super i fantastyczny klimat starówki   dla mnie gotyk czy barok równie ciekawe, chociaż zupełnie inne   no to się Piea perłami zauroczyła i pewnikiem zakupi  Biggrin    a po perły to trza do Wietnamu lub jeszcze lepiej do Chin  W czasie ostatniej wycieczki byliśmy na "farmie pereł" i można było w sklepie zakupić w formie eleganckich wyrobów. Z tego co pamiętam na chińskiej farmie były tańsze, bo oprócz oprawionych w srebro były tam na sznurki.    robiłem niby wg przepisu i chyba znowu wskoczyło do aktywności, a nie do relacji

papuas

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

he he..., Papuas, no aż taką miłośniczką pereł nie jestem, żeby specjalnie lecieć po nie na drugi koniec Azji Biggrin choć może kiedyś będąc przy okazji...? kto wie? ;

ale wiem też że te chińskie, choć bardzo znane i mające wielowiekową tradycję  "hodowlaną" dziś traktowane są już w sposób mega-masowy! - chińczycy hodują ponad 2000 ton pereł rocznie Shok i raczej są to otrzymywane bardzo tanio perły o stosunkowo niskiej jakości i mało regularnych kształtach Beee ; wiadomo.... Chiny! dużo i tanio! Girl crazy

no dobra, to skoro jesteśmy już przy temacie pereł- oczywiście wróciłysmy do sklepiku o którym mówił nam Ricky 

Sklepo-Muzeum z Pracownią na miejscu! 

he he... nie , nie jestem żadnym koneserem pereł ani w ogóle inym gemmologiem Unknw ; biżuteria jako taka nie zajmuje wysokiego miejsca w moich upodobaniach, nie mam 8 szuflad z biżuterą Blum 3 ba! nawet nie mam jednej... ot jedna mała "skrzyneczka" Girl crazy  ale od czasu do czasu- jak każda baba - coś tam lubię

oczywiście poławiacze pereł i ich naturalny owoc z dna mórz - to dziś już bajka dla milionerów - ; świat opanowały hodowle i takie tez perełeczki mnie zainteresowały ; te sztuczne majorkańskie (mimo, że piękne i rozsławione przez gwiazdy formatu Sofii Loren)  - jak juz Wam pisałam przy okazji pobytu w Majorica w Porto Cristo  mają żywot dość krótki i jak wszystko co sztuczne z czasem ulegają "zużyciu" Girl crazy  , dlatego zainteresowały mnie tylko te naturalne, ze słodkowodnych hodowli 

jest tu oczywiście mała pracownia i masa wyrobów i pokazany cały proces produkcji wytwarzania tych wyrobów z których Majorka tak słynie 

Technika produkcji sztucznych pereł polega na pokrywaniu kryształowych kuleczek kilkoma warstwami odpowiednio barwionych lakierów, a następnie zanurzaniu ich w roztworze oleju i zmielonej rybiej łuski lub masy perłowej, a  co tam jeszcze dokładnie się znajduje - jest już sekretem tych firm! Unknw

widziałam już to wszystko w poprzedniej "Wytwórni"  Crazy , więc uderzam prosto do gablotki pereł hodowlanych 

ostatecznie kupiłam kolczyki i bransoletkę z perłowo-różowych perełek a psiapsiółka kolczyki z czarnych pereł Tender wyszłyśmy stamtąd kilka stówek lżejsze Crazy i tyle w temacie perłowym Crazy

a dalej Palma de Mallorca ... Preved

znana mi sieć sklepów  z Portugali(z krówką)  - jest i tu !

tutaj w ogóle to taka "Portugalia w miniaturce" - wszędobylski korek... 

szczęśliwa posiadaczka nowego nabytku Spiteful , który obecnie oczywiście dawno był w uzytku i leży w skrzyneczce czekając na odpowiedni moment...  Scratch one-s head

mury pałacu Almuedina tuż obok katedry 

i sam Pałac widziany z bliska 

Estàtua des Foner

Piea

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 6 dni 19 godzin temu
Rejestracja: 22 maj 2021

no i tu obraziła byś Chińczyków  - wszystkie nieregularne perły są rozdrabniane i przerabiane na kremy doskonale wygładzające skórę  - popyt zapewniony   Biggrin   i przyrzekam, że więcej o perłach nie wspomnę   no chyba, że w mojej relacji

papuas

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Papuas, zatem jakże się cieszę , że nie jesteś Chińczykiem! Biggrin inaczej - pewnikiem byś się na mnie obraził!  Blum 3 , no ale taka prawda z tymi perłami... z wielowiekowej tradycji zrobili masówkę na skalę ... chińską!  Crazy 

 ********

to jeszcze po drodze zaglądamy do Królewskich Ogrodów zwanych tutaj: S’Hort del Rei

no nazwa trochę szumna! bo trudno moim zdaniem nazywać ten malutki skwerek Ogrodami! Unknw ale nich im tam będzie! Pleasantry

przyjemnie można się tu schłodzić od upału dnia w cieniu zielonego dachu...

te "Ogrody królewskie S’Hort del Rei"  jakie możemy oglądać tu dzisiaj - zostały zaprojektowane w 1960 roku  i znajdują się tuż obok Pałacu Almudeina.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu uprawiano tutaj warzywa, drzewka owocowe i hodowano króliki Yes 

Dziś na tym zielonym  terenie  znajdują się ładne fontanny, stanowiące "małe dzieła sztuki", jest tu kilka oczek wodnych, a to wszystko porastaja wokół piekne hibiskusy,  drzewka pomarańczowe i wysokie akacje

najsłynniejsza jest tu "sadzawka" w stylu mauretańskim, - miejsce ładnie zaaranżowane z dużym podobieństwem do tych jakie możemy licznie spotkać na terenie Alhambry i pałacu Generalife w Grenadzie 

i spojrzenie w drugą stronę tej samej "sadzawki" 

no bardzo tu ładnie... i przyjemnie... 

idziemy przed siebie w poszukiwaniu miejsca na klapnięcie  Biggrin

przy Plaza de la Reina

i jesteśmy przy Paseo de Mar, blisko miejsca naszej zbiórki, ale mamy jeszcze z pół godzinki czasu więc zasiadamy na piwko 

knajpka z widokiem na Katedrę.... 

wcinamy tu tzw tumbet, to jedno z tradycyjnych dań Majorki – wymieszane warzywka uduszone razem: najczęściej to bakłażany, ziemniaki, papryka, pomidorki - wszystko wymieszane  z sosem pomidorowym i oliwą; są tu przeróżne wersje tumbetów...  ; mnie nieco przypominało to smakiem marokański tadżin, choć nasz tumbet był bezmięsny (wzięłyśmy jedno danie na spółkę, i słusznie, bo naprawdę jest to wystarczające dla dwóch kobitek w taki upał!)  Yes

no to salut! po zimnym Miguelu Drinks

i czas opuścić to miejsce ...

 

ostatnie fotki z widokiem na Katedrę La SEU i opuszczamy Palmę... 

rzut okiem na plażę miejską w sercu Palmy- raczej tłoczno Sad

i wyjeżdżamy z Palmy...

ciąg dalszy w kolejnej odsłonie... 

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 23 godziny 6 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Piea, pokazało mi sie 31 nieodczytanych postów twojej podrózy . Obiecuję wszystko szczegółowo nadrobić 

No trip no life

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Oj powiem Tobie ,ze bardzo mi się podoba i nie wiem dlaczego częśc Palmy jakos kokarzy mi się Hawaną i niektóre części zabytkow ze Stone Town Yes 3 

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Żeluś :

Oj powiem Tobie ,ze bardzo mi się podoba i nie wiem dlaczego częśc Palmy jakos kokarzy mi się Hawaną i niektóre części zabytkow ze Stone Town Yes 3 

Hej Kasia, no patrz! jakoś kompletnie nie miałam tam skojarzeń z Hawaną Nea  pod żadnym względem... no może tylko te palmy w Palmie! Biggrin  ( co inne oko- to widzi inaczej! Good  i super! każdy ma inne skojarzenia... ) ; mnie się zdecydowanie ta Palma z Barceloną kojarzyła Yes

PS za Zanzibarze nie byłam (choć było blisko! Biggrin, więc podobienstwa do Stone Towne - w żaden sposób nie mogę skomentowac... Unknw 

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap