Czasami te małe psiaki faktycznie są groźniejsze od tych o dużych rozmiarach. Już się spotkałam z sytuacją, że taki maluch złapał kolegę za łydkę ( z kolei duży kiedyś moją koleżankę ugyzł w tyłek.... ).
Moja to jest taka groźna bestia że jakby mi się do chaty włamali to pomoże złodziejom rzeczy wynosić
—
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
No dobra, zjedzone, przetrawione , to wchodzimy na szlak - 5kilometrowy spacerek zaliczony, tereny bardziej leśne - niestety czasu zbrakło, żeby dojść do LOCH Tulla...a pociąg raczej by nie czekał.
Za każdym razem jak wchodzę do szkockiego lasu to mam dreszcze....niesamowite klimaty!!!
w pewnym momencie ..co ja widzę??? Krzyczę.....MERELKA MERELKA,TO TY???? ZNALAZŁAŚ SIĘ???....ale nistety to była jakaś obca Najka, a nie Merelka naszego Toma..:)
Na temat małych piesków i ich charakterku pomilczę
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Momi,ta rzeczka bardzo mi przypomina Izerę w górach Izerskich
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Moja to jest taka groźna bestia że jakby mi się do chaty włamali to pomoże złodziejom rzeczy wynosić
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Nad rzeką piknik - przerwa na male co nie co...bo po co nosić w plecaku, jak można nosić w brzuszku..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Dobrze tak sobie siedzieć na brzegu i patrzeć jak inni się męczą...:)
oj nie było łatwo...nieee było!
Jeden nawet zrezygnował - załamany porzucił kajak na brzegu i podreptał do hotelu na piwo!...
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi....no nie dziwię mu się, jak on chciał po trawie pływać
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
No dobra, zjedzone, przetrawione , to wchodzimy na szlak - 5kilometrowy spacerek zaliczony, tereny bardziej leśne - niestety czasu zbrakło, żeby dojść do LOCH Tulla...a pociąg raczej by nie czekał.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Za każdym razem jak wchodzę do szkockiego lasu to mam dreszcze....niesamowite klimaty!!!
w pewnym momencie ..co ja widzę??? Krzyczę.....MERELKA MERELKA,TO TY???? ZNALAZŁAŚ SIĘ???....ale nistety to była jakaś obca Najka, a nie Merelka naszego Toma..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Ptaszków to ja chyba nigdy nie nauczę się pstrykać...albo uciekają, albo za daleko..już wolę kwiatki i rabatki..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/