Ja sobie zdaję sprawę z tego, że trochę dyskryminuję miasta, choć te stare miasteczka, z klimatem i duszą - szczególnie śródziemnomorskie - uwielbiam.
A byle kwiatek czy zwiewrzaczek jest u mnie zawsze na priorytetowej pozycji. Ale jak mam do wyboru skromny kwiatuszek rosnący na dziko, to go zawsze będę wolała, niż najwspanialszy okaz z ogrodu botanicznego.
Niestety żadnych konkretnych planów jeszcze nie mam. Po relacji Lordzia zapałałam chęcią odwiedzenia Parku Narodowego Khao Sok i południowej Tajlandii. Ale ze względów pogodowych będzie to możliwe dopiero na początku przyszłego roku. Równo 10 lat temu mieliśmy jechać w te okolice, ale było to dwa miesiące po tsunami, więc zrezygnowaliśmy na rzecz pobytu w Hua Hin, a ta miejscowość to nawet nie namiastka pięknej Tajlandii i nikomu tego miejsca nie polecam... Dobrze chociaż, że zrobiliśmy tygodniową objazdówkę, która zrekompensowała niezbyt udany pobyt w Hua Hin.
Na pewno coś wakacyjnego też się wykrystalizuje, ale ja jestem uzależniona od harmonogramu zawodowego mego męża.
Czy znasz moje poprzednie relacje ze Sri Lanki, Madery, Bali, Mauritiusa, Seszeli i Wysp Jońskich oraz te najnowsze z Hongkongu - na razie tylko to mogę polecić.
Ale pewnie wkrótce jakieś plany się skonkretyzują - jeszcze raz dzięki....
Stary post ale przeczytałam jednym tchem i pewnie powtórzę San Diego mam w lutym (min), wysłałam Ci na priv pytanka, z góry dziękuję za informację zwrotną...nic pilnego aby do poczatku lutego ;)))))
Marynik, dzięki.
Ja sobie zdaję sprawę z tego, że trochę dyskryminuję miasta, choć te stare miasteczka, z klimatem i duszą - szczególnie śródziemnomorskie - uwielbiam.
A byle kwiatek czy zwiewrzaczek jest u mnie zawsze na priorytetowej pozycji. Ale jak mam do wyboru skromny kwiatuszek rosnący na dziko, to go zawsze będę wolała, niż najwspanialszy okaz z ogrodu botanicznego.
Pewno to głupie, ale tak już mam...
Mariola
Apisku, jesli mozesz to zdradz prosze gdzie sie wybierasz w najblizszym czasie.... jestem chyba uzalezniona od twoich relacji
Olla, bardzo to miłe z twojej strony.
Niestety żadnych konkretnych planów jeszcze nie mam. Po relacji Lordzia zapałałam chęcią odwiedzenia Parku Narodowego Khao Sok i południowej Tajlandii. Ale ze względów pogodowych będzie to możliwe dopiero na początku przyszłego roku. Równo 10 lat temu mieliśmy jechać w te okolice, ale było to dwa miesiące po tsunami, więc zrezygnowaliśmy na rzecz pobytu w Hua Hin, a ta miejscowość to nawet nie namiastka pięknej Tajlandii i nikomu tego miejsca nie polecam... Dobrze chociaż, że zrobiliśmy tygodniową objazdówkę, która zrekompensowała niezbyt udany pobyt w Hua Hin.
Na pewno coś wakacyjnego też się wykrystalizuje, ale ja jestem uzależniona od harmonogramu zawodowego mego męża.
Czy znasz moje poprzednie relacje ze Sri Lanki, Madery, Bali, Mauritiusa, Seszeli i Wysp Jońskich oraz te najnowsze z Hongkongu - na razie tylko to mogę polecić.
Ale pewnie wkrótce jakieś plany się skonkretyzują - jeszcze raz dzięki....
Mariola
Apisku, jestem pewna ,ze czeka nas kolejna super relacja i miło zaskoczysz nas fajnym,ciekawym miejscem
No trip no life
Nelcia, na razie nic konkretnego mi się nie kroi, ale myślę, że coś WYMYŚLĘ....
Mariola
Jakie są Waszym zdaniem najpiękniejsze miejsca na Zachodnim Wybrzeżu? My stawiamy na San Francisco, a Wy?
Tak, dla mnie zdecydowanie San Francisco, ale San Diego wraz z okolicą - goni mu po piętach....
Poza tym rejon wybrzeża w okolicach Big Sur, Seventeen Miles.
Natomiast Los Angeles NIEEEEEEE, wg mnie to bardzo niesympatyczne miasto z niewielkimi ciekawymi enklawami.
Bardzo ciekawe są także kalifornijskie Parki Narodowe.
Mnie miasta niezbyt fascynują, ale natura bardzo!!!!! A więc moje spojrzenie może być nieobiektywne...
Mariola
Apisku,
Stary post ale przeczytałam jednym tchem i pewnie powtórzę San Diego mam w lutym (min), wysłałam Ci na priv pytanka, z góry dziękuję za informację zwrotną...nic pilnego aby do poczatku lutego ;)))))
Pozdrawiam wakacyjnie,
Ewelina z EM
Ewelina, Apisek na pewno ci odpowie,ale teraz jeszcze chyba jest na wyjeżdzie w Australii ..
A przy okazji gratulacje wyjazdu !!!
No trip no life