OMG Lamia, ale rachunek i te godziny 17.03,17.21,17.26,17.30 MASAKRA jakaś.
Ja zawsze swoją kartę, którą używam na co dzień zostawiam w domu. Kupuję kartę startową z doładowaniem i przekraczając granicę roaming uruchamia się sam (przynajmniej w orange). Wysyłam tylko sms do rodziny o treści: wylądowałam i co jakiś czas, że żyję Przynajmniej nikt mi dupy nie truje, bo nikt numeru nie zna i wtedy się czuję jak na wakacjach haha. Gorzej mają ludzie, którzy zawsze muszą być online.
OMG Lamia, ale rachunek i te godziny 17.03,17.21,17.26,17.30 MASAKRA jakaś.
Ja zawsze swoją kartę, którą używam na co dzień zostawiam w domu. Kupuję kartę startową z doładowaniem i przekraczając granicę roaming uruchamia się sam (przynajmniej w orange). Wysyłam tylko sms do rodziny o treści: wylądowałam i co jakiś czas, że żyję Przynajmniej nikt mi dupy nie truje, bo nikt numeru nie zna i wtedy się czuję jak na wakacjach haha. Gorzej mają ludzie, którzy zawsze muszą być online.
u mnie Mama która ma 75 lat po raz pierwszy chyba napisała do mnie sms/ mimo że ma dwa telefony komórkowe / - "co słychać?", no to rozpisałam się -3 zdania co i jak...
przyjeżdżamy do domu , a Mama ,która mieszka piętro niżej przyszła do mnie z karteczką/na której miała napisane jak to miało wg niej wyglądać/ ,że na jej pytanie miałam tylko napisać że "wszystko dobrze" a nie się tak produkować
OMG Lamia, ale rachunek i te godziny 17.03,17.21,17.26,17.30 MASAKRA jakaś.
Ja zawsze swoją kartę, którą używam na co dzień zostawiam w domu. Kupuję kartę startową z doładowaniem i przekraczając granicę roaming uruchamia się sam (przynajmniej w orange). Wysyłam tylko sms do rodziny o treści: wylądowałam i co jakiś czas, że żyję Przynajmniej nikt mi dupy nie truje, bo nikt numeru nie zna i wtedy się czuję jak na wakacjach haha. Gorzej mają ludzie, którzy zawsze muszą być online.
Z tym roamingiem danych to prawda , powinien być w pozycji wyłączony . Tak jak Damian napisal
smartfon to urządzenie interaktywne , które wiele rzeczy robi bez naszej wiedzy , jeśli ma nielimitowany dostęp
do internetu . W Polsce w czasie , gdy wchodziły pierwsze iPhony , takie rzeczy były na porządku dziennym .
u mnie Mama która ma 75 lat po raz pierwszy chyba napisała do mnie sms/ mimo że ma dwa telefony komórkowe / - "co słychać?", no to rozpisałam się -3 zdania co i jak...
przyjeżdżamy do domu , a Mama ,która mieszka piętro niżej przyszła do mnie z karteczką/na której miała napisane jak to miało wg niej wyglądać/ ,że na jej pytanie miałam tylko napisać że "wszystko dobrze" a nie się tak produkować