Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Witam, czy ktoś był w tym hotelu ? jak wrażenia z pobytu ? jak wyżywienie ? jak formuła all inlusiv ?
ewentualnie czy ktoś ma porównanie z Royal Palms w Kalutara, który lepszy Eden czy Royal ? , gdzie lepszy serwis, jedzenie i drinki
Bepi no no widzę knujesz nie źle,fajny hotelek
Nie wiem,nie byłam,dopiero rozpatruje ten kierunek ewentualnie,ale znalazłam opinie i sporo zdjęć na holidaycheck.pl.
Nie wiem czy widziałaś?
Royal Palms jak dla mnie super. Byłam kilka lat temu i chętnie bym tam powróciła - generalnie jestem zakochana w Lance....
Hotel bardzo...spokojny, wieczorami muzyka na żywo, jakieś animacje a raczej wieczorne show i ...tyle! Generalnie jesli chce sie tam pojechac i bawić, używac życia nocnego - niech zmieni kierunek.
Warunki w pokoju super ! Wszystko, łacznie z podłogą z egzotycznego drzewa, piękne, klimatyczne. Łoże wielkie z baldachimem, zdobione. Czyściutko - pokój sprzątany trzy razy dzienie+ wieczorna zmiana "wtyczek" na insekty w kontaktach. Aż mi głupio było z tym sprzątaniem... W pokoju płatny mini bar ale woda w termosach codziennie uzupełniana bez ograniczeń. W pokojach na pietrze mniejszy zapach wilgoci - niestety taki panuje wszędzie, ale to "urok" tego miejsca, ale mi się osobiście mniej podobały te pokoje - były mniejsze i jakos tak ... "słabiej wyglądające" - przynajmniej takie wrażenie odniosłam. Jedzenie świeżutkie z niemałym wyborem- to było kilka lat temu, wiec wybacz Bepi mą niepamięć. Wiem, ze menagerowie zapraszali do kuchni, zaplecza, aby zobaczyć w jakich warunkach są przygotowywane posiłki - widocznie mieli sie czym chwalić:) Pakiet all - generalnie oprócz napojów i obiadu w formie fufetu, to nie pamiętam abyśmy z innych przekąsek itp. korzystali. - nie wiem,więc czy były, ale myślę, tak. Wszystko butelkowane, za "pokwitowaniem" czyli podpisaniem rachunku na zero.
Obsługa mega przyjazna !
Tak jak mówię, to było dobre kilka lat temu i ma pamięć może zawodzić - zresztą my kupiłyśmy ten hotel jako 5* a teraz widzę 4,5* - albo obniżył loty albo weryfikacja kategoryzacji.
Chętnie podpowiem, jeśli będe mogła odszukać w mej pamięci odpowiedzi na Twe pytania
irvina
Widziam Lenuś wszystkie fotki z cholidaychecka i tripadvizora, więc wyglada spoko , kwestia tego serwisu i zaopatrzenia baru bo to ludzie mają rozbieżne zdania na ten temat hehe
Bepi...Royal Palms to hotelik ,o którym tez mysle przy powrocie na Sri Lanke-zawsze rzuca mi se w oczt na BonVoyague.......jedz i obcykaj go ,jak Ty bedziesz zadowolona to ja w ciemno tam jade....
dzięki Irvina a pamiętasz czy był z lokalnych alkoholi tylko arak ? czy może był chociaż jaki lokalny rum czy gin
Kasiu ja bym bym chciała pobyt w tych 2 hotelach własnie
Z tego co pamiętam były rózne alkohole lokalne, nie tylko arak - rum, gin, jakas wódka. Ale bez szału smakowego. Piwko Lion oczywiście - pycha...w butelkach 0,7 l.... Arak najlepiej smakuje z sokiem mango Cudne łóżka do odpoczynku w poblizu lobby - blisko bar, więc...
Jak dla mnie bardzo uprzejma obsługa - wcale nie licząca na napiwki, chociaz takowe dostawali. Przy hotelu zawsze koczujacy "przewodnicy", którzy po prostu za Tobą ida i oprowadzają - to jest męczące. Do sklepików i lokalnych restauracji - polecam! szlo się obok torów kolejowych - nawiasem mówiąc trzeba zobaczyć taki obklejony ludźmi wagonik ! Zresztą wszędzie było mnóstwo oprowadzaczy i pomagaczy...nie zapomnę Sigiriyji - tam nawet za "pchanie" po schodach potrafią zrobic interes . Jak znajdę namiar to Ci prześlę - lokalny przewodnik, który zorganizował nam wycieczki takie jakie chcielismy - w tym jedną dwudniową. Ponad to zaprosił nas do domu na kolację - takiego pysznego curry w życiu nie jadłam - jego rodzina przyjeła nas jak ważne osobistosci (łącznie z rysunkami od dzieci itp..) - sie działo
irvina
Kasia nie widzę tu jakoś Twojej relacji ze Sri Lanki no to czekam z resztą chyba nie tylko mnie ona ucieszy
Julka...Sri Lanki to raczej nie bede opisywać-smutna to podróż zaraz po tsunami z 8 lat temu.Nawt przez moment sie zastanawialismy czy nie zrezygnowac z wyjazdu-ale pojechalismy.Nie wiedzieliśmy tam wtedy lazurków takich jak kocham a obrazy były raczej smutne.Wiekszośc zdjec nie jest nawet skopiowana bo sa to zdjecia z analoga bardzo kiepskiej jakości.
Zresztą nie wiem czy ktoś chciał by tu oglądac np takie plaze...
albo takie widoki.....
aaaa....... rozumiem