To prawda,ze niektore gorki sa imponujace tam,aczkolwiek to w Norwegii nic szczegolnego.
Po pobudce nastepnego dnia czas wyruszyc dalej.Robie swoje ostatnie 3 zdjecia na Lofotach.Lubie takie skapane jeszcze w porannej mgle gory.
I kilka minut pozniej droga ladowa(nie trzeba korzystac z promu) przedostaje sie mostem z Lofotow na Vesterålen.To archipelag polozony na polnoc od Lofotow.A to co od razu rzuca sie w oczy to duzo mniejszy ruch i brak samochodow z wypozyczalni,co na samych Lofotach jest dosyc czestym widokiem.Jak widac Vesterålen sa jednak znaczaco mniej popularne niz slynne Lofoty.
Tego dnia mam szczescie do pogody.Jest w miare cieplo i slonecznie.Jade bez zadnego konkretnego celu-poprostu chce zobaczyc,gdzie droga mnie zaprowadzi.Odnosnie Vesterålen nie robilem przed podroza jakiegos dokladnego rozeznania,bo nie wiedzialem czy starczy mi czasu,zeby zaliczyc tez ta czesc Norwegii.
Piekna malutka plaza
Wiekszosc nabrzeza to jednak nie piaszczyste plaze, a brzeg raczej skalno-kamienny.
Ale byly tez duze,puste piekne plaze.
Droga biegnaca wokol glownej wyspy Vesterålen o nazwie Andoya biegnie czasami bezposrednio wzdluz brzegu,ale czasami tez odbija na chwile znowu wglab wyspy.
Lubie to zdjecie,bo wyglada jakby ta droga prowadzila prosto w ta gore,aczkolwiek jak widac na nawigacji przed sama gora trasa odbija w bok.
W koncu dojezdzam do samej polnocy wyspy Andoya i miasteczka Andenes.Bedac tutaj jestem mniej wiecej na tej samej szerokosci geograficznej co sama polnoc Szwecji.W Norwegii moglbym jednak po przeprawieniu sie promem nadal jechac kilkaset kilometrow na polnoc w kierunku Przyladka Polnocnego.Ale to nie tym razem.
Miasteczko to jest znane z duzej oferty stateczkow oferujacych Whale Safari,ale ja z tej atrakcji nie korzystam,bo wedlug mnie najlepsza pora,zeby obserwowac wieloryby i orki sa miesiace zimowe,a nie letnie.Wtenczas mozna je namierzyc w duzych ilosciach,a nie tylko pojedynczo jak to jest raczej regula w lecie.Dlatego ja po godzinnym odpoczynku,zakupach i zjedzeniu obiadu wyruszam druga strona wyspy w poludniowym kierunku.Andenes byl wiec moim najbardziej na polnoc polozonym punktem podczas tej wyprawy.
c.dn.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Nie miałem jeszcze przyjemności spotkania z orką czy wielorybem. Krajobrazowo wspaniała wycieczka. Gdybym tam był, z pewnością więcej czasu przeznaczyłbym na foto żywej przyrody. Widziałem na Twych foto np. ostrygojady; są i inne ptaszęta, których jednak nie zidentyfikuję (zbyt małe i nie widać żadnych szczegółów). Pozdrawiam turystycznie i przyrodniczo.
Napewno papuas dla milosnikow ornitologii jest tam co zobaczyc.Ja sie na tych wroblach nie znam ,ale jak moze widziales udalo mi sie uchwycic jakiegos orla,ktory na de mna krazyl i nie bylo to jedyne takie spotkanie tam na Lofotach.Oczywiscie jest tam n.p. mnostwo mew,ale iei wiem czy mewy to cos wyjatkowego dla kogos z Polski,chyba ze tam sa jakies inne mewy niz u nas?
Ale czas wracac do relacji.Wracalem wiec w kierunku poludniowym wschodnim wybrzezem wyspy Andoya.
Od tej strony mialem widok na inna duza wyspe-SENJA-ktora jest podobno rownie piekna i gorzysta co Lofoty,ale duzo mniej uczeszczana przez turystow,bo tez trudniej dostepna.Z Andenes mozna sie tam dostac promem,ale na samej wyspie do wielu miejsc nie dochodza zadne drogi,tak,ze pozostaja dlugie wedrowki jak chc sie zobaczyc kilka fajnych miejsc.Tym razem Senja pozostaje poza moim zasiegiem,ale pewnie kiedys sie tam wybiore.Pozostaje wiec poogladac wyspe z daleka.
Fajne miejsce na maly piknik i odpoczynek
Dalej widoki na morze i Senje kilka kilometrow dalej.
Jak widac nawet w obrzydliwie bogatej Norwegii nie zakopali jeszcze wszytskich kabli elektrycznych pod ziemie,chociaz akurat tam,gdzie naprawde mocno potrafi wiac to by bylo pewnie wskazane.Bo jak w zimie ci sie zlamie taki jeden slup elektryczny to maja tam problem-szczegolnie,ze prawie wszedzie ogrzewanie domow jest tam elektryczne.
Lubie ta fotke
Po kilkunastu kilometrach droga odbija od brzegu w glab wyspy i mamy znowu widok na sama wyspe Andoye zostawiajac Senje za soba.
Wegetacja typowa dla tych regionow nordyckich wysoko nad kregiem polarnym.Bardziej tundra niz lasy.
cdn.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Wiatraki (widoczne tu na horyzoncie na gorze)to dosyc rzadko spotykany widok w Norwegii,mimo,ze kraje skandynawskie chetnie prezentuja sie jako pro-ekologiczne.Norwegia poprostu czerpie jak juz pisalem prawie cale swoje zapotrzebowanie na prad z elektrowni wodnych i dlatego nie musza stawiac tych poteznych wiatrakow na kazdym kroku.Maja jednak chyba ich troche wiecej na samym morzu.
Chwile pozniej skrecam w prawo na duzy most prowadzacy na wyspe Langoya.Na tej wyspie znajduje sie stolica admistracyjna Vesterålen o nazwie Sortland.Ladnie polozona,ale samo miasto niczym nie zachwyca.Nic ladnego tam nie widzialem.Nawet informacja turystyczna tak skromnie wyposazona,ze mialem problem wybrac jakies 3-4 pocztowki,ktore chcialem tam kupic i wyslac.
Ale z Sortland do Skagen prowadzi ladna trasa,z ktorej ma sie fajne widoki na gorki po przeciwnej stronie fiordu
Pogoda tego dnia dopisuje i to przez caly dzien,co jest tam raczej rzadkoscia,bo czestotliwosc zmiennosci pogody jesz z reguly dosyc wysoka
Tu widok na gory,ktore mam z drugiej strony-czyli po mojej stronie fiordu
I ostatnie fotki,ktore robie na Vesterålen
Domek z porosnietym dachem-troche kuriozalny,ale juz niejeden taki tam widzialem
Po przejechaniu prawie 200 km tego dnia z wieloma postojami rozbijam nad tym fiordem moj namiot i zostaje na noc.
Nastepnego dnia wracam z Vesterålen jeszcze krotko na Lofoty,zeby promem z Lodingen do Bognes ta piekna czesc Norwegii opuscic.
Moglbym wiec relacje tutaj o Lofotach i Vesterålen zakonczyc,ale w drodze powrotnej juz kilkaset kilometrow od Lofotow widzialem jeden Park Narodowy,ktory bym wam chcial pokazac,tak,ze jeszcze jeden wpis w tej relacji bedzie.
cdn
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Ten statek swoją wielkością , jakoś do krajobrazu nie pasuje?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piękne widoki! Na zdjęciach z domkami najlepiej widać jakie te góry są potężne
To prawda,ze niektore gorki sa imponujace tam,aczkolwiek to w Norwegii nic szczegolnego.
Po pobudce nastepnego dnia czas wyruszyc dalej.Robie swoje ostatnie 3 zdjecia na Lofotach.Lubie takie skapane jeszcze w porannej mgle gory.
I kilka minut pozniej droga ladowa(nie trzeba korzystac z promu) przedostaje sie mostem z Lofotow na Vesterålen.To archipelag polozony na polnoc od Lofotow.A to co od razu rzuca sie w oczy to duzo mniejszy ruch i brak samochodow z wypozyczalni,co na samych Lofotach jest dosyc czestym widokiem.Jak widac Vesterålen sa jednak znaczaco mniej popularne niz slynne Lofoty.
Tego dnia mam szczescie do pogody.Jest w miare cieplo i slonecznie.Jade bez zadnego konkretnego celu-poprostu chce zobaczyc,gdzie droga mnie zaprowadzi.Odnosnie Vesterålen nie robilem przed podroza jakiegos dokladnego rozeznania,bo nie wiedzialem czy starczy mi czasu,zeby zaliczyc tez ta czesc Norwegii.
Piekna malutka plaza
Wiekszosc nabrzeza to jednak nie piaszczyste plaze, a brzeg raczej skalno-kamienny.
Ale byly tez duze,puste piekne plaze.
Droga biegnaca wokol glownej wyspy Vesterålen o nazwie Andoya biegnie czasami bezposrednio wzdluz brzegu,ale czasami tez odbija na chwile znowu wglab wyspy.
Lubie to zdjecie,bo wyglada jakby ta droga prowadzila prosto w ta gore,aczkolwiek jak widac na nawigacji przed sama gora trasa odbija w bok.
W koncu dojezdzam do samej polnocy wyspy Andoya i miasteczka Andenes.Bedac tutaj jestem mniej wiecej na tej samej szerokosci geograficznej co sama polnoc Szwecji.W Norwegii moglbym jednak po przeprawieniu sie promem nadal jechac kilkaset kilometrow na polnoc w kierunku Przyladka Polnocnego.Ale to nie tym razem.
Miasteczko to jest znane z duzej oferty stateczkow oferujacych Whale Safari,ale ja z tej atrakcji nie korzystam,bo wedlug mnie najlepsza pora,zeby obserwowac wieloryby i orki sa miesiace zimowe,a nie letnie.Wtenczas mozna je namierzyc w duzych ilosciach,a nie tylko pojedynczo jak to jest raczej regula w lecie.Dlatego ja po godzinnym odpoczynku,zakupach i zjedzeniu obiadu wyruszam druga strona wyspy w poludniowym kierunku.Andenes byl wiec moim najbardziej na polnoc polozonym punktem podczas tej wyprawy.
c.dn.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Nie miałem jeszcze przyjemności spotkania z orką czy wielorybem. Krajobrazowo wspaniała wycieczka. Gdybym tam był, z pewnością więcej czasu przeznaczyłbym na foto żywej przyrody. Widziałem na Twych foto np. ostrygojady; są i inne ptaszęta, których jednak nie zidentyfikuję (zbyt małe i nie widać żadnych szczegółów). Pozdrawiam turystycznie i przyrodniczo.
papuas
Czytam i podziwiam. Czekam na ciąg dalszy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Hm.. to przyznam się,że nie wiedziałam ,że może być w Norwegii kilka miejscowości o tej samej nazwie
Super fotka
No trip no life
Napewno papuas dla milosnikow ornitologii jest tam co zobaczyc.Ja sie na tych wroblach nie znam ,ale jak moze widziales udalo mi sie uchwycic jakiegos orla,ktory na de mna krazyl i nie bylo to jedyne takie spotkanie tam na Lofotach.Oczywiscie jest tam n.p. mnostwo mew,ale iei wiem czy mewy to cos wyjatkowego dla kogos z Polski,chyba ze tam sa jakies inne mewy niz u nas?
Ale czas wracac do relacji.Wracalem wiec w kierunku poludniowym wschodnim wybrzezem wyspy Andoya.
Od tej strony mialem widok na inna duza wyspe-SENJA-ktora jest podobno rownie piekna i gorzysta co Lofoty,ale duzo mniej uczeszczana przez turystow,bo tez trudniej dostepna.Z Andenes mozna sie tam dostac promem,ale na samej wyspie do wielu miejsc nie dochodza zadne drogi,tak,ze pozostaja dlugie wedrowki jak chc sie zobaczyc kilka fajnych miejsc.Tym razem Senja pozostaje poza moim zasiegiem,ale pewnie kiedys sie tam wybiore.Pozostaje wiec poogladac wyspe z daleka.
Fajne miejsce na maly piknik i odpoczynek
Dalej widoki na morze i Senje kilka kilometrow dalej.
Jak widac nawet w obrzydliwie bogatej Norwegii nie zakopali jeszcze wszytskich kabli elektrycznych pod ziemie,chociaz akurat tam,gdzie naprawde mocno potrafi wiac to by bylo pewnie wskazane.Bo jak w zimie ci sie zlamie taki jeden slup elektryczny to maja tam problem-szczegolnie,ze prawie wszedzie ogrzewanie domow jest tam elektryczne.
Lubie ta fotke
Po kilkunastu kilometrach droga odbija od brzegu w glab wyspy i mamy znowu widok na sama wyspe Andoye zostawiajac Senje za soba.
Wegetacja typowa dla tych regionow nordyckich wysoko nad kregiem polarnym.Bardziej tundra niz lasy.
cdn.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Lecimy dalej droga krajowa 82
Wiatraki (widoczne tu na horyzoncie na gorze)to dosyc rzadko spotykany widok w Norwegii,mimo,ze kraje skandynawskie chetnie prezentuja sie jako pro-ekologiczne.Norwegia poprostu czerpie jak juz pisalem prawie cale swoje zapotrzebowanie na prad z elektrowni wodnych i dlatego nie musza stawiac tych poteznych wiatrakow na kazdym kroku.Maja jednak chyba ich troche wiecej na samym morzu.
Chwile pozniej skrecam w prawo na duzy most prowadzacy na wyspe Langoya.Na tej wyspie znajduje sie stolica admistracyjna Vesterålen o nazwie Sortland.Ladnie polozona,ale samo miasto niczym nie zachwyca.Nic ladnego tam nie widzialem.Nawet informacja turystyczna tak skromnie wyposazona,ze mialem problem wybrac jakies 3-4 pocztowki,ktore chcialem tam kupic i wyslac.
Ale z Sortland do Skagen prowadzi ladna trasa,z ktorej ma sie fajne widoki na gorki po przeciwnej stronie fiordu
Pogoda tego dnia dopisuje i to przez caly dzien,co jest tam raczej rzadkoscia,bo czestotliwosc zmiennosci pogody jesz z reguly dosyc wysoka
Tu widok na gory,ktore mam z drugiej strony-czyli po mojej stronie fiordu
I ostatnie fotki,ktore robie na Vesterålen
Domek z porosnietym dachem-troche kuriozalny,ale juz niejeden taki tam widzialem
Po przejechaniu prawie 200 km tego dnia z wieloma postojami rozbijam nad tym fiordem moj namiot i zostaje na noc.
Nastepnego dnia wracam z Vesterålen jeszcze krotko na Lofoty,zeby promem z Lodingen do Bognes ta piekna czesc Norwegii opuscic.
Moglbym wiec relacje tutaj o Lofotach i Vesterålen zakonczyc,ale w drodze powrotnej juz kilkaset kilometrow od Lofotow widzialem jeden Park Narodowy,ktory bym wam chcial pokazac,tak,ze jeszcze jeden wpis w tej relacji bedzie.
cdn
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Mega widoki Huragan .. aż mi sie zatęskniło do Norwegii
Te domki porośniete trawą też w kilku miejscach widziałam.
Piękna pocztóweczka
No trip no life
Wiele zdjęć nadaje się do pięknego kalendarza. Ja miałabym trudności z wyborem.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!