Ponieważ nie wszystko co mówił pilot i przewodnicy zapamiętałam - - będę się posiłkować w opisach informacjami z netu. Jeśli ktoś będzie umiał coś dodać do opisu zdjęć – zapraszam. Zdjęcia robione komórkami i aparatem „głupawą” – więc szału nie będzie (Ja nie „Fotograf”) – ale mimo wszystko zapraszam do moich wspomnień z wycieczki..
Ruszamy z Varny. Grupą 24 uczestników + kierowca + pilot Rafał + przewodnik bułgarski.
Autobus duży. Można było zająć po 2 miejsca na osobę.
Pierwszy przystanek na zwiedzanie Ruse. Miasteczko nad Dunajem. Największy Bułgarski port rzeczny.
Oglądamy Dunaj, port rzeczny. Czas wolny, na własne zwiedzanie. My udajemy się bulwarem wzdłuż rzeki i trafiamy na rzeźby z piasku. Jak Wam się podobają?
Późnym popołudniem dojeżdżamy do Bukaresztu. Kwaterujemy się w hotelu IBIS. Jest jeszcze czas do kolacji, idziemy zobaczyć okolicę. Hotel położony jest w pobliżu dworca kolejowego. W kompleksie dworca, trochę sklepów tym Billa – można zrobić zakupy (napoje, owoce), trochę dalej za dworcem w lewo Kaufland.
Kolacja pyszna – szwedzki stół: mięska dwa rodzaje, warzywa, fikuśne przystawki, ciasteczka – woda na każdy stolik duża butelka (kolacja miała być serwowana – ale jakaś niespodziewana zmiana na plus).
moi "staruszkowie" w czasach "późnego Gierka" robili Rumunie wielokrotnie i zawsze byli pod wrażeniem tego kraju. może nie tyle miast co natury a gór szczególnie !!!
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ponieważ nie wszystko co mówił pilot i przewodnicy zapamiętałam - - będę się posiłkować w opisach informacjami z netu. Jeśli ktoś będzie umiał coś dodać do opisu zdjęć – zapraszam. Zdjęcia robione komórkami i aparatem „głupawą” – więc szału nie będzie (Ja nie „Fotograf”) – ale mimo wszystko zapraszam do moich wspomnień z wycieczki..
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ruszamy z Varny. Grupą 24 uczestników + kierowca + pilot Rafał + przewodnik bułgarski.
Autobus duży. Można było zająć po 2 miejsca na osobę.
Pierwszy przystanek na zwiedzanie Ruse. Miasteczko nad Dunajem. Największy Bułgarski port rzeczny.
Oglądamy Dunaj, port rzeczny. Czas wolny, na własne zwiedzanie. My udajemy się bulwarem wzdłuż rzeki i trafiamy na rzeźby z piasku. Jak Wam się podobają?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
I jeszcze okolice port i bulwar.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ogólnie Ruse – trochę zaniedbane. Budynki nieremontowane. Chodniki nierówne, trzeba patrzyć pod nogi, aby się gdzieś nie wyłożyć.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dzięki Nelciu, że zainteresowałaś się moją relacją
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Z Ruse ruszamy przez Dunaj „mostem przyjaźni”do Rumunii – do Bukaresztu, gdzie będziemy nocować.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Późnym popołudniem dojeżdżamy do Bukaresztu. Kwaterujemy się w hotelu IBIS. Jest jeszcze czas do kolacji, idziemy zobaczyć okolicę. Hotel położony jest w pobliżu dworca kolejowego. W kompleksie dworca, trochę sklepów tym Billa – można zrobić zakupy (napoje, owoce), trochę dalej za dworcem w lewo Kaufland.
Kolacja pyszna – szwedzki stół: mięska dwa rodzaje, warzywa, fikuśne przystawki, ciasteczka – woda na każdy stolik duża butelka (kolacja miała być serwowana – ale jakaś niespodziewana zmiana na plus).
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Też czytam Myślałam w tym roku o wakacjach w Rumunii, a wyszła Kanada...
...heee, tez czytam z zainteresowaniem ; )
moi "staruszkowie" w czasach "późnego Gierka" robili Rumunie wielokrotnie i zawsze byli pod wrażeniem tego kraju. może nie tyle miast co natury a gór szczególnie !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ja jako nastolatka też jeździłam z rodzicami pod namiot do Rumuni. Pamiętam pola słoneczników. Teraz jak byliśmy to słoneczniki jeszcze nie kwitły.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!